Jesus Luzardo stał się kolejnym debiutantem, który zrobił świetne pierwsze wrażenie. Młody miotacz narzucił 6 inningów w dwóch występach w tym bardzo udanym dla nas tygodniu. Po porażce 15-0 w pierwszym meczu serii z Astros następnego dnia A's wygrali 21-7 i już ani razu później nie przegrali. Mamy rekord 90-60, mamy przewagę 3 spotkań nad Indians i 1.5 nad Rays. Nasze szanse na dostanie się do playoffów są już bardzo duże. Dobrze byłoby jak najszybciej sobie zagwarantować miejsce w tych październikowych rozgrywkach, aby móc się do nich na spokojnie przygotować. Jak na razie Sean Manaea jest faworytem do rozpoczęcia potencjalnego Wild Card Game. Leworęczny miotacz po 3 występach ma ERA na poziomie 0.5 i ma 21 strikeoutów przy 6 walkach w 18 inningach. Dobrych występów natomiast nie zaliczyli Roark, Bassitt i Fiers, który po totalnie beznadziejnym występie w Houston musiał opuścić boisko w 2 inningu w spotkaniu z Rangers z powodu kontuzji ręki. Łysy miotacz miał bardzo dziwny zarost i od razu się go pozbył po meczu. Fiers jest ważną częścią tego zespołu i bez niego nie bylibyśmy w takiej dobrej pozycji, ale jeśli nie będzie zdrowy i w formie to potencjalna playoffowa rotacja może się składać z innej czwórki. Roark i Bassitt zagrali raczej słabo, ale gorsze występy zdarzają się każdemu i wydaje mi się, że panowie jeszcze się pokażą z dobrej strony w sezonie regularnym i znajdzie się dla nich miejsce. Jednak trzeba też wziąć pod uwagę Andersona i Bailey, panowie rozegrali bardzo dobre starty przeciwko Astros i doprowadzili Oakland do wygranych. No i Jesus Luzardo staje się kolejną opcją. W swoim pierwszym występie Peruwiańczyk wyoutował 9 pałkarzy na 10 pozwolił jedynie na solo HR Maldonado. Wszyscy najlepsi pałkarze przegrywali z nim pojedynki. Potem w Texasie pojawiły się pierwsze prawdziwe problemy. W 8 inningu załadował wszystkie bazy nie zaliczając żadnego outu. Jeden run już został zdobyty i było 5-1 dla A's. Jesus odzyskał swoją moc i zawodnicy znajdujący się na bazach nie zdołali dobiec do domowej bazy. Następnie dziewiąty inning był już perfekcyjny i Luzardo zaliczył swojego pierwszego save'a w karierze. Młody gracz w odróżnieniu od Puka lepiej sobie poradził z opanowaniem nerwów. Definitywnie będzie dalej grał co kilka dni i może nawet zaliczy jakiś start. Nie ma wątpliwości co do tego, że będzie czekało dla niego miejsce w rotacji na przyszłe lata, ale już teraz wydaje się być wzmocnieniem. To samo można powiedzieć o wyżej wspomnianym Puku, który przyzwyczaił się do gry w MLB i już regularnie zalicza dobre występy.

Mamy zatem dwójkę świetnych southpawów, którzy potrafią atakować fastballem z prędkością w okolicach 100mph i ich drugorzędne narzuty są równie imponujące. W moim odczuciu już teraz są ważnymi miotaczami. Menadżer Bob Melvin użył Jesusa 4 dni po ostatnim starcie z przewagą 3 runów w Houston, czyli od razu jak miał okazję. To pokazuje jak mocno w niego wierzą podobnie zresztą jak w Puka. Dzięki naszym młodziakom Hendriks i Petit dostają jeszcze wolne w momencie, w którym drużyna walczy o Postseason. Liam Hendriks zaliczył 3 saves w tym tygodniu, w Houston zrobiło się gorąco i już byłem pewny, że przegramy ten mecz. Australijczyk jednak w kluczowym momencie oddalił zagrożenie i wszystkim ulżyło jak Michael Brantley został wyoutowany przez strikeout. Nasz closer ciągle udowadnia, że jest najlepszym relieverem w tym roku. Tak jak pisałem rok temu, aby nie oszczędzać Treinena podczas Wild Card Game tak teraz chciałbym Hendriksa na co najmniej 2 inningi. Jeśli Manaea narzuciłby 5IP to przed skorzystaniem z Liama chciałbym zobaczyć Petita i mimo wszystko postawiłbym na tą trójkę przed młodziakami. Buchtera mogłbym jeszcze wsadzić na taki pojedynek z Kiermayerem czy Sogardem jako lefty specialist. Nie wiadomo natomiast co będzie z Treinenem, Trivino i Diekmanem. Jeśli się okaże, że z łokciem Joakima Sorii wszystko jest w porządku to jego bym prędzej wystawił na boisko. Meksykanin nie grał w tym tygodniu, ale w niedzelę rzucał piłką i raczej reliever powinien być gotowy do gry w następnych meczach. No i jest jeszcze jeden miotacz, który przypomina o swoim istnieniu. Po słabej grze w AAA miejsce w 40 osobowym składzie J.B. Wendelkena wydawało się być zagrożone. Reliever został jednak w organizacji A's i dołączył do głównego składu we wrześniu. Zdążył już narzucić 5 czystych inningów. Przypomina się sytuacja sprzed roku kiedy to ten sam gracz imponował w końcówce spotkania. Wtedy dostał powołanie na Wild Card Game, ale nie pojawił się na boisku, a A's przegrali ten mecz. Wydaje mi się, że teraz także może dostać powołanie. Wendelken ma bardzo dziwny sezon, ma znacznie lepsze numery w MLB niż w AAA. Nie jest to bardzo uznany gracz, ale miejsce w Postseason nie dostaje się jako nagrody za osiągnięcia w przeszłości. Bierzę się tych graczy, którzy dają największą szansę na wygraną. Wendelkena również na ten moment wolałbym widzieć na boiskach częściej niż TnT czy Diekmana i Melvin chyba ma tak samo, ponieważ często się rozgrzewa w spotkaniach. W ogóle nie wiadomo czy Jake Diekman w ogóle będzie z tą drużyną pod koniec roku. Frankie Montas będzie już mógł wrócić do gry i trzeba zrobić dla niego miejsce. Jake wydaje się być zagrożony. Wolałbym nie tracić Blackburna czy Mengdena nad którymi jest jakaś długoterminowa kontrola. Możliwe jest też to, że Stephen Piscotty nie wróci już do gry w tym sezonie i wtedy przesunie się go na 60 day IL. Jest jeszcze jeden problem z tymi ruchami transferowymi. Jesus Luzardo i Sean Murphy nie znajdowali się w 40 osobowym składzie dnia 31 sierpnia, więc teoretycznie nie są dopuszczeni do gry w Postseason. Z Brownem, Pukiem czy Neuse nie ma takiego problemu, ponieważ zostali dodani przed tym deadlinem. Manaea był na 60 day IL, więc tu też nie ma problemu. W sprawie naszych dwóch leworęcznych miotaczy można wysłać list do komisarza MLB Manfreda z prośbą o możliwość dopuszczenia ich do gry w Postseason. Z tego co przeczytałem można jakby wziąć ich na miejsce kontuzjowanych graczy. Obecnie mamy Daniela Gossetta i prospekta Luisa Barrerę na 60 day IL, więc wydaje mi się, że załatwimy te sprawy formalne.

Szkoda byłoby nie skorzystać z Seana Murphyego, który zabłysnął w tym tygodniu. Łapacz ma już 4 HR i OPS na poziomie powyżej 1500. Nikt nie spodziewa się utrzymania takiej formy, ale mamy powody do optymizmu. Drużyna też musi z nim być ostrożna, ponieważ miał 2 poważne kontuzje w ostatnich dwóch sezonach. Josh Phegley będzie dostawał swoje szanse i nie prezentuje się wcale tak źle, w Texasie wybił kolejnego Home Runa. Trzecim łapaczem jest Beau Taylor, który wrócił do A's. Chris Herrmann został odsunięty od zespołu i to była dobra decyzja, ponieważ zawodził. Tak więc pozycja, która od końca czasów Vogta była naszą słabością staje się naszą siłą. Wierzę w to, że Murphy oprócz prezentowania solidnego poziomu ofensywnego zdobędzie kilka złotych rękawic i będzie występował w All Star Game. Pozostałe żółtodzioby również imponują. Seth Brown wykonuje mocne kontakty z piłką i to jego Melvin wystawia przeciwko praworęcznym miotaczom. Sheldon Neuse natomiast miał słaby początek, ale rozkręcił się w tym tygodniu, miał 4 odbicia w jednym spotkaniu. Jurickson Profar miał gorszy tydzień, więc możliwe jest to, że Melvin będzie dzielił między nimi czas gry. Nawet jak Neuse zaczyna mecze na ławce to często wchodzi pod koniec spotkań jako defensive replacement. Sam nie wiem który z nich byłby lepszą opcją na playoffy. Następne 2 tygodnie mogą dać więcej informacji. Większość pozycji jednak jest obsadzona. Matt Olson miał świetny tydzień i jego HR przeciwko Verlanderowi w moim odczuciu był jednym z najważniejszych odbić nie tylko tego tygodnia, ale i sezonu. Była to tylko jedna z pięciu piłek, które opuściły boisko po zmierzeniu się z kijem naszego pierwszobazowego. Oly zalicza najlepszy sezon w karierze. Mark Canha i Markus Semien mogą powiedzieć to samo. Rudy zapolowy ma OPS powyżej 900 w ponad 100 spotkaniach. Ma świetny stosunek walków do strikeoutów (62 do 101) i 24 HR. Semien natomiast w odczuciu wielu kibiców jest MVP tego zespołu. Shortstop jest świetnym defensorem i ma 30 HR z OPS na poziomie 877. Długo czekaliśmy na to przełamanie, ale się doczekaliśmy. To co go odróżnia od poprzednich lat to poprawiona dyscyplina przy odbijaniu. 78 walków do 98 strikeoutów to wynik jeszcze lepszy od Canhy. Chapman i Olson aż takich imponujących numerów nie mają i to samo można powiedzieć o Ramonie Laureano, który mimo słabego stosunku walków do strikeoutów stwarza ogromne zagrożenie dla miotacza. W jego przypadku mocny kontakt z piłką daje mu dużo odbić. Potencjał jest bardzo duży i jeśli poprawi dyscyplinę przy odbijaniu to będziemy mogli mówić o kolejnym gwiazdorze A's jeśli nim już nie jest. Mamy jedną z najlepszych ofensyw w lidzę. Astros przez ostatnie lata wystawali Altuve, Bregmana, Springera, Correę, Brantleya, Gurriela czy Alvareza. My mamy Chapmana, Semiena, Olsona, Murphyego, Laureano, Canhę czy Davisa. Ten ostatni wybił 3 piłki poza boisko w tym tygodniu i oby już tak dalej grał. Nie będzie znowu odbijał ze średnią .247 i nie zaliczy ponad 40 HR, ale jeśli rzeczywiście coś zmienił w swoim ustawieniu rąk i będzie grał tak jak dawniej to może zostać bohaterem A's. Pobyt w Texasie dobrze mu zrobił. Szkoda, że Rangers nie będą już grali na Globe Life Park, ponieważ Khrush tam rządził. Nie skończyliśmy jednak rozgrywać spotkań z Texasem. W przyszłym tygodniu będziemy ich gościć u siebie od piątku do niedzieli i to będzie nasza ostatnia seria domowa w sezonie regularnie. Wcześniej przyjeżdżają Kansas City Royals i rozgrywamy z nimi 3 mecze. W czwartek kończymy serię 18 spotkań z rzędu i będziemy mieli wolne. Rays w tym samym czasie grają z Dodgers i Red Sox, a Indians z Tigers i Phillies. Powinniśmy zatem co najmniej utrzymać przewagę nad tymi zespołami, które nas gonią. Dobrze też byłoby wywalczyć domową przewagę. Zostały jeszcze 2 tygodnie do końca sezonu, ale to dopiero początek prawdziwych nerwów i emocji. Ja wierzę w swój zespół, jesteśmy w gazie i nikt nie chce na nas trafić. Debiutanci w idealnym czasie przybyli wzmocnić zespół i naprawdę może powstać taka mieszanka, która może zadziałać na każdego. Go A's!!!!!!!!!!