Nie ma nowych członków Hall of Fame w tym roku. Nikt nie przekroczył granicy 75% głosów niezbędnej do dołączenia do elitarnego grona. Taka sytuacja ma miejsce po raz pierwszy od 1960 roku. Curt Schilling był najbliżej ze wszystkich, ale byłemu miotaczowi zabrakło 16 głosów. Za nim uplasowali się gracze oskarżani o doping, czyli Barry Bonds i Roger Clemens. Oto pełne wyniki:

Fani Schillinga będą mówić o tym, że baseballista nie został wybrany do Hall of Fame przez poglądy polityczne. Curt jest zwolennikiem Donalda Trumpa i ciągle pisze o polityce na twitterze. Napisał nawet list dzień przed, w którym napisał, że wie, że nie dostanie 75% i prosi o usunięcie z listy za rok, ponieważ woli spróbować walczyć o Hall of Fame przez veterans comitee. Całą treść listu można znaleźć na pprofilu facebookowym Schillinga. Jeśli chodzi o pozostałych zawodników, to głosujący dalej nie są skłonni oddawać swoje głosy na Bondsa i Clemensa, panowie raczej nigdy nie przekroczą bariery 75%.

Przechodząc do spraw sezonu ogórkowego, możemy już skreślić aż trzech shortstopów z listy wolnych agentów. Marcus Semien podpisał roczną umowę z Toronto Blue Jays o wartości 18mln. Były shortstop A's był kluczowym zawodnikiem Oakland, kiedy zespół brał udział w Postseason w ostatnich trzech latach. Najlepszym sezonem Marcusa był 2019, kiedy zajął trzecie miejsce w głosowaniu na AL MVP. Toronto dodają do swojego składu bardzo dobrego zawodnika, który może odbijać jako pierwszy w lineupue. Bo Bichette będzie natomiast mógł się przesunąć na trzecią bazę. Jeszcze niedawno Michael Brantley miał być ich graczem, ale okazało się, że zapolowy wraca do Houston. Po umowie Springera to nowy infielder był bardziej potrzebny i ekipa właśnie załatwiła ważną sprawę. Wydaje się, że Blue Jays zbudowali już silną ofensywę i teraz będą mogli skupić się na miotaczach.

Andrelton Simmons został za to zawodnikiem Minnesoty Twins. Shortstop również podpisał roczną umowę, wartość wyniosła 10,5mln. Drużyna nie może zbytnio liczyć na regularną grę 35 letniego trzeciobazowego Josha Donaldsona, więc dodała do składu kolejnego infieldera. Simmons jest świetnym defensorem i niezłym pałkarzem, przez co powinien być regularnym shortstopem. Jorge Polanco uznawany był jeszcze niedawno za bardzo ważnego zawodnika i dalej powinien nim być, ale miał słabszy sezon 2020 i być może ekipa widzi w nim trzeciobazowego z Donaldsonem jako DH. Nie wiadomo, jak nowa umowa wpływa na Nelsona Cruza, ale raczej dalej będą nim zainteresowani. Ostatnim shortstopem, który znalazł nową drużynę był Freddy Galvis. Weteran trafia do O's, gdzie będzie mógł liczyć na regularną grę. Shortstop również podpisał roczną umowę, zarobi w Baltimore 1,5mln.

Można kłócić się, że tak naprawdę to czterech shortstopów zniknęło z listy wolnych agentów, bo Ehire Adrianza podpisał mało ligową umowę z Braves, ale w ostatnich latach gracz utility grał na różnych pozycjach i raczej nie wygryzie Swansona ze składu Atlanty. Nową drużynę znalazł też Ivan Nova, który dołącza do Phillies na również na mocy mało ligowego kontraktu. Derek Holland i Wilson Ramos za to dołączają do Detroit Tigers, przy czym łapacz ma gwarantowane miejsce w głównym składzie i zarobi 2mln za grę w 2021 roku. Blisko nowej umowy z San Francisco Giants jest infielder Tommy La Stella. Drugobazowy, którego bardzo trudno jest wyoutować może w najbliższym czasie podpisać 3 letnią umowę i tym samym zostać w Bay Area.

La Stella bowiem reprezentował barwy Oakland A's i fani liczyli na to, że uda się drużynie go zachować na wypadek, gdyby Semien podpisał umowę z inną drużyną. Dziś klub dowiaduje się, że nie uda się zatrzymać żadnego z nich i trzeba gdzie indziej znaleźć nowych infielderów. Hanser Alberto i Jonathan Villar są dostępni, nie są to genialni zawodnicy, ale któryś z nich mógłby podpisać roczną umowę zanim Nick Allen będzie gotowy. Można też zrobić wymianę np. za Jona Bertiego z Marlins. Inną opcją jest też ustawienie Pindera na pozycji shortstopa i stworzenie na drugiej bazie platoon Kemp/Neuse z Machinem jako rezerwowym. Nie jest to wymarzony offseason dla fanów A's, ale trzeba pogodzić się z daną sytuacją i rozwijać zespół bez Semiena i Hendriksa. Okazało się, że brak zaoferowania kwalifikacyjnych ofert było błędem, ale mało kto się spodziewał w listopadzie, że ten sezon ogórkowy będzie "całkiem normalny" mimo pandemii. Trudno, taka jest rzeczywistość kibiców Oakland. Skład dalej jest silny i uważam, że nie ma co panikować.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się