@Łukasz Wydysz Nie wiem czy to Nowy Rok tak zadziałał, ale zgadzam się z kolegą z Fenway Park ponownie :)
@Łukasz Wydysz Napisałeś "To, że są mniej warci, mniej czasu spędzają na boisku nie dowodzi niczego". Czyli napisałeś, że są mniej warci.
Patrick jakoś nie przypominam, żebyś pisał, że closer jest ważny. Cały czas obstawałeś przy tym, że tylko starter się liczy.A jeszcze niedawno tak pisałeś o closerach " Nie chciałem powiedzieć, że są kompletnymi śmieciami, jednak są bardzo przeceniani przez innych"
@paweł_p No Valverde jest słaby i też się niczego nie spodziewam. No ale musiałem wspomnieć o tym blown save przeciwko Oakland, bo śledziłem to na żywo i radochę miałem z tego :) A zdjęcie też wybrałem, gdzie jest smutny fajnie to wtedy wygląda. Dobra, może to nie było zbyt ładne tak powiedzieć, jednak był od początku przereklamowany. Mówili tylko ile miał savow itp. Nie mówiłem, że closer to nie wpływowa osoba, faktycznie może zepsuć wszystko jak Valverde, ale nadal trzymam się zdania, że starterzy są ważniejsi.
Perfekt game to nie był argument, napisałem tylko to, by pokazać co by musiało się stać by leadoff hitter nie miał 4 podejść. Oczywiście, że closer ma wpływ na wynik meczu, tak jak każdy mały czynnik. Ale to starter musi musi swoją postawą dać szansę drużynie wygrać. Kogo byś wolał mieć w drużynie Kershawa i Valverde czy np. Dillona Gee i dowolnego reliewera w lidzę (np. Kimbrel, Robertson czy Doolittle)
Co ma ze sobą wspólnego wartość a znaczenie pozycji? To że są mniej warci, mniej czasu spędzają na boisku, nie dowodzi niczego.
Nie mogę się z wami zgodzić :) . Pierwszy i drugi zawodnik w lineup będzie miał co najmniej 4 podejścia ( no chyba że miotacz rzuci perfekt game. Oni są tak samo ważni w meczu. Sytuacja wygląda zupełnie inaczej w przypadku startera i closera. Starter ma ogromny wpływ na sytuację meczu. To od startera w dużej części zależy, jaki będzie wynik meczu po jego starcie. Po 2 inningach drużyna może przegrywać 11-2 i co z tego, że closer jest dobry, jeżeli ofensywa nie zdobędzie 10 runów w 7 inningach. Poza tym closerem ma być najlepszy reliewer w drużynie, a jest sporo gości, którzy potrafią wejść na 1 inming i nie dać runa. Jak dobrze że closerzy nie dostają nagrody Cy Young.
Nie ma takiego argumentu, którym byś mógł jednoznacznie podkreślić, że starter jest ważniejszy od closera. To samo porównując każdą inną pozycję ze starterem. Po prostu siła jest w drużynie, w każdym ogniwie. Od trenerów po rezerwowych, nie ma pozycji z większym znaczeniem oraz pozycji z mniejszym. To sport drużynowy. Parafrazując wolisz drużynę z zajebistymi starterami których by wspomagali mierni zawodnicy w polu, czy drużynę bez gwiazd ale na przyzwoitym poziomie? Albo inaczej, z tokiem wypowiedzi, drużynę z zajebistym starterem i marnymi closerami czy ze średnim i z dobrymi closerami? Prawda jest taka ze na to pytanie nie możesz odpowiedzieć. Śmieszne, ale prawdziwe. Za dużo czynników niewiadomych, jak styl gry zawodników z pola, ich poziom, gra defensywny, w którym momencie meczu osiągają najlepsze rezultaty. Mogą być zawodnicy którzy na początku dobrze bronią, ale nie wybijają punktów, a pod koniec meczu mają zwyżkę formy i trafiają, ale znowu w obronie gorzej im idzie i potrzebują silniejszego wsparcia niż marni relievers i closer.
tym tekstem potwierdziłeś zdanie, chyba większości użytkowników, mówiące że closer to jednak wpływowy gracz każdego zespołu :) co do samego Valverde to raczej nie spodziewam się po nim niczego wielkiego i wątpię by w ogóle zagrał dla mich w MLB. Padres mają Benoita i młodego jeszcze Quackenbusha i to raczej oni będą zamykali mecze