Detroit Tigers pokonali minionej nocy 5 do 4 Seattle Mariners w bardzo ciekawych okolicznościach. Spotkanie nie dość, że trwało dziesięć inningów, to jeszcze końcówka meczu obfitowała w wiele emocji. Wystarczy powiedzieć, że w dziesiątej zmianie, przy wyniku 4 do 4 zawodnik Mariners – Shawn O'Mailey dobiegł do trzeciej bazy na otwarcie inninga. Błąd w obronie popełnił reliever drużyny z MoTown – Kyle Ryan, który następnie zrehabilitował się zaliczając trzy kolejne auty. Przed swoją szansą stanęli następnie Tigers, a próbował ich powstrzymać Steve Cishek. Zaczął bardzo dobrze, ponieważ wyautował Justina Uptona, ale później jego gra się posypała. Najpierw Steven Moya wywalczył bazę po walk, a następnie pintch-hitter Victor Martinez dołożył single. Jarrod Saltalamacchia został przepuszczony na pierwszą bazę i sytuacja Mariners wyglądała tragicznie. Cishek zdołał zaaplikować strikeaut Andrew Romine i wydawało się, że najgorsze już za nim. Nic bardziej mylnego – wild pitch, po którym pintch-runner Cameron Maybin osiąga home plate i wygrana Tigers stała się faktem. Klub z Detroit zafundował sweep rywalom na własnym obiekcie, po raz pierwszy od 1980 roku.

W pozostałych meczach warto zwrócić uwagę na wygraną Boston Red Sox z Chicago White Sox 8 do 7, a bohaterem meczu został Xander Bogaerts, który zaliczył walk-off single. Tim Lincecum tym razem wytrzymał na boisku tylko trzy zmiany, a jego LA Angels przegrali 4 do 5 z Oakland Athletics.

Zawodnik dnia: Freddy Galvis – Philadelphia Phillies

Shortstop w trakcie wygranego 7 do 3 meczu z Minnesota Twins zaliczył 2 z 3 odbić, w tym triple oraz home runa, co w ogólnym rozrachunku przełożyło się na 5 RBI's. Całkiem nieźle, jak na zawodnika który na co dzień wybija piłkę ze średnią nieco ponad 0.200 uderzenia na mecz.

Wyniki dzisiejszych spotkań: