Ile może kosztować zabawa z własnymi dziećmi w dzień Bożego Narodzenia? Leworęcznego miotacza Francisco Liriano np. 11.75 mln $. Pitcher w połowie grudnia osiągnął porozumienie z Pittsburgh Pirates w sprawie dwuletniego kontraktu wartego 12.75 mln $. Suma bardzo duża, jeżeli weźmiemy pod uwagę to, jaką formę zawodnik zaprezentował w minionym sezonie. Umowa miała wejść w życie po przejściu przez Liriano testów medycznych, które miał się odbyć miedzy Wigilią, a Nowym Rokiem. W międzyczasie do wszystkich dotarła wiadomość, że zawodnik doznał tajemniczej kontuzji przez co ostatecznie kontrakt nie doszedł do skutku. Wiadomo było tylko, że z narzucającą ręką Liriano wszystko jest w porządku, a zawodnik ma drobne problemy z drugim ramieniem. Z czasem drobne problemy okazały się złamaniem, a oficjalna wersja przedstawiona przez miotacza brzmiała, że poślizgnął się w łazience. Ostatecznie po sześciu tygodniach prawda wyszła na jaw i okazało się, że zawodnik chciał nastraszyć własne dzieci uderzając ręką w drwi. Ręka nie wytrzymała, co było jednoznaczne z tym, że umowa jest nieważna.

Obydwie strony renegocjowały więc kontrakt i Liriano zarobi teraz w nadchodzącym sezonie tylko 1 mln $. Zawodnik może co prawda zgarnąć całą pulę, ale jest to wręcz niemożliwe, ponieważ najprawdopodobniej rozpocznie on sezon na liście zawodników nieaktywnych. Pirates tak obwarowali teraz umowę z miotaczem, że jego zarobki są uzależnione od ilości występów oraz formy, jaką zaprezentują.

Liriano może pocieszać się tym, że w kategorii na najgłupszy uraz nadal dystansuje go miotacz Adam Eaton, który już zakończył swoją karierę. Wspomniany Eaton w 2001 roku, kiedy występował w SD Padres podczas otwierania nożem opakowania z płytą DVD rozciął sobie podbrzusze, co skończyło się dla niego operacją kończącą sezon. Nie zmianie to faktu, że uraz Liriano z pewnością jest chyba najdroższym w historii baseballa.

Na koniec film przypominający największy wyczyn boiskowy Liriano, czyli zaliczenie no-hittera.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się