Witam czas odkurzyć serię ”Z kart historii”. Parę razy w tygodniu staram się czytać o historii MLB. Przez to często chciałbym napisać o co najmniej 98 wydarzeniach w ciągu tygodnia, ale wiadomo, że tak się nie da. Zebrałem inspirację i mam już plan na najbliższe 10 odcinków. Jednak przejdźmy do rzeczy. 23 kwietnia 1999 roku St. Louis Cardinals pokonali Los Angeles Dodgers 12 – 5. Sam wynik pewnie Wam nic nie powie. Nazwisko Fernando Tatis pewnie też nie i żeby nie robić sztucznej tajemniczości od razu przejdę do szerszego wyjaśnienia, gdyż o co chodzi w dzisiejszym odcinku wiecie już po samym tytule.

Fernando Tatis 23 kwietnia 1999 w meczu przeciwko Dodgers rozegranym na Dodger Stadium przy prawie 47 tysięcznej publiczności zdobył 2 grand slamy w 3 inningu. Jest jedynym zawodnikiem w historii, który tego dokonał. Jego rekord prawdopodobnie nigdy nie zostanie pobity. Mówiąc o wyczynie 3B koniecznie trzeba wspomnieć o tym, że Cardinals zdobyli 11 runów we wspomnianym wyżej inningu. Trzeba wspomnieć też o tym, że ówczesny manager LAD Davey Johnson nie zmienił miotacza po 1 grand slamie Tatisa. Historycznym pechowcem okazał się być Chan Ho Park. Jak doszło do pierwszego grand slama Tatisa ? Miotacz pozwolił na 2 single Bragga i McGwire w międzyczasie trafiając piłką Edgara Renterię. Cardinals mają w tym momencie wszystkie bazy zapełnione. Do kija podchodzi Tatis i wybija grand slama. Ho Park przeżywa ciężkie chwile ponieważ chwilę po tym pozwala na solo blasta Marrero. W tym momencie pojawia się pytanie czemu miotacz nie zostaje zmieniony? Davey Johnson postanawia jednak zostawić pitchera na placu gry. Pojedynek toczy się dalej. Polanco i McEwing zostają przepuszczeni przez walk, a gdy przy kiju pojawia się Jimenez Dodgersi popełniają fielder choice przez co zawodnik zdobywa pierwszą bazę. Sytuacja z Jimenezem jest kluczowa dla drugiego GS zdobytego przez Tatisa. Chwilę po tym Renteria zdobywa RBI single. Jimenez jest na 3 bazie. Marm McGwirę w tym momencie ma szansę sprzątnąć Tatisowi jego drugiego grand slama, ale jego odbicie to flyball. Do kija podchodzi Fernando Tatis. Piłkę narzuca Ho Park. Tatis odbija ją w trybuny zdobywając drugiego grand slama w inningu. Publika zebrana na Dodger Stadium serwuje 3B owację na stojąco. Reszta to już historia.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


11947826 893999457346850 4787000063110011802 o

Kozak :D Tyle w temacie. Wybić dwa GS w meczu to już wielki wyczyn z dużą dozą szczęścia, a wybić do tego te GSy w jednym inningu...

    Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

    Kozak Łukasz Kozak :D to pokazuje jaki baseball może być przewrotny. Inni na 8 RBI harują powiedzmy, że 4 mecze, a taki Tatis zgarnął 8 RBI w jednym inningu :)

      Mr. met

      @Kornel Buchowski w tym sezonie Rays, Pirates i Rangers nie wybili jeszcze ani jednego GS a taki Encarnacion już trzy