Witam was, sezon już ruszył, zaczęły się już wielkie emocje, a więc czas na mój pierwszy tygodnik o A's w tym roku. Na razie Oakland jest pierwsze w swojej dywizji z rekordem 4-3. Po przegraniu 3 z 4 meczy przeciwko White Sox u siebie pojechali do Seattle i zaliczyli sweepa w 3 meczach, czyli wygrali wszystkie mecze serii. Jestem zadowolony ogólnie z gry mojej ulubionej drużyny. W końcu A's mają dobry bullpen, nie stresuje już się tak bardzo pod koniec meczu, generalny menadżer Billy Beane dokonał zmian i jak widać są tego efekty. Nowi reliewerzy Ryan Madson i John Axford na razie nie oddali jeszcze ani jednego runa, zdrowy jest już Sean Doolittle i choć przez jego błąd A's przegrali drugi mecz sezonu to i tak widać, że jest w formie i ciężko jest go odbić. Na pochwałę zasługuje też Ryan Dull. Można na niego liczyć w każdej sytuacji, da drużynie ważny strikeout niezależnie od tego kto odbija. Mark Rzepczyński też pokazał się z dobrej strony, a Liam Hendricks w dwóch występach zaliczył jeden dobry występ i jeden słaby. No i jeszcze nawet nie wspomniałem o Fernando Rodriguezie, który bardzo często rzucał 2 inningi i ratował sytuację w meczu po tym, jak starter wcześnie został zdjęty z boiska. W zeszłym sezonie często narzekałem, że dużo oddawał runów, ale w tym roku wygląda jego gra o wiele lepiej. Obym do końca roku mógł chwalić bullpen, w zeszłym roku niestety rzadko to robiłem. Ale to presja jest na starterach, by dawali drużynie za każdym razem przynajmniej 6 dobrych inningów. Inaczej miotacze w bullpen mogą się szybko zmęczyć i przestaną być efektywni. W zeszłym roku widać to było z Evanem Scribnerem, który był jednym z nielicznych solidnych reliewerów. Ale trener Bob Melvin wystawiał go prawie codziennie i w drugiej połowie sezonu grał już poniżej oczekiwań. W offseason Evan został wymieniony do Seattle Mariners. Ale czas teraz ocenić naszą rotację. Sonny Gray niestety zatruł się i pojawił się dopiero w trzecim meczu sezonu. Oczywiście A's ten mecz wygrali, zagrał dobrze, ale on sam jeszcze nie był do końca z siebie zadowolony. Rich Hill po pierwszym meczu otrzymał ode mnie ksywę "dzikus". Jego rzuty często trafiały pałkarzy, jego piłki bardzo się podkręcały, ale mimo tego jego pierwszy start w barwach A's nie można uznać za udany. Dopiero w drugim pokazał się z bardzo dobrej strony oddając 1 run w 6 inningach do tego zaliczając 10 strikeoutów. Chris Bassitt również miał drugi start lepszy od pierwszego. Miotacz jednak oddaje za dużo walków i brakuje mu takiego jednego rzutu, który mógłby używać przy 2 strikeach, by zaliczyć strikeout. Kendall Graveman pokazał się z bardzo dobrej strony w swoim pierwszym starcie. Miotacz jednak nie zalicza dużej ilości strikeoutów, pałkarze często odbijają piłkę po ziemi. Więc Kendall potrzebuje dobrej defensywy za swoimi plecami, a tego może brakować. Ale napiszę o tym więcej, jak dojdziemy do tematu zawodników ofensywnych. Wracając do rotacji, tuż przed sezonem zdecydowano, że Jesse Hahn zacznie sezon w małych ligach po fatalnych występach w meczach treningowych, a starterem nr 5 miał być Felix Doubront. Jednak Felix uległ kontuzji, ale zamiast powrotu Hahna zdecydowano, że wystartuje Eric Surkamp. A's podpisali z nim małoligowy kontrakt w grudniu, ale dopiero w marcu śledząc mecze treningowe dowiedziałem się, że ktoś taki może zagrać w głównej drużynie. Surkamp w 4 i 1/3 inninga oddał 2 runy, a A's ten mecz wygrali. Jesse Hahn w małych ligach zaliczył 6 inningów nie oddając ani jednego runa, ale Surkamp dostanie kolejny start. Jednak moim zdaniem i tak brakuje depthu w rotacji. Oby Henderson Alvarez wrócił szybko do drużyny i może Sean Manaea będzie niedługo gotowy zadebiutować w MLB. Teraz czas ocenić ofensywę. Bardzo dużo zawodników zawodzi na razie, wśród nich można wymienić Danny Valencie, Khrisa Davisa, Stephena Vogta i Yondera Alonso. Sezon jednak bardzo dobrze zaczął Josh Reddick, który ma już 2 homeruny na koncie. Patrząc jednak na ofensywę, ma ona duże możliwości i bardzo ciężko ma Bob Melvin, który musi decydować o tym kto ma grać, a kto ma siedzieć na ławce. Coco Crisp miał być graczem rezerwowym, ale teraz po dobrym rozpoczęciu sezonu powinniśmy częściej go widzieć w składzie wyjściowym. To jego homerun w 10 inningu dał kluczowe zwycięstwo w meczu, który dla rywali zaczął Felix Hernandez. Billy Butler ostatnio siedzi na ławce, gdy Oakland gra przeciwko praworęcznemu miotaczowi. Na tym zawodniku ciąży presja po pierwszym słabym sezonie w barwach A's. Jednak będzie musiał być wystawiany częściej w głównym składzie. Mark Canha ostatnio też nie ma gdzie grać. Łatwiej ze znalezieniem czasu gry może mieć Chris Coghlan, gdyż potrafi grać na wielu różnych pozycjach. Na dodatek to jego homerun w 9 inningu dał zwycięstwo 3-2 w piątym meczu sezonu przeciwko Mariners. Ale patrząc na ten skład Bob Melvin ma arcy trudną robotę ustawić najlepszy skład wyjściowy, jaki jest możliwy bez unieszczęśliwiania zawodników. Jednak główni zawodnicy ofensywni muszą się przebudzić, by po wolnym starcie wejść jakoś w ten sezon. Jednak dobrze, że Oakland ma bardzo bogaty wybór w ofensywie. Wraz z czasem powinno łatwiej się określić kto zasługuje na czas gry, a kto powinien siedzieć na ławce. Ale niech też polepszą swoją grę defensywną. W pierwszych dwóch meczach tak naprawdę można wskazać jeden błąd w defensywny, który bardzo wpłynął na porażkę. Jed Lowrie ma krótki zasięg i nie będzie nigdy wygrywał Gold Glove za najlepszego defensora. Ale może on poprawić celność swoich rzutów i podejmować mądrzejsze decyzje dotyczące tego gdzie rzucić, gdy są bazy zapełnione. Markus Semien też trochę błędów popełnił wykonując parę rzutów poza zasięgiem pierwszobazowego. Ale chyba nie powinno być z nim tak, jak było w zeszłym roku, kiedy zaliczał ponad 30 błędów w defensywie. W drugiej połowie zeszłego roku pracował nad tym z trenerem trzeciobazowym Ronem Washingtonem i popełniał już mniej błędów. No cóż, oby defensywa się poprawiła. Ale ja optymistycznie patrzę na A's, wygrali ostatnie 3 mecze, więc są na razie na dobrej drodze. Jutra rzuca Sonny Gray, co powinno skończyć się czwartą wygraną z rzędu, ale nigdy nie wiadomo, nie powinienen chyba robić sobie takiej nadziei, bo porażka będzie wtedy bardziej bolała. No cóż, Go A's!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się