Pierwsze decyzje offseason 2020/21, jacy wolni agenci będą do wzięcia?
Po zakończonym World Series przyszła pora na sezon ogórkowy. Ostatni został przedłużony przez pandemię, ale tak naprawdę najważniejsze umowy i wymiany odbyły się zimą. Nie ulega wątpliwości, że offseason 2020/2021 będzie zupełnie inne. Po pierwszych decyzjach widać już, że drużyny raczej będą wydawać mniej pieniędzy na zawodników. Sporo dobrych zawodników zostało wolnymi agentami, ponieważ klubowe opcje na rok 2021 nie zostały przyjęte. Rays nie chcieli płacić Mortonowi 15mln, Nationals nie chcieli płacić Eatonowi 12,5mln, Cardinals Wongowi 12,5mln czy Indians Handowi 10mln. Drużyna z Cleveland wysłała relievera na tzw. "outright waivers", ponieważ odmowa opcji kosztowała ich 1mln. Liczyli na to, że znajdzie się ekipa, która go zgarnie i ją zaakceptuje, ale nie znaleźli się chętni. Brad grał świetnie w regularnym sezonie i już od kilku lat jest szanowanym closerem w MLB, mimo to żadna drużyna nie uznała, że warto go zgarnąć i mu płacić 10mln za przyszły sezon.
Jest sporo innych znanych nazwisk, którzy dołączyli w ostatnich dniach do listy wolnych agentów. Są to : Corey Kluber, Ben Gamel, Jedd Gyorko, Eric Sogard, Ryan Braun, Darren O'Day, Edwin Encarnacion, Gio Gonzalez Jimmy Nelson, Brandon Kintzler, Carlos Santana, Domingo Santana, Wilson Ramos, Robinson Chirinos, Todd Frazier, J.A. Happ, Brett Gardner, Chase Anderson, Roberto Osuna, Chris Devenski, Dustin Garneau, Chase De Jong, Mike Zunino, Mike Leake, Hector Rondon, Junior Guerra, David Phelps, David Robertson, Hector Nelis, Sergio Romo czy Jon Lester. Ten ostatni miał klubową opcję wartą 25mln z kosztem odmowy 10mln, więc nie jest to zbyt korzystna sytuacja dla Cubs. Jednak w trakcie podpisywania umowy przed sezonem 2015 leworęczny miotacz był asem i zgodzili się na taki zapis w umowie, aby tylko grał dla nich. Lester pomógł ekipie z Chicago przełamać klątwę, ale bardzo prawdopodobne jest to, że Jona zobaczymy gdzie indziej w 2021 roku.
Zawodnicy, których opcje nie zostały zaakceptowane dołączają do silniego już grona wolnych agentów. Definitywnie to Trevor Bauer będzie najlepszym dostępnym miotaczem i to w jego stronę będzie zwrócona atencja mediów. Cincinnati Reds bardzo by chcieli go zachować u siebie, ale konkurencja będzie duża, a zawodnik napisał na Twitterze, że rozważa podpisanie umowy z każdą drużyną, nawet z Houston Astros, których bardzo krytykował. W przeszłości mówił o tym, że chciałby podpisywać regularnie roczne kontrakty, ale ostatnio wspomniał o tym, że nie wyklucza długoterminowej umowy. Bauer chciałby także grać co czwarty dzień, ponieważ uważa, że nie potrzebuje takiej samej przerwy jak przeciętny miotacz. W ostatnim tygodniu sezonu regularnego 2020 mieliśmy okazję obserwować Trevora w akcji po trzech dniach przerwy. Narzucił 8 dominujących inningów. Ta umiejętność sprawia, że biedniejsze zespoły mogą i tak mu zaproponować bardzo dużo pieniędzy. Ekipy z gorszym tyłem rotacji mogą znacząco skorzystać na takim miotaczu.
Poza Bauerem jest bogato, jeśli chodzi o ilość czy o potencjał pozostałych miotaczy, ale nie ma już nikogo na podobnym poziomie, co Trevor. Utalentowany Markus Stroman został wybrany do All Star Game w 2019 roku, ale wycofał się z sezonu 2020, więc dawno go nie widzieliśmy na boiskach MLB. Jeśli otrzyma kwalifikacyjną ofertę od Mets, to jest duże prawdopodobieństwo, że ją zaakceptuje. Mamy solidnych zawodników jak Masahiro Tanaka, Taijuan Walker, Kevin Gausman, Garrett Richards, Matt Shoemaker, Tyler Chatwood, Brett Anderson czy Jose Quintana; uznanych weteranów jak Adam Wainwright (Braves są nim zainteresowani, ale ciężko wyobrazić go sobie poza Cardinals), Jon Lester, Cole Hamels, J.A. Happ, Rich Hill, Mike Fiers czy Charlie Morton (dużo mówił o potencjalnym zakończeniu kariery, na pewno będzie wolał dla drużyny ze wschodu, nowa umowa z Tampa Bay nie jest wykluczona); oraz miotaczy, którzy będą próbowali odbudować swoją formę. James Paxton, Mike Minor, Robbie Ray czy Alex Wood to przykłady leworęcznych starterów, którzy nie rozegrali świetnych sezonów. Ten ostatni co prawda był w składzie na World Series i nawet narzucił dwa czyste inningi w game 6, ale znowu miał problemy z kontuzjami w regularnym sezonie, a jak już grał, to często pozwalał rywalom na runy. On jak i wymieniona wyżej trójka będą szukać rocznych kontraktów. Z praworęcznych miotaczy można wymienić Jake'a Arrietę, Michaela Wachę, Ricka Porcello, Corey Klubera, Jimmy Nelsona, Homera Bailey, Jeffa Samardziję czy Jake'a Odorizziego.
Starterów powinni szukać Yankees, Cubs, Mets, Twins, Giants, Angels, Blue Jays czy Red Sox. Mets czy Angels przejdą rewolucję przez zmiany w zarządzie, więc ciężko powiedzieć w jakim kierunku pójdą te zespoły. Z jednego nowego miotacza na pewno skorzystać by mogli Braves, A's, Rays (jeśli nie wróci Morton), D-Backs, Rockies, Brewers, White Sox czy Marlins, którzy wydają się już gotowi na wygrywanie po awansie do NLDS. Astros również mogą myśleć o miotaczach, ale ich priorytetem raczej będzie zapole.
Jeśli chodzi o relieverów, to najlepszy z grupki wolnych agentów jest Australijczyk Liam Hendriks. Nie wiadomo, czy A's zaoferują mu kwalifikacyjną ofertę, ale na pewno są ku temu powody. Oprócz niego closerami dla czołowych zespołów mogli by też być Alex Colome, Mark Melancon, Blake Treinen, Shane Greene, Jeremy Jeffress, Brad Hand, Sean Doolittle, Kirby Yates, Trevor Rosenthal, Roberto Osuna czy Joakim Soria. Jest sporo uznanych miotaczy jak Yusmeiro Petit, Tyler Clippard, Trevor May, Sergio Romo, Pedro Baez, Jake McGee, Brandon Workman, Brandon Kintzler, Hector Nelis, Steve Cishek, David Phelps, Keone Kela, TJ McFarland, Greg Holland czy Tony Watson. Ken Giles nie będzie grał w przyszłym sezonie po operacji Tommy John, ale jakaś drużyna może mu zaoferować dwuletnią umowę.
Niemal każda drużyna potrzebuje relieverów, ale to Braves, Twins, Phillies, Angels i A's będą potrzebować wzmocnień. Drużyna z Oakland może stracić kilku ważnych miotaczy, ale ich priorytetem ma być Semien. Padres na pewno będą chcieli zachować Rosenthala w bullpen, drużyna będzie chciała walczyć o zdetronizowanie Dodgers w NL WEST, a z Prellerem w zarządzie możemy spodziewać się szalonego offseason.
Przechodzimy teraz do pałkarzy. J.T. Realmuto będzie pożądanym łapaczem tego offseason, odmowa oferty kwalifikacyjnej jest tylko kwestią czasu. Phillies chcą go z powrotem, ale Yankees mogą stworzyć konkurencję, ponieważ Gary Sanchez nie spełnia ich oczekiwań plus inne bogate drużyny będą w grze, może Mets czy Angels. Poza nim dostępni będą McCann, Zunino, Ramos, Chirinos czy Castro. Wśród infielderów wyróżniającymi się zawodnikami będą DJ LeMahieu i Markus Semien, ale innych dobrych opcji nie będzie brakowało. Tommy La Stella, Jurickson Profar, Jonathan Schoop, Didi Gregorius, Andrelton Simmons, Carlos Santana czy Kolten Wong również mogą wzmocnić infield. Dostępni też będą dwaj pałkarze, którzy pomogli Dodgers zdobyć tytuł, chodzi tutaj o Enrique Hernandezie i Justinie Turnerze. Z Korei natomiast przylecieć może 25 letni shortstop Ha-Seong Kim. Bardzo realna jest też możliwość wymiany z udziałem Francisco Lindora, który zostanie wolnym agentem po 2021 roku.
ankees bardzo będą chcieli zachować DJa LeMahieu i bardzo możliwe jest to, że uda im się zachować bardzo dobrego pałkarza. Niewykluczone jednak, że do gry o takiego zawodnika wkrączą tacy Padres, którzy zawsze są zainteresowani gwiazdami. Trudniej będzie A's zachować Semiena czy Phillies zachować Gregoriusa, więc drużyny muszą szykować plany B i C. Nowego shortstopa będą też potrzebować Reds, którzy w Postseason nie zdobyli ani jednego runa. Zespół dokonał dużo zmian ofensywnych w zeszłym offseason, ale nie przełożyło się to na dobre wyniki pałkarzy.
George Springer i Marcell Ozuna będą popularnymi zapolowymi do wzięcia. Według plotek ten pierwszy nie chce zostać w Houston i woli się sprawdzić w innym zespole. Ozuna natomiast wydaje się być kandydatem do podpisania długoterminowej umowy. Poza nimi do wzięcia będą: Michael Brantley, Joc Pederson, Jackie Bradley Jr., Ryan Braun, Josh Reddick, Adam Eaton, Kevin Pillar, Robbie Grossman, Matt Joyce czy Marwin Gonzalez. Nie zapominajmy o Yasielu Puig, który ostatecznie nie grał w skróconym sezonie 2020.
Na pewno Astros będą szukać zapolowych, ponieważ obecnie jedynie Kyle Tucker jest jedynym zawodnikiem, który nadaje się tam do regularnej gry. Jeśli nie uda im się podpisać umowy ze Springerem, to Eaton czy Pillar by mogli grać na środku zapola. Red Sox czy Indians również mogą skorzystać na nowych graczach, Ci drudzy mogą kogoś takiego znaleźć w potencjalnej wymianie z udziałem Lindora.
Jeszcze jest Nelson Cruz, który w wieku 40 lat szuka dwuletniej umowy. Slugger świetnie się spisuje i to nie "jak na weterana", był w czołowej 10 w MLB w OPS. Twins na pewno są chętni na kontynuowanie współpracy, ale jeśli inny zespół zaoferuje mu atrakcyjną dwuletnią ofertę, to Cruza możemy zobaczyć w innych barwach. Nie wiadomo, czy DH zostanie w NL, od tego w dużej mierze może zależeć sytuacja Nelsona jak i innych tego typu pałkarzy. Choo, Cespedes i Encarnacion również będą czekać na rozwinięcie sytuacji. W AL poza Twins to Red Sox, White Sox, Indians i Astros mogą skorzystać na dodatkowym pałkarzu, który mógłby często odbijać jako DH.
Generalnie mówiąc, spodziewam się aktywnego offseason w wykonaniu Yankees, Cubs, Mets i Angels. Znaczących wzmocnień mogą też dokonać White Sox, Padres czy Braves. Pod presją zazwyczaj są te zespoły, które ledwo co się nie dostały do Postseason, ale w tym roku ciężko jest tak oceniać, ponieważ format rozgrywek październikowych był zupełnie inny. Blue Jays czy Marlins w normalnych okolicznościach by się nie dostali do Postseason, ale ich tam zobaczyliśmy. Jeśli zatem wrócimy do starej formuły, to tym ekipom będzie znacznie trudniej powtórzyć wyczyn. Komisarz powinien jak najszybciej ogłosić plan na przyszły sezon, ale czeka nas dużo niepewności. Kiedy pracownik A's Billy Beane został zapytany o plany na offseason powiedział, że nie ma pojęcia jak to będzie wyglądało. Jak zatem kibice mają przewidzieć, co się stanie.
Na końcu warto wspomnieć o nowych umowach dla menadżerów. Chicago White Sox zatrudnili Tony LaRussę. 76 letni członek Hall of Fame wraca do zespołu, który trenował w latach 1979-1986. Menadżer następnie pracował dla Oakland A's i dla St. Louis Cardinals do 2011 roku. Teraz po długiej przerwie wraca na stanowisko menadżera i to z nim drużyna będzie chciała kontynuować swój rozwój.
Detroit Tigers natomiast zatrudnili A.J. Hincha, który od razu wraca do pracy po zakończeniu kary. Wielu kibiców nie jest zadowolonych z tej decyzji, ponieważ menadżer nie powstrzymał Astros przed oszukiwaniem w trakcie sezonu 2017. Bardzo możliwe jest to, że do Red Sox wróci Alex Cora.
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się