1-0 to nie wynik ostatniego przegranego meczu reprezentacji Polski kopaczy z reprezentacją piłkarską Ukrainy, a wynik dwóch meczy o mistrzostwo odpowiednio National League oraz American League, ponieważ spotkania St.Louis Cardinals - Los Angeles Dodgers oraz Detroit Tigers – Boston Red Sox zakończyły się takim samym rezultatem. Emocji nie brakowało, były to głównie mecze wspaniałej obrony, bardzo dobrej postawy bullpen obu zwycięskich ekip oraz przede wszystkim nie brakowało popisów miotaczy. Michael Wacha zakończył pojedynek z 8 strikeoutami na koncie, natomiast  Anibal Schanchez  z 12 strikeoutami. Niewiele brakowało by Detriot Tigers dokonali historycznego wyczynu, ponieważ gdyby nie jedno odbicie Boston Red Sox lub jak kto woli 2 outy mówilibyśmy o pierwszym drużynowym no-hitter game  w historii  gier LCS w meczu otwarcia. Jednak po kolei.

Wydawało się, że po porażce w game 1 Dodgers rzucą się na St.Louis niczym wygłodniałe hieny na byle padlinę, bo przecież play-offs to nie przelewki, a jedna porażka ma kolosalne znaczenie  i to nie regular season, gdzie zawsze można odkuć się w następnych meczach. Zawodnicy LAD do cierpliwych jednak nie należą i ten mecz to pokazał. Pierwszy inning rozpoczął się od pop out na Carlu Crawfordzie, następnie single zdobył Mark Ellis, który chwilę później skradł drugą bazę. W między czasie Michael Wacha wyautował Adriana Gonzaleza, potem Puiga i Cardinals byli przy kiju. Od razu weszli w to spotkanie z buta ponieważ Matt Carpenter zaliczył triple przy pierwszym narzucie Kershawa wybijając piłkę w prawe zapole w kierunku Yasiela Puiga. Dodgers poczuli w tym momencie, że ten mecz nie będzie łatwy i dość szybko wyautowali kolejno Carlosa Beltrana, Matta Hollidaya oraz Yadiera Moline. Drugi, trzeci i czwarty inning to na prawie same out swinging, grounds  i tak do połowy 5 zmiany, kiedy to przy kiju ponownie byli gracze Cardinals, a konkretnie David Freese, który przy stanie 2-2 wytrzymał ciśnienie i po curveball Kershawa zdobył double. Nieco inaczej zachował się Matt Adams nie wytrzymując presji  i przy stanie 3-0 dał się wyautować w 3 kolejnych narzutach. Jednak kibice Cardinals mogą to puścić w niepamięć ponieważ chwilę wcześniej przy pierwszym ball Kershawa A.J Ellis  nie złapał piłki i tym samym Freese był już na trzeciej bazie. Jon Jay  przy kiju punktowe sacrifice fly I David Freese zdobywa runa, Cardinals obejmują prowadzenie 1-0, którego jak się później okazało nie oddali do końca. Los Angeles mieli jeszcze swoją szansę w 7 inningu, ale jej nie wykorzystali ponieważ po tym jak Nick Punto był na 3 bazie (po wild pitch Kevina Siegrista), piłkę wybitą przez Michaela Younga złapał wczorajszy bohater St.Louis Cardinals Carlos Beltran. Game 3 przed nami a LAD muszą wziąć się ostro do roboty jeśli chcą uniknąć odpadnięcia. Wystarczy, że Cardinals wyrwą jedno zwycięstwo w Los Angeles i Dodgersi mogą World Series oglądać, ale w zaciszu swego domu.

Drugi mecz ostatniej nocy to pojedynek pomiędzy Detroit Tigers a Boston Red Sox. Ustalmy sobie jedno Boston Red Sox przejechali się w tym sezonie po przeciwnikach niczym walec po placu zabaw w większości spotkań.  Jednak Tigers po ostatnim zwycięstwie nad Oakland ponownie uwierzyli w swoje siły i wygrali mecz otwarcia, tym samym pokazując, że tanio skóry nie sprzedadzą w tej serii. Spotkanie rozpoczęło się od dosyć odważnego ataku Tigers, gdzie po podejściu do kija Miggy’iego Cabrery i Prince Fielder Detroit byli na 2 i 1 bazie. Wcześniej Austin Jackson oraz Tori Hunter zostali wyeliminowani przez strikes out swinging. Po wspomnianym zdobyciu baz Victor Martinez został wyautowany przez grounds out. W szóstym inningu po wyautowaniu Torii Huntera i przepuszczeniu Miggiego na 1 baze poprzez walk, następnie do kija podszedł Prince Fielder, który został trafiony piłką przy trzecim narzucie Lestera. W ten sposób 1 i 2 baza była zajęta. Victor Martinez wybił pierwszą narzuconą przez Lestera piłkę, która shortstop Stephen Drew zagrał do drugo bazowego Dustina Pedroii, a ten wyeliminował Prince’a. Cabrera na 3 bazie Martinez na pierwszej. Następnie przy kiju był Johny Peralta, który po wybiciu soft fly ball w center field otworzył Cabrerze możliwość zdobycia runa. Detroit Tigers objeli prowadzenie 1-0.  Pewnie się zastanawiacie czemu nie wspomniałem nic o Red Sox? Otóż zrobiłem to celowo ponieważ Anibal Sanchez i spółka czyt. bullpen Tigers jechali z Red Sox jak Pudzian z Najmanem. Kto widział walkę i mecz ten zrozumie porównanie. Poza paroma walks i tym, że Shane Victorino skradł drugą bazęm po tym jak chwilę wcześniej Anibal Sanchez pozwolił mu na zdobycie pierwszej bazy przez wild pitch, to Red Sox nie powąchali pierwszej bazy przez hit ani przez sekundę. Do 9 inningu zanosiło się na to, że będziemy świadkami historii ponieważ ekipa z miasta Eminema mogła poważnie myśleć o pierwszym drużynowym no-hitter game w historii. Jednak napotkali oni na swojej drodze małą przeszkodę, a konkretnie Daniela Nave, który zdobył single. Potem jeszcze co prawda Quintin Berry skradł drugą bazę, jednak Xander Bogaerts został wyautowany i Detroit Tigers mogli się cieszyć z objęcia prowadzenia w serii. Po meczu widać było, że bardziej cieszą się ze zwycięstwa i nie zaprzątają sobie głowy tym, że nie zdobyli no-hittera. Piękny mecz.

Dziś o 2 w nocy game 2 pomiędzy Detroit Tigers a Boston Red Sox. Po jutrze game 3 pomiędzy St.Louis Cardinals a Los Angeles Dodgers również o 2 w nocy, jednak parę godzin wcześniej bo o 22 game 3 pomiędzy Tigers i Red Sox. Może na razie to zbyt śmiała teza, ale około godziny 1 w nocy dnia 15 października 2013 roku możemy być świadkami małej sensacji  w postaci prowadzenia Tgiers 3-0 w serii. Po dzisiejszym występie Tigers jest to realne, ponieważ w 2 najbliższych meczach narzucają kolejno Scherzer oraz Verlander, a wiadomo jakie to nazwiska i co potrafią.

 

Zawodnik dnia : Anibal Sanchez – Detroit Tigers

Od początku tego sezonu zacząłem bardziej doceniać miotaczy i ich przeogromną rolę w czasie gry, a takie występy jak ten Anibala Sancheza tylko to potwierdzają. Pitcher Tigers w meczu przeciwko Boston Red Sox zaliczył 12 strikeouts. Dodatkowo wykonał on 116 narzutów z czego tylko 66 było chybionych, a to pokazuje w jakiej dziś był formie. Anibal tak jak i cały bullpen Tigers ( z wyjątkiem Benoita który pozwolił na single) w tym meczu nie pozwolili na zaliczenie udanego zagrania przez przeciwników. Postawa pitcherów zwycięskiej drużyny pozwala myśleć, że będzie to bardzo ciekawa seria.

 

Wyniki dzisiejszych spotkań:

National League Championship Series
L.A. Dodgers (0-2) 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 5 0
St. Louis (2-0) « 0 0 0 0 1 0 0 0 x 1 2 1
W: M. Wacha (2-0) L: C. Kershaw (1-1) S: T. Rosenthal (2)
HR: LAD - None   STL - None
 

Recap/Box · GameTracker

American League Championship Series
Detroit (1-0) « 0 0 0 0 0 1 0 0 0 1 9 0
Boston (0-1) 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 1 1
W: A. Sanchez (1-1) L: J. Lester (1-1) S: J. Benoit (3)
HR: DET - None   BOS - None
 

Recap/Box · GameTracker

 

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się