Przed Wami ostatnia część wspaniałej historii jaką napisali McGwire, Sosa i Bonds. Osobom które nie czytały poprzednich dwóch części polecam uzupełnić wiadomości ponieważ historia jest niezwykle interesująca, a ja jestem jedynie przekaźnikiem byście mogli ją poznać. Po tym jak Mark McGwire i Sammy Sosa zafundowali kibicom baseballa wspaniałe pojedynki na home runy w latach 1998 i 1999 produktywność zawodników jeśli chodzi o blasty nieco przegasła. Nie mówię, że był to diametralny spadek, ale 32 homery zdobyte przez McGwire w 2000 roku, i 50 home runów Sosy w tym samym roku wyglądało nieco blado w stosunku do ich najlepszych osiągnięć jak na tamten czas ( McGwire 70HR w 1998, Sosa 66 w 1998). Jest rok 2001 i do gry wchodzi 3ci bohater tej historii czyli Barry Bonds. McGwire swego 1 blasta w sezonie zdobywa 11 kwietnia 2001 wygranym przez St. Louis Cardinals 3 – 1 meczu z Colorado Rockies. W tym momencie Sammy Sosa ma już 4 blasty ponieważ 10 kwietnia 2001 roku w wygranym przez Chicago Cubs 4 – 2 meczu z Montreal Expos zdobywa HR nr 4. Sosa mimo wielkiej przyjaźni z McGwire chciał wygrać ze swoim przyjacielem, tym bardziej że w 98 i 99 było bardzo blisko, a sezon 2001 rozpoczął się dla niego bajkowo. Bary Bonds do 10 kwietnia zdobył tylko 1 home runa ( 2 kwiecień 2001) pozostawając nieco w tyle. Opisanie wszystkich home runów zajęło by z 10 stron więc lekko przyśpieszę opowieść. Sammy Sosa swojego 29 home runa zdobył 8 lipca 2001 roku w przegranym przez Chicago Cubs 6 – 9 meczu z Detroit Tigers. Barry Bonds swego 29 blasta zdobył wcześniej niż Sosa bo 1 czerwca 2001 w wygranym przez SF Giants 11 – 7 meczu z Colorado Rockies. Czemu piszę o 29 homerze w sezonie ? Ponieważ licznik Marka McGwire w sezonie 2001 zatrzymał się na 29 blastach. 4 października 2001 roku McGwire zdobył ostatniego homera w sezonie w wygranym przez St. Louis Cardinals 10 – 3 meczu z Milwaulee Brewers. Był to jego 583 blast w karierze. Jak się później okazało ostatni w karierze. Dzień po tym jak McGwire zdobył swego ostatniego homera Sammy Sosa był już daleko przed nim. 5 października 2001 w przegranym przez Chicago Cubs 2 – 3 meczu z Pittshburg Pirates zdobył już swego 62 blasta w sezonie ( narzucający pitcher : David Williams ). Zastanawiacie się pewnie czemu we wcześniejszych częściach nie było mowy o Bondsie ? Otóż oprócz sezonu 2001 Bonds ani razu nie osiągnął 50 home runów w sezonie, więc nie stanowił realnego zagrożenia w latach 1998-99 dla Sosy i McGwire. Najbliżej 50tki był w 2000 roku. Wtedy to zdobył 49 blastów.

Za to wspomniany już sezon 2001 w wykonaniu Bondsa był jak wiazd walcem na plac zabaw. Podczas gdy Sosa miał 62 homery, Bonds miał ich już ich 69 by dzień przed 62 blastem Sosy tj 4 października 2001 zdobyć 70 blasta w karierze, czym wyrównał rekord wszech czasów McGwire'a. Dokonał tego w wygranym przez SF Giants 10 – 2 meczu z Houston Astros. Kibice baseballa zastanawiali się czy Sammy Sosa zdoła dogonić Bondsa – w końcu McGwire w 98 prawie dogonił. 7 października 2001 w przegranym 3 – 4 meczu z Pittshburg Pirates zdobył swojego 64 homera w sezonie, który był jego ostatnim w tych rozgrywkach. Mimo tego, że odpadł z wyścigu to i tak zapisal się w historii ponieważ jako jedyny zawodnik w historii MLB przekorczył granicę 60 home runów 3 razy w ciągu 4 lat. Co zrobił Bonds ? Zagrał na nosie Sosy w iście mistrzowski sposób. 5 października 2001 w przegranym 10 – 11 meczu z Los Angeles Dodgers ustanowił rekord wszech czasów i zdobył 71 blasta w sezonie ( pitcher narzucający : Chan Ho Park). Narzucanie Cho Ho Parka ”spodobało się” Bondsowi ponieważ w tym samym meczu zdobył 72 home runa. 7 października to nie tylko dzień ostatniego homera Sosy w sezonie to także dzień kiedy Barry Bonds wyśróbował rekord wszech czasów. W wygranym 2 – 1 meczu z Los Angeles Dodgers zdobywa 73 blasta w sezonie 2001. Wynik do dziś nie pobity. Szczerze to wątpię by kiedykolwiek go pobito. Jednak o rekordzie Babe'a Rutha mówiono tak samo. W końcu to baseball, sport nieprzewidywalny i zaskakujący i czas pokaże jak będzie. 73 blast w 2001 roku był 567 w karierze Bondsa. Był to jego 15 sezon w karierze i kibice nie wiedzieli jeszcze,że Bondsa na boiskach będzie można jeszcze oglądać przez 6 sezonów. Karierę zakończył 26 września 2007 roku w wieku 43 lat rozgrywając swój ostani mecz przeciwko San Diego Padres. Licznik home runów zatrzymał się na 762. Wynik do dziś również nie pobity. Jako ciekawostkę mogę podać fakt, że swego 762 homera w karierze zdobył przeciwko Ubaldo Jimenezowi 5 września 2007 roku w wygranym przez SF Giants 5 – 3 meczu przeciwko Colorado Rockies. Jak wiemy Ubaldo Jimenez do dziś gra na boiskach MLB. Można więc powiedzieć, że ”zapisał” się w historii.

Mówią o Sosie, Bondsie i McGwire nie sposób nie wspomnieć o przekrej sprawie. Czytając o ich karierach zawsze natrafia się na wątek „koksu”. Jak to zwykle bywa w takich sprawach nigdy do końca się nie dowiemy jak było. Każdy z nich został złapany na dopingu, co rzuca cień na ich osiągnięcia. McGwire po latach przyznał się do tego, że w 1998 kiedy pobił rekord home runów brał sterydy. Jednak jednocześnie podkreślił, że nie miały one znaczącego wpływu na wybijanie homerów, ponieważ stosował je w celach ”zdrowotnych”. Sosa i Bonds nie przyznawali się nazywając ten proceder braniem leków zwiększających wydajność. Omijając jak tylko można temat sterydów. Bonds odwoływał się sądownie. To temat na oddzielny artykuł. Jak to oceniać ? Sam nie wiem. Z jednej strony nie popieram jakiegokolwiek oszustwa, z drugiej strony jest wiele spraw, któych my kibice nie pojmujemy, chociaż wydaje nam się że wszystko wiemy. Niewyobrażalna dla nas presia, 162 mecze w sezonie. Kilka godzin dziennie treningów. Co będzie jeśli po latach nasi ulubieńcy jak np. Cabrera, Cano, Big Papi, Pedroia i wielu innych, których dziś podziwiamy zostaną złapani ? Jeśli okaże się, że też coś brali by podrasować swoją wydolność? Przecież pewne rzeczy wychodzą po latach. Jak wtedy będziemy patrzeć na swoich ulubieńców? Ocenę pozostawiam Wam.

PS. Ze specjalnymi pozdrowieniami dla wszystkich fanów MLB oraz Adriana Szuprytowskiego, który mam nadzieję w końcu się doczekał 3 części. 

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Images?q=tbn:and9gctrpgamv7f1rxsvzcpc1j3ihnosgk veoqer8mwbws zo llkji

Kornel, rewelka jak zawsze :) ja oczywiście nie popieram koksowania się tej trójki, ale obstawiam, że wszyscy wtedy dookoła też brali, a jednak byli słabsi. Takie czasy, dlatego nie jestem za wybieraniem najlepszych graczy w historii itp. Inne czasy i inne realia.

    Images?q=tbn:and9gctrpgamv7f1rxsvzcpc1j3ihnosgk veoqer8mwbws zo llkji

    @paweł_p Harperowi to chyba akurat na dobre nie wyszło :) trochę się obawiam, że po tej przerwie spowodowanej kontuzją wróci jeszcze większy :)

      Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

      Bo liczy się masa i siła :)

        F1dbbaf68635120cd2e10f3b49223f8e

        Sosa ma jeszcze do tego problem ze skórą, bo sterydy powodują problemy ze skórą a w jego przypadku vitiligo - bielactwo

          Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

          @Daniel Drygalski dzięki :) To słuszna uwaga, że pewnie wszyscy brali dlatego jest różnica jeśli czymś naszprycuje się taki A-Rod i tym samym naszprycuje się taki np Brett Gardner to wiadomo, że talent Alexa jest nieporównywalnie większy - jednak oczywiście nie popieram brania. Co do wyboru to best ever to sprawa dyskusyjna. Ponieważ taki Babe Ruth nie miał takiego dostępy do środków jaki mają obecni. Wątpię by brał kokę czy inne dostępne wtedy dragi bo byłby w takim zblazowanym stanie, że pewnie w słonia by nie trafił kijem. Aż strach pomyśleć jakim wymiataczem byłby Ruth gdyby żył dzisiaj gdyby miał dostęp do tego wszystkiego. J

            Mr. met

            w tych zdjęciach "before-after" brakuje jeszcze Harpera, no ale on to podobno na bananach i drobiu tuczony ;)

              Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

              I tak ogólnie to wolę wierzyć, że ludzie w większości są uczciwi ponieważ jeśli przyjąć za słuszną teorię że wszyscy biorą to żaden sport nie miałby sensu, a tego już bym nie zniósł

                F1dbbaf68635120cd2e10f3b49223f8e

                Niestety wszyscy się szprycowali. Pozostaje mieć, że w USA wreszcie doping zacznei się tępić tak jak np. w Europie