Już 24 lutego rozpoczną się mecze Spring Training, zatem w ostatnim czasie kilku solidnych zawodników zniknęło z listy wolnych agentów. San Diego Padres podpisali dosyć skomplikowany kontrakt z Michaelem Wacha, aby uniknąć płacenia wyższych podatków za przekroczenie granicy podatkowej o wartości 273mln (Central Bargain Tax). Po sezonie 2023 klub będzie miał opcję zaoferować 2 letni kontrakt o wartości 32mln, a jeśli odmówią, Wacha będzie mógł co roku do 2026 akceptować opcje o wartości około 6mln. San Diego dodali też do swojej organizacji Cole Hamelsa, który będzie próbował wrócić do MLB w wieku 39 lat. Miotacz po raz ostatni wystąpił w najlepszej lidze baseballowej na świecie w pandemicznym sezonie 2020 w barwach Braves, teraz będzie liczył na to, że zagra choć jeden mecz dla swojej lokalnej drużyny. Cole urodził się i wychował w San Diego, więc to była by fajna historia dla kibiców Padres, jakby Hamels zaliczył jeszcze kilka solidnych startów w MLB przed zakończeniem kariery.

Texas Rangers postanowili rozwiązać problem z lewym zapolem przez podpisanie rocznej umowy z Robbie Grossmanem o wartości 2mln, kwota może wzrosnąć do 5mln. Doświadczony zapolowy jest switch hitterem, ale wyjątkowo dobrze odbija przeciwko leworęcznym miotaczom. Nie jest to tak atrakcyjna opcja jak Bryan Reynolds czy nawet Jurickson Profar, ale całkiem tanio wzmocnili depth na zapolu. Większym problemem może być zdrowie Jacoba DeGroma, który poczuł ból na treningu kilka dni temu. Miotacz już wznowił swoje przygotowania do sezonu, ale każda taka informacja jest powodem do niepokoju w przypadku tego zawodnika, który zaczął jedynie 20 spotkań od początku sezonu 2021.

Urazy dopadają też innych zawodników na początku okresu przygotowawczego. Brewers rozpoczą sezon 2023 bez startera Aarona Ashby ani relievera Jasona Alexandra, ale będą za to mieć w składzie nowego relievera Justina Wilsona. New York Yankees dowiedzieli się, że Frankie Montas będzie potrzebował operacji ramienia, która powinna go wykluczyć na kilka miesięcy. Drużyna może żałować, że to właśnie jego sprowadzili ostatniego lata. Cleveland Guardians natomiast dowiedzieli się o urazie Daniela Espino, który jest wielką nadzieją klubu. Obiecujący 22 letni miotacz będzie musiał pauzować przez około 2 miesiące.

Elvis Andrus wraca do Chicago White Sox po tym, jak infielder dobrze się prezentował tam w ostatnich tygodniach zeszłego sezonu. Weteran podpisał roczny kontrakt o wartości 3mln i powinien dużo czasu spędzić jako drugobazowy. Minnesota Twins natomiast dodali do infieldu Donovana Solano, a Red Sox Yu Changa. Angels dodali Matta Moore do swojej grupy miotaczy, a Phillies przedłużyli umowy z Jose Alvarado i Seranthony Dominguezem. Milwaukee Brewers podpisali mało ligowe umowy z Luke Voitem i Tylerem Naquinem, jeszcze nie tak dawno Voit był groźnym pałkarzem, ale w ostatnim czasie jego forma znacząco się pogorszyła i jak widać, teraz żadna drużyna mu nie chciała zagwarantować miejsca w głównym składzie. Tampa Bay Rays natomiast dodali na mocy umowy mało ligowej Ben Gamela, dzięki czemu zwiększają depth na zapolu. Warto jeszcze wspomnieć o tym, że kilku uznanych zawodników ogłosiło zakończenie kariery, w tym Eric Thames, Justin Bour i Jason Kipnis.

Dużo w tym artykule było informacji o Milwaukee Brewers, ale największe poruszenie nie wywołały urazy czy nowe kontrakty, ale wypowiedź Corbina Burnesa odnośnie tego, jak wyglądał jego proces arbitrażu. Strony nie doszły do porozumienia w sprawie kwoty na sezon 2023, więc o zarobkach musiał zdecydować neutralny arbitrator. Miotacz skrytykował drużynę za to, że w celu zaoszczędzenia kilkuset tysięcy dolarów obwiniała go o brak awansu do Postseason w sezonie 2022 w trakcie procesu i powiedziała kilka innych rzeczy, które były "nieprzyjemne" i "nie były konieczne do powiedzenia". Burnes dodał też, że nie mógł spędzić walentynek ze swoją żoną, bo akurat zaplanowano proces na 14 lutego. Corbin powiedział sporo ciekawych informacji, których zazwyczaj nie słyszymy z ust zawodników. As Brewers nie ukrywał, że to nie było przyjemne wydarzenie, ale jest w stanie profejsonalnie podejść do nowego sezonu jako gracz Milwaukee, choć już spekulowano na temat potencjalnej wymiany. Prawdopodobnie Burnes nie będzie grał dla Brewers bardzo długo i na pewno ostatnia sytuacja nie zachęciła baseballisty do podpisania długoterminowej umowy, ale na razie obie strony mają wspólny cel wygrania World Series. Poza tym, Burnes raczej nie ma bliskiego kontaktu z osobami odpowiedzialnymi za proces arbitrażu, a bardziej z trenerami, którzy nie mieli z tym wspólnego. Można mieć różne zdanie na temat wypowiedzi Burnesa i publiczne skrytykowanie własnej drużyny, ale daje nam kibicom inne spojrzenie na życie baseballistów i ich relacje z własnymi klubami.