Nie Babe Ruth, nie Hank Aaron, nie Joe DiMaggio, a Travis Hafner oraz Don Mattingly. Ci dwaj zawodnicy to rekordziści w historii MLB pod względem grand slamów zdobytych w ciągu jednego sezonu. Co takiego zrobił popularny Pronk, że to o nim postanowiłem napisać, a nie o managerze Marlins? Tę dwójkę oprócz gry w Yankees łączy wspomniana przeze mnie liczba grand slamów zdobytych w ciągu jednego sezonu. Zastanawiacie się pewnie ile ona wynosi? Nie będę Was trzymał dłużej w niepewności. Ta liczba to sześć – robi wrażenie prawda ?. Wyrównanie rekordu miało miejsce w sezonie 2006. Postaram się wyjaśnić…

W 2005 roku Hafner był piąty w AL w głosowaniu na MVP sezonu, kiedy zdobył 33 HR oraz 108 RBI z OPS na poziomie 1.003. W 2006 był ósmy w głosowaniu na MVP AL pomimo tego, że poprawił swoje statystyki. Miał 42 HR, 117 RBI oraz OPS 1.097. Pronk był w gazie i nie było na niego mocnych. Jednak nie z tego pamiętają go kibice baseballu, a właśnie z sześciu grand slamów zdobytych w rozgrywkach 2006. W tym momencie powtórzę pierwsze zdanie z tego artykułu z lekką zmianą: Nie Babe Ruth, nie Hank Aaron, nie Joe DiMaggio, nie Don Mattingly a Travis Hafner to jedyny baseballista w historii, który nie dość, że zdobył 6 grand slamów w sezonie to pierwsze pięć zaliczył przed przerwą na All-Star Game. Ciśnienie na pobicie rekordu Mattingly’ego było ogromne. Pronk 13 sierpnia 2006 roku w wygranym 13 – 0 meczu z Kansas City Royals wyrównał jego rekord, wybijając grand slama, który jednocześnie był jego 35 home runem w sezonie. W tym momencie do końca rozgrywek pozostawało 45 spotkań. Pech przyszedł nieco później. 1 września w meczu przeciwko Texas Rangers został trafiony piłką w rękę przez miotacza P.J. Wilsona. 9 września po badaniu rentgenowskim, klub umieścił zawodnika na liście kontuzjowanych z powodu złamania prawej ręki. W tym momencie pobicie rekordu wszechczasów prysło jak mydlana bańka. Do czasu odniesienia kontuzji prowadził w lidze pod względem slugging percentage (.659) oraz walków (100). Był drugi pod względem home runów (42), RBI (117), zdobytych baz (299), OBP (0.439), OPS (1.097) oraz pod względem zdobycia extra-base hits (74). Był też trzeci w lidze pod względem zdobytych runów (100). Jego AVG było na poziomie ponad 0.300 w trzecim sezonie z rzędu (0.308). Wszystko przez kontuzję. Jednak nikt w lidze w 2006 roku bardziej nie zasługiwał na przydomek ”Mister Grand Slam” niż Pronk. Tego nikt mu nie odbierze – nawet kontuzja.

 

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się