Zaczęło się od kontuzji dwóch naszych starterów, czyli Triggsa i Andersona. Bullpen wykazało się jednak siłą i jakimś cudem udało się wygrać pierwsze dwa spotkania z Toronto. W trzecim meczu Chad Pinder został bohaterem, a następnego dnia w miażdżącym stylu zaliczyliśmy sweepa. Oakland Athletics wykorzystali słabą dyspozycję ekipy z Kanady i zgarnęli 4 wygrane na wyjeździe. A's wrócili do Kalifornii i po 3 bardzo zaciętych spotkaniach z Seattle skończyli z jednym zwycięstwem. Ofensywa ucichła, zabrakło kilku kluczowych odbić. Szkoda, że nie udało się lepiej zagrać przeciwko rywalom z AL WEST, którzy mają od nas lepszy rekord. Niestety Athletics kiepsko wypadają w ważnych meczach z najważniejszymi przeciwnikami jak Angels, Astros i Mariners. Fajnie byłoby to zmienić. Jednak na razie mamy przerwę od nich. Nasz terminarz powinien być teraz łatwiejszy i trzeba to wykorzystać. Byle tylko starterzy przetrwali. Manaea, Mendgen i Cahill narzucają bez zarzucenia. Mengen ostatnio jest w najlepszej formie z ich wszystkich, ale pozostała dwójka tak naprawdę jeszcze nie zawiodła ani razu drużyny w tym sezonie. Czwarty jest Daniel Gossett. Miotacz wrócił do MLB po świetnych występach w AAA i już narzucił 7 inningów oddając 1 run po błędzie defensywnym Semiena. Gracz zasługuje na więcej szans i wszystko wygląda na to, że je dostanie. Mam nadzieję, że Gossett dalej będzie odnosił sukcesy. Stać go na dobre występy, być może właśnie teraz wejdzie na ten wyższy poziom. Nie wiadomo jednak co będzie ze starterem nr 5. Kontuzja Triggsa ponoć nie jest poważna, ale miotacz jest na liście DL wraz z Andersonem. Kendall Graveman nadal gra nienajlepiej, a nie wiadomo, czy Naile lub Montas są gotowi do przejęcia tej roli. Paul Blackburn ma zaraz rozpocząć zaliczać starty w małych ligach, więc może jakoś w czerwcu pojawi się w głównym składzie. Być może co kilka dni bullpen będzie ratowało drużynę jak to było w trzech meczach w ostatnich dwóch seriach. Przydała się pomoc z Nashville. Emilio Pagan i Josh Lucas odegrali ważne role. Lucas nawet zaczął mecz przeciwko Seattle, jednak narzucił tylko 2 inningi i oddał 2 runy za drugim razem. Yusmeiro Petit pokazał także swoją wartość. On potrafi narzucać sporo inningu bez wykorzystania wielu narzutów. W tym sezonie narzucił już 32 inningi, w takim tempie przekroczy 100 na końcu regularnego sezonu. Petit jest dzięki temu kimś więcej niż zwykłym relieverem. Dobrze też zaprezentował się Chris Hatcher, który znacznie polepszył swoją sytuację. Jego ERA spadło już poniżej 5 i jak widać wraca do swojej dobrej formy z tegorocznego Spring Training. Na plus trzeba także zaliczyć występy Daniela Coulombe i Lou Trivino (choć ostatni jego występ był chaotyczny). Nikt jednak nie popisał się tak jak super closer Blake Treinen. Za każdym razem doprowadzał drużynę do końcowego zwycięstwa. Bez niego A's mogliby z łatwością przegrać niektóre z wygranych spotkań. Bullpen jest pełne depthu. Taki Wilmer Font pojawił się tylko raz na boisku, w 9 inningu gdy A's wygrywali 9-0. Miotacz pozwolił rywalom na 2 run HR i niedługo potem został odsunięty z głównego składu. Obecnie nie ma jakiegoś miotacza, którego Melvin boi się użyć. Dull i Casilla ostatnio jednak są tymi, którzy zawodzą najbardziej. Bobby Wahl moim zdaniem zasługuje na powrót do MLB. Pozatym cały czas brakuje Ryana Buchtera i Liama Hendriksa. Opcji jest sporo i to właśnie z bullpen A's mają największe szanse podczas tych momentów, w którym kolej przypada na startera nr 5. Miotacze ogólnie całkiem dobrze się spisali w tym tygodniu. Ofensywa natomiast tylko w Toronto była wybuchowa. W serii przeciwko Seattle zachwycił Dustin Fowler, ale reszta zawodników miała kłopoty z wygrywaniem pojedynków. Brakowało trochę być może Khrisa Davisa, który trafił na listę DL. Młody infielder Franklin Barreto pojawił się na jego miejscu w aktywnym składzie. Może dostawać czasem szanse. Lowrie może odbijać jako DH, a Mark Canha ostatnio będący bez formy może grzać ławe od czasu do czasu. I tak jednak pałkarzem z najgorszymi statystykami jest Bruce Maxwell. Oakland miało szczęście, że Lucroy podpisał roczną umowę. Nie wiadomo jednak co będzie w 2019, nie wiadomo czy Sean Murphy będzie gotowy. Wiele prospektów i miotaczy A's wydają się być gotowi do pomocy dopiero na sezon 2020. Do rotacji dołączyć mogą : Cotton, Puk, Kaprelian ( choć ostatnio podczas powrotu z operacji TJ narzekał na bóle ramienia), Shore, Naile, Dunshee, Howard i Luzardo. W 2019 gotowy do pomocy wydaje się być Naile, który wydaje się mieć najmniejszy potencjał z tej grupki, reszta raczej nie albo w małym stopniu. Uważam więc, że ta drużyna będzie raczej skazana na walkę o wild card, przez następne 2 lata, Houston raczej będzie wygrywać dywizje. Jednak 2020 może rozpocząć naszą dominację w AL WEST. Oprócz tych miotaczy mamy prospekty z ofensywy, które należy pochwalić : zapolowego Ramona Laureano z AAA, zapolowego Tylera Ramireza z AA, shortstopa Richie Martina z AA i bardzo młodych Lazarito i Becka z A, którzy już pokazują swój gwiazdorski potencjał. Jednak przyszłość to przyszłość, na razie czekają nas mecze przeciwko Arizona D-Backs i Tampa Bay Rays. Wypadałoby wygrać obie te serie i polepszyć rekord 26-24, aby zbliżyć się do Mariners i Angels w rankingu. Go A's!!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się