Piątek był dniem, w którym niektórzy gracze musieli dojść do porozumienia z klubem w sprawie wynagrodzenia w celu uniknięcia arbitrażu. Zawodnicy, którzy są wydraftowani grają pierwsze 3 sezony za ligowe minimum po czym mogą walczyć o podwyżkę. Gracz prosi o jakąś kwotę po czym klub proponuje swoją ofertę. Zazwyczaj obie strony dochodzą do porozumienia na jeden rok z kwotą gdzieś pomiędzy dwiema pierwszymi ofertami. Tak jest często co roku dopóki klub traci kontrolę nad graczem. Brad Hand natomiast postanowił podpisać nową umowę, która zwiększa kontrolę Padres nad nim. Nowy kontrakt zagwarantuje miotaczowi 19.75mln na następne 3 lata, a do tego dochodzi opcja na czwarty sezon. Teraz zatem Brad zostanie wolnym agentem najpóźniej po 2021, a nie po 2019. Czemu to jest takie ważne? Nazwisko Handa bardzo często pojawia się w plotkach transferowych. Te tematy ciągną się już od dłuższego czasu, ale klub cały czas trzyma go u siebie. Padres w ostatnich latach polepszali swoją farmę, teraz pokazywali zainteresowanie Ericiem Hosmerem. Czy zatem Hand ma być liderem tej młodej drużyny? Moim zdaniem nowa umowa raczej zmniejsza szanse na wymiane z jego udziałem. Drużyny jak Astros czy Nationals raczej będą skłonni szukać wzmocnień z listy wolnych agentów.

Minnesota Twins właśnie tam znaleźli kolejnego relievera, którego zgarnęli. Addison Reed podpisał z nimi 2 letnią umowę wartą 16.75mln. Kontrakt ten jest niższy, niż się spodziewałem. Jest to trochę zaskoczenie, że Wade Davis dostał 3 lata i 52 mln, a Reed w 2 lata zarobi znacznie mniej. Twins zatem będą mieli bardzo solidnego closera. Potrzebowali oni takiego relievera, ich bullpen jest raczej ich słabszą stroną. Takie wzmocnienie może być kluczowe w walce o Postseason. Jednak co oznacza ten kontrakt? Czyżby zmalał popyt na relieverów? Jaką umowę otrzyma Greg Holland? Kto jeszcze może być nim zainteresowany? Washington Nationals wydają się być w pozycji na to, by stworzyć super bullpen po wielu bolesnych porażkach w ostatnich latach w NLDS. Pozatym Red Sox i D-Backs wydają się jeszcze być opcjami. Athletics i Astros natomiast potrzebują leworęcznych relieverów, którzy mogliby dominować nad leworęcznymi pałkarzami. Tony Watson i Brian Duensing nadal są do wzięcia i to oni mogą wzbudzać zainteresowanie. Szczególnie teraz, gdy Hand może stać się nietykalny w wymianach.

Warto jeszcze wrócić do tematu arbitrażu, gdyż padły dwa ważne rekordy. Toronto Blue Jays mają jeszcze jeden sezon kontroli nad Joshem Donaldsonem i dyskutując zarobki trzeciobazowego na 2018 obie strony doszły do 23mln, największa kwota jeżeli chodzi o jeden sezon. Gracz niewątpliwie jest gwiazdą swojej drużyny i dlatego mógł walczyć o takie pieniądze. Kris Bryant z Chicago Cubs nie będzie zarabiał aż tyle, ale on jest dopiero w pierwszym sezonie, gdzie może walczyć o swoje zarobki. Zazwyczaj tacy gracze otrzymują coś w okolicach 1-3 mln dolarów. Kris Bryant natomiast w przyszłym roku dostanie 10.85mln i jest to rekord jeżeli chodzi o wynagrodzenie dla graczy w pierwszych sezonach arbitrażowych. Czasy zatem się zmieniają. Gracze stają się coraz droźsi i taki świetny żółtodziub szybciej może stać sie za drogi dla biedniejszej drużyny.

 

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się