Najlepszymi debiutantami sezonu 2012 byli zdecydowanie Mike Trout z LA Angels oraz Bryce Harper z Washington Nationals. Obydwaj zawodnicy zaliczyli występy w Meczu Gwiazd, a ich dominacja nie podlegała żadnej dyskusji. Czy w rozgrywkach 2013 będziemy świadkami równie spektakularnych debiutów? Może być o to naprawdę ciężko, ale jest kilku kandydatów, którzy mają wystarczające umiejętności, żeby pójść ich śladem.

 

5. Travis d’Arnaud - NY Mets


Występujący na pozycji catchera d”Arnoud został wybrany w pierwszej rundzie draftu 2007 roku z numerem 37 przez Philadelphia Phillies. W 2010 roku catcher został wytransferowany do Toronto Blue Jays, jako ważny element wymiany z udziałem Roya Halladaya. W Triple-A co roku d’Arnoud prezentował się coraz lepiej, a w ostatnim sezonie wybijał piłkę ze średnią 0.333 uderzenia na mecz. W trakcie tegorocznego offseason zawodnik został ponownie przekazany, tym razem przez Blue Jays do NY Mets w zamian za zdobywcę tegorocznej nagrody im. Cy Younga dla najlepsza miotacza Ligi Narodowej R.A. Dickeya. Ja widać jego wartość jest ogromna, ponieważ d’Arnoud służył do tej pory, jako karta przetargowa za najlepszych i najbardziej uznanych miotaczy ligi. Ekipa z Queens planuje, że d’Arnoud będzie ważnym elementem jej drużyny już w rozgrywkach 2013, chociaż sezon na pozycji catchera w pierwszym składzie Mets rozpocznie prawdopodobnie doświadczony John Buck. Wszystko przez to, że d’Arnoud pod koniec zeszłych rozgrywek doznał w trakcie akcji obronnej kontuzji kolana, która wyeliminuje go prawdopodobnie z gry na początku zbliżającego się sezonu. D’Arnoud oprócz wielkiego talentu ofensywnego bardzo dobrze prezentuje się także w defensywie dysponując dokonanym rzutem, przez co bardzo trudno przeciwko niemu skraść bazę w trakcie spotkania. Zawodnik bardzo często jest porównywany do Yadiera Moliny z St. Louis Cardinals, ale d’Arnoud od zawsze powtarza, że jego idolem jest legendarny Mike Piazza.

Zobaczymy czy d’Arnoud pójdzie jego śladami, ale na pewno ma do tego wszelkie predyspozycje, ponieważ ma zadatki na jednego z lepszych łapaczy w lidze.

 

4. Jacob Turner - Miami Marlins


Praworęczny miotacz w 2009 roku został wybrany z numerem 9 w pierwszej rundzie draftu przez Detroit Tigers. Od samego początku ekipa prowadzona przez Jima Leylanda mając świadomość tego, jaką perełkę ma swoim składzie szykowała go na miotacza nr dwa swojej rotacji, tuz za plecami fenomenalnego Justina Verlandera. Zawodnik pojawił się na boiskach MLB po raz pierwszy w sezonie 2011 występując w trzech spotkaniach, w których nie zaprezentował się zbyt dobrze, kończąc sezon ze wskaźnikiem ERA na poziomie 8.53. W kolejnych rozgrywkach Turner także trzykrotnie wyszedł na boisko jako starter, ale wskaźnik ERA 8.03 po tych meczach na nikim nie zrobił wielkiego wrażenia. Do tego momentu Turner miał status zawodnika nietykalnego i być może dlatego Tigers zdecydowali się go wytransferować do Miami Marlins w zamian za miotacza Anibala Sancheza oraz drugobazowego Omara Infante. Ekipa z Detroit od razu odniosła korzyść, ponieważ wspominani zawodnicy pozwolili jej awansować do World Series, ale w dłuższej perspektywie to Marlins zrobili świetny interes. W nowym klubie Turner pojawił się boisku siedmiokrotnie kończąc spotkania z łącznym współczynnikiem ERA na bardzo dobrym poziomie 3.38. W sezonie 2013 Turner ma mieć już pewne miejsce w rotacji Marlins i pokazać szerszemu gronu kibiców to z czego do tej pory słyną, czyli doskonały fastball w okolicach 93 mph. Oprócz tego miotacz często narzuca changeup oraz curveball, a to wszystko w wieku zaledwie 21 lat.

Umiejętności zawodnika już teraz są imponujące, a z czasem Turner może być tylko lepszy. W końcu ilu mamy starterów w rozgrywkach, którzy rywalizują w lidze z najlepszymi już w tak młodym wieku.

 

3. Darin Ruf - Philadelphia Phillies


26–letni zapolowy, który może także występować na pierwszej bazie został wybrany przez Phillies w 2009 roku w dopiero dwudziestej rundzie draftu i zapewne klub prowadzony przez Charlie Manuela ani przez moment nie zdawał sobie wtedy sprawy, jaka trafiła mu się okazja. To, że zawodnik w ciągu trzech lat był w stanie wejść szerokiego składu ekipy z Philadlephii naszpikowanej samej gwiazdami jest już sporym wyczynem, nie mówiąc już o tym, ze w przyszłym sezonie jest on typowany do występów w pierwszym składzie. Prawdziwa eksplozja talentu Rufa nastąpiła w 2012 roku, kiedy to zdołał on zaliczyć 38 HR oraz 104 RBI’s w drużynie filialnej Phillies występującej w Double-A. Zawodnik zdobył nagrodę im Paula Owena dla najlepszego zawodnika zespołów z niższych lig Phillies, za co ci chcąc go uhonorować w końcówce sezonu wprowadzili go do pierwszej drużyn z pominięciem Triple-A. Ruf pokazał, że potrafi grać także na poziomie MLB w dwunastu spotkaniach wybijając piłkę ze średnią wynoszącą 0.333 uderzenia na mecz. Pierwszym udanym zagraniem zapolowego był oczywiście home runa, którego zaliczył w spotkaniu przeciwko Washington Nationals, a konkretnie narzucał wtedy Ross Detwiler. Ostatecznie sezon Ruf zakończył z 3 HR oraz 10 RBI’s na koncie, co niewątpliwie jest wynikiem imponującym, biorąc pod uwagę, że wystąpił on zaledwie w dwunastu spotkaniach.

Phillies już teraz mogą zacierać ręce, ponieważ jeżeli zawodnik potwierdzi swoje walory w nadchodzącym sezonie wygrali oni prawdziwy los na loterii. Niewielu jest w lidze zawodników, którzy mają taki talent do zaliczania home runów jak Darin Ruf.

 

2. Wil Myers - Tampa Bay Rays


Myers w 2009 roku został wybrany w trzeciej rundzie draftu przez Kansas City Royals i na początku w drużynach juniorskich tego klubu, tak jak przez większość swojej kariery występował na pozycji catchera. Ekipa z Kansas widząc potencjał ofensywny tego zawodnika zdecydowała się przestawić go na zapolowego, ponieważ grając jako łapacz Myers był zbyt narażony na odniesienie poważnej kontuzji. Kariera zawodnika od tego momentu cały czas rozwijała się modelowo, a prawdziwą eksplozję formy Myersa mogliśmy zobaczyć w sezonie 2012, kiedy to występując w Double-A i Triple-A zdołał on zaliczyć łącznie 37 HR oraz 109 RBI’s. Myers jest bardzo często porównywany do Bryce Harpera z Washington Nationals ze względu na to, ze obydwaj zawodnicy byli catcherami i na potrzeby drużyny zostali przeniesieni na zapole (przy czym Myers ma lepsze statystyki niż Harper – 0.303 do 0.289 % odbić piłki na mecz, grając w drużynach filialnych). Teraz scenariusz ma być taki sam i po miesiącu rozgrywek Myers podobnie jak Harper ma zadebiutować na boiskach MLB. Do ewentualnego debiutu dojdzie już w barwach Tampa Bay Rays, ponieważ Royals przekazali zawodnika do drużyny z St. Petersburga, jako cześć wymiany z udziałem miotacza Jamesa Shieldsa.

W opinii ekspertów Royals popełnili olbrzymi błąd oddając gracza, który może być rewelacją sezonu 2013. Zobaczymy czy tak będzie, ale Myers ma ku temu wszelkie predyspozycje i jest jednym z  głównych faworytów do zbycia tytułu debiutanta sezonu 2013.

 

1. Jurickson Profar - Texas Rangers


Profar, który nigdy nie wziął udziału w drafcie podpisał kontrakt z Texas Rangers w 2009 roku, chociaż tak naprawdę o jego usługi zabiegała wtedy połowa zespołów ligowych. Profar zdecydował się na drużynę z Arlington, ponieważ zagwarantował mu ona, że będzie zawodnikiem z pola, a nie miotaczem (na tej pozycji widziała go większość drużyn, ponieważ Profar był równie utalentowanym pitcherem). Zawodnik jeszcze w 2011 roku był klasyfikowany dopiero na 74 miejscu w rankingu najlepszych młodych zawodników, ale od tego momentu jego kariera nabrała niesamowitego rozpędu. Rangers widząc to powołali w sierpniu 2012 roku Profara do pierwszego składu  w miejsce kontuzjowanego drugobazowego Iana Kinslera, a ten w swoim pierwszym podejściu do kija zaliczył home runa w meczu przeciwko Cleveland indians. Później Profarowi nie szło już tak dobrze, ponieważ zakończył on rozgrywki ze średnią 0.176 uderzenia na mecz, ale wpływ na to miało przede wszystkim to, że pojawiał się on na boisku przeważnie, jako pintch-hitter (Rangers byli w patowej sytuacji, ponieważ po takim debiucie nie mogli go odesłać do Triple-A,  a tak naprawdę nie było dla niego wolnego miejsca w wyjściowym składzie). W nadchodzących rozgrywkach Profar występujący na pozycjach infield ma być już jedną z gwiazd Rangers, ale do końca nie jest pewne, w którym sektorze boiska go zobaczymy, ponieważ grający na pozycjach infield Adrian Beltre, Ian Kinsler oraz Elvis Andrus to obecnie najlepsi zawodnicy ekipy z Texasu. Profar widząc to już zadeklarował, że może występować na zapolu i na tej pozycji najprawdopodobniej rozpocznie rozgrywki 2013. Nie zmienia to faktu, że nie jest to jego miejsce na boisku, a zawodnik jest już teraz zbyt dobry żeby nadal występować w Triple-A. Rangers próbują rozwiązać ten problem szukając wymiany z udziałem Kinslera albo Andrusa, którzy mają bardzo dużą wartość transferową. Zobaczymy czy do wymiany dojdzie, ale ekipa z Texasu mając Profara w składzie nie ma większego wyboru, musi mu zrobić miejsce na boisku.   

Nie należy zapominać, że mówiąc o Profarze musimy mieć na względzie to, że nie skończył on jeszcze dwudziestu lat, a to tak naprawdę oddaje skalę je talentu. Nadchodzące rozgrywki powinny, więc należeć do młodej gwiazdy Rangers, która będzie motorem napędowym drużyny z Arlington przez wiele lat.

Wymieni zawodnicy w mojej ocenie mają największe szanse żeby zaistnieć, ale ciekawych graczy, na których warto zwrócić uwagę w nadchodzących rozgrywkach jest jeszcze, co najmniej kilku. Billy Hamilton z Cincinnati Reds, Nick Castellanos z Detroit Tigers, Andrelton Simmons z Atlanta Braves, czy wreszcie długo oczekiwany Oscar Tavaras z St. Louis Cardinals mogą zdystansować wymienionych zawodników, dlatego sezon 2013 będzie naprawwdę ciekawy.  

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

Artykuł co prawda z 2013, ale co tam :) Tak naprawdę do dziś to głośno było o Myersie noi trochę zaznaczył swoją obecność Profar