AL WEST nie jest łatwą dywizją. Oakland Athletics w tym tygodniu mogli się o tym przekonać. Wygrali bowiem tylko jedno spotkanie na 3 z Astros i jedno na 3 z Mariners. Rekord drużyny wynosi 15-16. Najprawdopodobniej gdyby A's grali w łatwiejszej dywizji, wygranych byłoby więcej niż przegranych. Jednak w tym tygodniu A's popełnili błędy, które pokazały dlaczego nie należymy do najlepszych drużyn w baseballu. Chodzi mi tutaj o ostatnie spotkanie serii z Astros. Ofensywa zdołała zdobyć kilka runów przeciwko świetnie narzucającego Gerrita Cole, a starter Trevor Cahill dał drużynie szansę na wygranie w końcówce. Jednak potem Semien, Lucroy, Joyce i Dull popełniali błędy defensywne, które pozwoliły Astros uciec w końcówce. Szkoda tego spotkania, bo z wygraną A's wygraliby całą serię. To było jedyne spotkanie w serii, które nie skończyło się totalną dominacją jednej drużyny. My wygraliśmy z Manaeą, ale następnego dnia Daniel Mengen nie popisał się dobrym występem. Po serii z Astros przyszedł czas na Mariners. Pierwsze spotkanie po kluczowym HR Nelsona Cruza zakończyło się przegraną Andrew Triggsa i Oakland A's. Drugie spotkanie natomiast było świetną wygraną. James Paxton zaliczył 16 strikeoutów, ale zaliczający pierwszy występ w tym sezonie Brett Anderson utrzymał drużynę przy życiu, a w końcówce Jed Lowrie i Mark Canha dali wygraną dzięki kluczowym Home Runom. Ostatnie spotkanie natomiast skończyło się porażką mimo tego, że starterem był Sean Manaea. Ofensywa Mariners była groźna. Robinson Cano i Nelson Cruz zaliczali ważne odbicia, a Dee Gordon był bardzo niebezpieczny między bazami. Athletics też potrzebują takiego zawodnika. Być może Dustin Fowler zaraz zawita do głównego składu A's. Szybki zapolowy świetnie zaczął odbijać w triple-a i jeżeli dalej tak będzie, znajdzie się dla niego miejsce w głównym składzie. Na razie jednak nie ma kogo zastąpić. Mark Canha w kolejnym tygodniu próbuje udowodnić, że jego dobra gra nie jest dziełem przypadku. Chad Pinder również zasługuje na regularną grę. Jednak wielu pałkarzy ostatnio zawodzi. Khris Davis, Matt Olson i Matt Chapman nie pomogli zbytnio ofensywnie swojej drużynie. Jed Lowrie natomiast po raz kolejny zagrał rewelacyjnie. Jednak on sam i Mark Canha nie są w stanie ratować ofensywy w każdym spotkaniu. No a Sean Manaea nie będzie zaliczać no-hittera w każdym swoim występie. Każdy starter pozwalał rywalom na zdobywanie runów w tym tygodniu. Uważam jednak, że na tę chwilę obecna piątka tworzy całkiem niezłą rotację. Problem polega jednak na tym, że depth ekipy nie radzi już sobie tak dobrze. Ostatnie starty Chrisa Bassitta, Jamesa Naile, Daniela Gossetta i Kendalla Gravemana nie były udane. Jednak ktoś z tej czwórki będzie musiał wejść do rotacji jako następny w kolejce. Oczywiście kibice liczą na to, że Graveman jest w Nashville tymczasowo, gdyż zaraz wróci do swojej najwyższej formy. Podobnie z Emilio Paganem, który również został odesłany do małych lig. Jak się okazuje Athletics już w maju potrzebują pomocy zawodników, którzy nie znaleźli się w głównym składzie podczas Opening Day. W bullpen to Ryan Dull i Lou Trivino mają kluczowe tuż po closerze Blake Treinenie i Yusmeiro Petit. Szkoda, że Ryan Buchter jest kontuzjowany. Daniel Coulombe jest jedynym leworęcznym relieverem w aktywnym składzie i jak na razie nie radzi sobie najlepiej. Niestety bullpen nie jest obecnie naszą siłą. Przydałoby się więcej solidnych opcji z tyłu bullpen i jakiś long reliever. Nie sądze, aby Triggs i Anderson zdołali utrzymać się w rotacji do końca sezonu. Potrzebny jest zatem silny Kendall Graveman i Emilio Pagan. Jest jeszcze czas, by polepszyła się ich gra. Jednak jak na razie to bez nich drużyna będzie musiała sobie radzić, a maj wydaje się być bardzo ciężkim miesiącem. Następny przeciwnik to co prawda słabo grające Baltimore, ale potem czekają nas mecze z Astros, Yankees, Blue Jays i D-Backs. Athletics są przyzwyczajeni do gry z ciężkim rywalem i to może ich dobrze przygotować na dalszą część sezonu. Jeżeli teraz A's utrzymają się w okolicach .500, będzie to dla mnie sukces. Jednak A's pokazali już, że potrafili wygrać serię z bardzo silnymi Red Sox. Z dobrą grą Athletics są w stanie zajść bardzo daleko. Choć o awans do Postseason nie będzie łatwo, nic jeszcze nie jest stracone. Mam nadzieję, że w czasie moich kolejnych matur A's będą dostarczać mi pozytywną energię przed kolejnymi ważnymi egzaminami. Go A's!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Guest

Zdaje się, że najbardziej kabaretową dywizją będzie AL Central. Ciekawe jak Atheletics wypadną w rywalizacji z zespołami z tej dywizji, bo tam absolutnie nie ma drużyny, którą chciałoby się oglądać.