Mieliśmy w historii baseballu sporo kontrowersyjnych postaci. Począwszy od Ty Cobba przez Jose Canseco, Curta Shillinga do Trevora Bauera. Oczywiście nie wymieniłem wszystkich postaci, ale te wspominane mają swoich przeciwników. Większość z nich była nielubiana w trakcie kariery zawodowej. W dzisiejszej analizie chciałbym opisać przypadek Aubreya Huffa, który niedawno zaczął regularnie publikować kontrowersyjne treści na mediach społecznościowych. Ten tekst jest nie tylko dla fanów baseballu, ale też psychologii i socjologii. Nie będzie trzeba znać zasad, aby zrozumieć ten tekst, więc możecie zachęcać znajomych do zapoznania się z tą historią.

Były zapolowy m.in. Giants czy Rays był solidnym zawodnikiem, w 2010 roku zdobył ALCS MVP i sięgnął po tytuł z San Francisco. Dwa lata później znowu został mistrzem i po zakończonej karierze w 2014 roku nie było o nim zbyt głośno w kolejnych latach. Osiągnął jednak wystarczająco dużo w swojej karierze, że jego nazwisko dalej było zapamiętane. Ja sam nie do końca pamiętam go z oglądania, ale jak o nim czytałem kilka lat później, to skojarzyłem go z tym, że był członkiem Giants, kiedy sięgali po tytuły. Pod koniec 2019 roku zaczęto o nim więcej pisać. Duże emocje wzbudziło jego zdjęcie ze strzelnicy. Huff pochwalił się tym, że uczył dzieci korzystać z broni. Jak to powiedział, zrobił to na wypadek wygranej Bernie Sandersa w wyborach prezydenckich. Aubrey bowiem ma konserwatywne poglądy, których nie boi się wygłaszać. W 2020 roku mieliśmy pandemię koronawirusa, protesty na ulicach i wybory prezydenckie, więc Huff ciągle aktywnie pisał to, co myślał na dane tematy. Niektóre tezy zwolennika Donalda Trumpa mogły szokować. W tej analizie nie będę oceniał jego poglądów politycznych, zostawiam to waszej ocenie. Chcę was przybliżyć do tej postaci, ponieważ na nowo zyskała popularność w zupełnie nowej roli. Opowiem o różnych historiach z życia Aubreya, które znacząco wpłynęły na to, jakim się stał człowiekiem.

Huff urodził się w Ohio w 1978 roku, ale dorastał w Teksasie. W dzieciństwie wychowywał się bez ojca, ponieważ ten został postrzelony, gdy Aubrey miał 6 lata. Wspomina o nim jako o bohaterze, który uratował inną kobietę próbując powstrzymać kłótnię, która się wokół niego odbywała. To wydarzenie miało duży wpływ na jego życie i spostrzeżenie na świat.

W młodości nie był zbyt umięśniony i utalentowany, wielu ludzi skreślało go. Wychowując się w Texasie, znajomi ze szkoły mówili mu, że nigdy nie zrobi kariery w MLB, przez co ten nie załatwił im biletów na 2010 World Series, które odbywało się częściowo w tamtym stanie (San Francisco Giants grali przeciwko Texas Rangers). W czasie trwania kariery Aubrey zmagał się ze strachem i depresją oraz nie był pewnym siebie człowiekiem. Bardzo się denerwował podczas pierwszego podejścia do pałki w MLB, z czego obecnie się śmieje. Jego poglądy polityczne nie były publicznie znane, ale koledzy z ekipy je znali. Aubrey opowiadał o tym, że 80% zawodników z 2010 Giants miało poglądy konserwatywne, więc nie był jakąś czarną owcą w zespole. Patrząc na media społecznościowe tych zawodników, tylko komentarze Aubrey'a Huffa regularnie budzą emocje wśród internautów.

Jak to sam określił, pisanie kontrowersyjnych treści w internecie sprawiło, że jego zdrowie psychiczne uległo poprawie. Aubrey w 2009 roku uzależnił się od narkotyków i pił bardzo dużo alkoholu w trakcie ostatnich lat kariery baseballowej. W 2014 roku rozważał popełnienie samobójstwa, ale ostatecznie do tego nie doszło. Obecnie sprawia wrażenie osoby, która czerpie dużo radości z życia. Przed wyborami prezydenckimi 2020 napisał, że nie przejmie się potencjalną porażką Trumpa, bo pójdzie na siłownię i będzie dalej dobrze sobie żył. Ludzie mają potrzeby głoszenia swoich opinii i po prostu nie potrafią siedzieć cicho. Aubrey stał się jednym z nich i nie przejmuje się osobami, które mają inne spojrzenie na świat. Przez swoją działalność na mediach społecznościowych nie otrzymał zaproszenia na 10 rocznicę zdobycia World Series przez Giants. Klub wydał oświadczenie, w którym zaznaczył, że nie popiera wartości Huffa i że został urażony głoszonymi przez niego treściami. Na początku był zły, ale zmienił zdanie, gdy zobaczył, że w pierwszym meczu sezonu 2020 zawodnicy klękali podczas hymnu. Obecnie często się śmieje ze swojej byłej drużyny.

Jednym z pierwszych jego wpisów, który zyskał duży rozgłos był ten ze strzelnicy. Aubrey zabrał swoje dzieci tam "na wypadek wygranej Sandersa" i pochwalił się, że większość strzałów w głowę narysowanego szkicu człowieka na papierze padło z ich strony. To wtedy dostał dużo negatywnego rozgłosu, ale to go tylko nakręciło jeszcze bardziej. Następnie pojawiły się komentarze odnośnie Irańskich kobiet i udostępnił rysunek, w którym przedstawia kobiety machające przed nim wachlarzem dziękujące mu za przyjęcie do kraju. Najwidoczniej poczuł się lepiej po tych wpisach i kompletnie nie przejął się negatywnymi komentarzami. Sam na nie lubi ostro odpisywać i się chwalić tymi prywatnymi wiadomościami. Aubrey jest buntownikiem i nie lubi słuchać się zaleceń różnych przedstawicieli rządu. W trakcie pisania pandemii pisał o tym, że trzeba walczyć o wolność i potępiał noszenie maseczek. Kiedy ktoś pisał: wear a mask, ten odpowiadał : eat a ....nie będę dalej cytował. Jak to mówi, woli umrzeć na wirusa niż żyć w strachu. Pan Huff używa wulgaryzmów w swoich wypowiedziach i rzuca f bomby na osoby, które są przedstawicielami partii demokratycznej. Przed wyborami napisał, że jeśli ktoś na nich głosuje, to jest albo zdrajcą narodu, albo totalnym idiotą. Wierzy też w to, że sporo aktorów z Hollywood to pedofile. Pokłócił się o to z aktorem Williamem Baldwinem. Napisał mu, że jest zazdrosny o karierę brata Aleca, bo to on pojechał na wyspę miliardera Jeffrey Epsteina i pokazał listę osób, które miały się tam znaleźć. Nazwiska po raz pierwszy opublikował użytkownik qanon i stąd wzięła się nazwa tego zgrupowania, które zyskało popularność wśród osob o prawicowych poglądach. Po wyborach jednak obraził się na qanonowców i stwierdził, że obiecywali rewolucję, a nic się nie stało.

Aubrey znacznie rzadziej pisze o baseballu, ale zdarza mu się kłócić z dzisiejszymi zawodnikami. Trevorowi Bauerowi zarzucił, że interesuje się bardziej karierą i swoimi statystykami niż drużyną, a z Markusem Stromanem poszło o to, że ciemnoskóry miotacz Mets nazwał go rasistą. Huffowi nie podobały się protesty i akty wandalizmu na ulicach amerykańskich, które miały miejsce po śmierci Goerga Floyda. Pisał m.in., że gdyby ktoś zaatakował jego samochód w trakcie jazdy, to by go przejechał i nie miał żadnych wyrzutów sumienia. Aubrey zaatakował Stromana i po tej kłótni wielu zawodników miało napisać do Huffa, że Markus to zadufany w sobie narcyz. Obecni baseballiści nie chcą pisać takich rzeczy na mediach społecznościowych, zamiast tego po prostu piszą do Aubreya licząc na to, że on rozgłośni sprawę jako ten, który nie boi się pisać to, co myśli. Niektórzy zawodnicy, którzy przeszli koronawirusa mieli mu pisać, że nic im nie jest i że nie podoba im się zakaz gry. Huff liczy jednak na to, że w przyszłości nie będzie musiał być takim pośrednikiem i że zawodnicy sami będą głosili kontrowersyjne tezy. Kiedy zawodnicy zaczęli klęczeć do hymnu, Aubrey nagle zaczął mówić o tym, że jest zadowolony z braku zaproszenia na uroczystość Giants, ponieważ nie popiera ruchu Black Lives Matter i zamiast tego jest zwolennikiem All Lives Matter. Wielokrotnie próbował wmawiać ludziom, że nie jest rasistą i chodziło mu tylko o zachowanie ludzi na ulicy, ale dla wielu jego przeciwników on nim pozostaje.

Nie wiadomo, czy Aubrey by głosił takie tezy, gdyby grał w dzisiejszych czasach. Twittera założył w roku, w którym skończył zawodowo grać w baseball. Rzadko się zdarza, że gwiazdy sportu publicznie wyrażają swoje opinie. Robert Lewandowski, Kamil Stoch czy Iga Świątek nie piszą o politycznych wydarzeniach w Polsce. Nasza tenisistka i tak była krytykowana czy to za strój czy za wizytę u prezydenta. Nie brakuje natomiast u nas osób, które na nowo zyskały popularność w ostatnim czasie w podobnym stylu co Aubrey. Jeśli zostajemy w sporcie, możemy wspomnieć o Zofii Klepackiej. Windsurferka zdobyła brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie w 2012 roku, ale obecnie znana jest bardziej jako ta, która nie lubi LGBT i lewicy. Z celebrytów to Ivan Komarenko jest przykładem człowieka, który dawno temu nagrał hit, po czym kilkanaście lat później na nowo się narodził w mediach, ale tym razem jako antymaseczkowiec i wyborca Krzysztofa Bosaka. Nikt by się nie interesował tymi poglądami, gdyby nie zdobyta wcześniej sława. W dzisiejszych czasach różne osoby czy filmiki mogą mieć "kilka żyć". Nie jest to nietypowe zjawisko. Aubrey Huff zyskał sławę jako baseballista, więc już stał się rozpoznawalną postacią w mediach. Publikowanie kontrowersyjnych treści kilka lat po zakończonej karierze sprawiło, że ludzie poznali jego poglądy i na nowo się nim zainteresowali. Aubrey Huff nie jest poprawny politycznie, nie przeprasza za swoje wpisy i to powoduje, że jest oryginalny. Ludzie już zawsze będą kojarzyć go z jego poglądami, sam sobie zapracował na taką reputację. To jest jego kariera i z tym chce być kojarzony. Jest już za późno na odsunięcie się od tego i rozpoczęcie kariery np. jako komentator sportowy czy menadżer. Nie ma jednak chęci na to, ponieważ uważa, że zaangażowanie w politykę jest ważniejsze. Sam pisze o sobie jako o przyszłym gubernatorze Kalifornii. Nie wydaje mi się, aby kiedykolwiek to się miało stać. Jeśli już by wystartował, to mimo swojej popularności będzie raczej kandydatem z wynikiem na poziomie Pawła Tanajno czy Stanisława Żółtka.

Na pewno narzekanie na ludzi nie pomoże mu w zdobyciu sympatii ze stron osób, które nie są przedstawicielami radykalnej prawicy. Aubrey nie wypowiada się dobrze o pokoleniu młodych osób, nazywa ich "participant trophy generation". Chodzi o to, że te osoby mają mieć zawyżoną samoocenę i domagają się darmowych rzeczy, bo są tacy wspaniali. Huff uważa, że na pieniądze, nagrody i inne rzeczy trzeba sobie zasłużyć. Na pewno młode osoby w dzisiejszych czasach miały więcej możliwości od ich rodziców i stąd też wynika ta różnica pokoleniowa. Aubrey nie lubi rozpieszczania drugiej osoby, dlatego jest zwolennikiem kapitalizmu. Można się zatem domyśleć, że Huff raczej nie rozpieszcza zbytnio swoich dzieci. Ma dwójkę synów z byłą żoną, która martwi się o wpływ zachowania ich ojca na nich. Jestem ciekaw, jak oni reagują na wszystkie tweety Aubreya. Z jednej strony jest to zupełnie inna osoba i nie odpowiadają za jego zachowanie w internecie, ale bycie dzieckiem tak kontrowersyjnej osoby może sprawić, że to będzie miało wpływ na całe życie. Były baseballista stara się jednak o nich nie pisać tak często i nie mieszać ich w swoje polityczne kłótnie.

Po rozwodzie Aubrey jest singlem i czasami chwali się tym, że zagaduje do kobiet na plaży. Raz się rozczarował, ponieważ jak się podrywana kobieta dowiedziała o tym, że głosuje na Trumpa, to zaczęła na niego krzyczeć. Aubrey może i jest uznawany jako szowinista jako fan toxic masculinity, ale często lubi tweety popularnych dziewczyn, które głoszą konserwatywne poglądy. Kiedy Marlins jako pierwsi zatrudnili pierwszą kobietę na pozycję generalnego menadżera, to w komentarzach ludzie zaczęli pisać o tym, jaki to niezadowolony będzie Aubrey. Nagle Huff został jednym z głównym tematów wydarzenia, które nie miało z nim nic wspólnego i z tego był bardzo zadowolony. Aubrey lubi też się śmiać z ludzi, którzy go krytykują. Publicznie pokazuje swoje rozmowy i śmieje się z "niemęskiego" wyglądu facetów, którzy piszą do niego. Zazwyczaj odpowiada im w stylu "wiesz, zabawiałem się z Twoją mamą wczoraj, ale było okropnie". Jednym z dawnych, niepublicznych zwyczajów w MLB był taki, że jak pałkarz ma gorszy czas, to uprawia seks z brzydką kobietą, aby się przełamać (może baseballiści dalej się w to bawią, ale nie chwalą się tym z wiadomych przyczyn). Takie dziewczyny nazywane były slump busters. Jest to jeden z ulubionych tematów Aubreya do rozmowy.

Inni byli baseballiści również poruszają tematy polityczne. Curt Schilling jest znanym zwolennikiem Donalda Trumpa i często krytykuje polityków z partii demokratycznej. Nazwał się nawet "President elect Curt Schilling", aby pośmiać się z wyborów prezydenckich 2020. W jego przypadku mówi się o tym, że przez zachowanie poza boiskowe może nie zostać członkiem Hall of Fame. Co do niektórych zawodników nie ma żadnych wątpliwości jak np. w przypadku Hanka Aarona, Stana Musiała czy Toma Seavera. Baseballiści na poziomie podobnym do bohatera analizy Aubrey'a Huffa i Ci jeszcze gorsi, których jest cała masa nie są nawet uwzględniani pod uwagę. Curt jest kimś pomiędzy tymi dwoma poziomami, jest na granicy. Jego porażki w biznesie i zachowanie na twitterze po zakończonej karierze w baseballu w moim odczuciu sprawiły, że mógł stracić trochę głosów. Gdyby to natomiast Aubrey Huff był w tej pozycji, to by nawet nie było dyskusji na ten temat i nie dawałbym mu najmniejszych szans na Hall of Fame.

Innym baseballistą, który w ostatnim czasie zaczął głosić kontrowersyjne tezy jest A.J. Griffin. Były miotacz A's był ważnym członkiem rotacji Oakland w latach 2012-13, kiedy drużyna wygrywała AL WEST. Niestety musiał przejść operację Tommy John w 2014 roku i od tamtej pory nie wrócił do swojej optymalnej formy. Grał jeszcze dla Rangers czy Mets, ale od 2015 roku nie widzieliśmy go w MLB. Przez czas trwania swojej kariery miał konto na twitterze, ale nie publikował tam zbyt często. Potem miał dłuższą przerwę od niego, aż nagle w 2019 roku postanowił nagle całkowicie zmienić narrację i jego konto było niemal całkowicie przepełnione pro-trumpowskimi wpisami. Griffin ma bardzo podobne opinie do Huffa i lubi sporo jego tweetów. Również posiada negatywne zdanie o przedstawicielach partii demokratycznej, często używa qanonowskich hashtagów i jest przeciwnikiem wszelkich obostrzeń związanych z pandemią, powtarza często, że wskaźnik przeżycia wynosi ponad 99%. Nic dziwnego, że liczba obserwujących zmniejszyła się o ponad tysiąc i obecnie jest ich około 20,1 tysięcy. Było ich jeszcze mniej, ale prawdopodobnie zyskał nowych fanów przez głoszenie swoich poglądów. Jednak w dalszym stopniu mało osób komentuje jego wpisy w porównaniu do Huffa czy Shillinga, ale zdarzają się złośliwe komentarze zawiedzionych fanów A's. Piszą mu, że był słaby, ciągle kontuzjowany i miał wolny fastball. Jego zwolennicy natomiast piszą, że w swoim prime potrafił bardzo dobrze narzucać i szkoda, że miał kontuzje, które zahamowały jego karierę. Griffin niedługo obchodził 33 urodziny, więc teoretycznie mógłby jeszcze grać.

Ta analiza nie została jednak napisana o Griffinie i Schillingu. To Huff został bohaterem tego tekstu, ponieważ to nim się na nowo zaczęli fascynować ludzie i to jego wpisy są najmniej poprawne politycznie. Schilling mimo wszystko znany jest głównie z występów na boisku, Griffin grał za krótko, aby zostać zapamiętanym przez fanów wszystkich drużyn, a Huff był niezłym zawodnikiem i nawet dwa tytuły zdobył, ale ludzie powiedzą, że to ten gość z twittera, co pisze kontrowersyjne tezy. Duża różnica jest też taka, że Aubrey kompletnie nie ma żadnych hamulców i publikuje treści, które użytkownicy mogą uznać za niestosowne i obraźliwe. Pisze o wszystkim to co myśli, lubi chwalić się swoimi wybrykami i dogryzać swoim przeciwnikom. Takie sobie znalazł zajęcie na te czasy. Dodatkowo ma podcast Off the cuff with Aubrey Huff.

Raczej nie mam wątpliwości, że Aubrey jest szczery, otwarty i głosi to, co myśli. Wyrażanie swoich uczuć i myśli na pewno pomaga ludziom w walce z problemami. Jak jestem wkurzony, to wyrażam swoje zdanie, rozmawiam z kimś i mówię to, co myślę. Czuję się przez to lepiej. Moja rodzina i bliscy znajomi znają moje opinie i poglądy polityczne, nie boję się ich głosić. W trakcie rozmowy można wyładować emocje, "puścić to wszystko, co jest w środku" i poczuć ulgę. Istnieją jednak jakieś granice w tym wszystkim i kluczem jest rozpoznanie gdzie jest ta bariera. Wydaje mi się, że po ostrej krytyce wpisu ze strzelnicy Aubrey się nakręcił i wszystkie obraźliwe i krytyczne słowa w jego kierunku powodują, że Huff pozostaje sławny. Stracił hamulce i pisanie różnych tez czy wyzwisk stało się dla niego rutyną. Pokazał wszystkim swoją prawdziwą twarz. Owszem uważam, że były baseballista często zachowuje się nie w porządku. Nie mam go jednak za jakiegoś rasistę, złoczyńcę czy jak jeszcze ludzie by go nie nazywali. Jeśli komuś bardzo przeszkadza jego zachowanie, niech nie odwiedza jego profilu, niech nie pisze nic do niego i go nie rozkręca.

Znaczna większość baseballistów nie głosi takich opinii w przestrzeni publicznej. Koledzy Huffa z ekipy mistrzowskiej raczej wolą prowadzić spokojne życie, takie osoby jak Angel Pagan, Andres Torres, Javier Lopez czy Ramon Ramirez nie są opisywani przez media, prowadzą raczej spokojne życie. Część z tych zawodników oczywiście robi kariery jako menadżerowie czy komentatorzy, ale niektórzy po prostu znikają z życia publicznego i jest im dobrze. Rzadko kiedy były sportowiec publicznie nazywa ludzi "idiotami" i "debilami", jeśli nie wierzą w jego teorie lub mają inne poglądy polityczne. Jedną z tych takich teorii napisanych w ostatnim czasie jest to, że wirus został stworzony w celu odsunięcia Donalda Trumpa od władzy.

Jego podejście do samego życia w czasach pandemii jest inne od osób, które wszędzie chodzą z maseczkami. Aubrey narzeka na wszystkie obostrzenia. Napisał, że w ciągu roku spotykał się z wieloma ludźmi bez zachowywania żadnych reżimów sanitarnych i absolutnie nic mu się nie stało. Stwierdził, że nigdy nie przyjmie szczepionki przeciwko Co-vid 19, bo nie pozwoli na to, aby go "zaczipowali". Atmosfera bywa dosyć toksyczna na jego profilu. Jest wojownikiem politycznym i nie ma dobrego zdania o osobach, które mają inne poglądy. Co ciekawe, Aubrey jest chrześcijaninem i uważa, że trzeba być silnym tak jak Jezus. Pisze jednak krytycznie o papieżu, wspomina o pedofilii w Kościele czy o tym, że źle interpretuje Biblię. Huff ma swój sposób na wyznawanie swojej wiary. Nie do końca jednak odnajduje się w tym społeczeństwie i nie potrafi prowadzić dialogu z osobami o innych poglądach. Sam zarzucał Marcusowi Stromanowi, że nazwał go rasistą za wyśmianie "walki na pokaz z rasizmem" i że nie potrafi przyjąć argumentów bez rzucania takich stwierdzeń. Jednocześnie Aubrey wyzywa wszystkich ludzi, którzy głosują inaczej.

Na historię Aubreya można patrzeć z różnych stron. Można widzieć w nim człowieka, który jest wojownikiem politycznym i walczy o to, aby zmienić świat. Z drugiej strony jest to opowieść o człowieku, którzy był bliski samobójstwa po zakończonej karierze, ale znalazł sposób na walkę z problemami. Inna wersja to taka, że mówimy o osobie, która szuka drugiej kariery na kolejny etap życia, ten po zakończonej karierze. Mam w planach napisanie analizy, w której bym opisał problem zawodników szukających swojego miejsca w świecie po odłożeniu swojego sprzętu w kąt. Zacząłem od dosyć skrajnego przypadku, takiego, który zasłużył na osobną analizę.

Podsumowując, Aubrey jest kontrowersyjną postacią i jego wypowiedzi dalej będą budziły sporo emocji. W 2021 roku nie tylko młode pokolenie widzi w nim raczej politycznego wojownika bardziej niż byłego baseballistę, ale bez kariery sportowca ciężko by mu było zdobyć sporo obserwujących na mediach społecznościowych. Był dobrym zawodnikiem, ale to nie tym się wyróżnia na tle byłych kolegów z drużyny. Każda osoba jest inna i aż strach pomyśleć co by się stało, gdyby Aubrey Huff był jednym z najlepszych zawodników w historii baseballu. Czy dalej by pisał te wszystkie rzeczy? Czy byłby członkiem Hall of Fame? Tego nie jestem pewien. Warto zaznaczyć, że był ważnym zawodnikiem Giants w okresie ich świetności, ale i tak drużyna nie chce mieć z nim nic wspólnego. Można dyskutować o tym, czy poglądy polityczne są głoszone tylko wtedy, gdy jest to opłacalne finansowo itp. i na pewno jest tu jakiś argument. Na pewno sławni ludzie analizują plusy i minusy publikacji różnych treści, które mogą być kontrowersyjne. Aubrey zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów w trakcie kariery, która się skończyła w 2014 roku. Jednocześnie należy wspomnieć o jego traumatycznych przeżyciach, które spowodowały, że ma różne spostrzeżenie na świat i że zachowuje się inaczej. A co wy sądzicie o Huffie?

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Mr. met

dobry tekst Patrick, tak na przyszłość to przed publikacją daj komuś do korekty żeby uniknąć błędów stylistycznych/językowych. przy takiej wierszówce to nieuniknione