W tym miesiącu mija wyjątkowa rocznica i stwierdziłem, że warto coś o tym napisać. Jak to się stało, że zacząłem pisać dla mlb.com.pl? O istnieniu strony wiedziałem już wcześniej, ale nie chciałem się od razu zabierać za pisanie. Przypominam, że chodziłem wtedy do gimnazjum (to też ciekawostka, że takie coś jeszcze było) i dopiero z czasem pojawiła się myśl, że naprawdę warto spróbować. Najpierw skomentowałem na Facebooku artykuł o wymianie Marlona Byrda i napisałem, że nie rozumiałem, czemu Reds go pozyskali od Phillies za Bena Lively. Tak, wciąż to pamiętam, musiałem tylko sprawdzić czy został wymieniony z Reds do Phillies czy odwrotnie. Śledziłem baseball już od kilku lat, przełomowy był rok 2012 i wyjątkowy sezon Oakland A's zakończony wygraną dywizji AL WEST w ostatnim meczu. Zatem już w trakcie offseason 2014-15 znałem dobrze nazwiska graczy z każdej drużyny i wiedziałem mniej więcej o co w tym wszystkim chodzi, ale na pewno nie tak dobrze jak teraz.

Na stronie można było założyć konto i pojawiła się tam też opcja, że można napisać artykuł. Klikam i zaczynam pisać. Można by się było spodziewać, że pierwszy tekst musi być o A's. Nie byłem jakoś w nastroju jak widać, totalnie nie spodobała mi się wymiana Donaldsona i słusznie, miałem żal o fatalną końcówkę sezonu 2014 i ten okropny mecz AL Wild Card z Royals przegrany w kuriozalnych okolicznościach. Jakbym miał wskazać najbardziej bolesną porażkę mojej ulubionej drużyny kiedykolwiek to wydaje mi się, że wciąż bym wybrał ten mecz. Miałem zatem sentyment do Donaldsona i czułem, że Blue Jays stawali się coraz lepszą ekipą. Akurat spodobało mi się ich logo i też fakt, że rywalizowali z tymi bogatymi Yankees i Red Sox w dywizji. Coś tam zacząłem pisać, wyszedł jakiś tekst, nacisnąłem kliknij i po jakimś czasie pojawiło się na stronie obok tekstu na temat Andre Ethiera! Wow! Potem pojawił się link na Facebooku z zaproszeniem na mój debiut. Niestety link już nie działa, ale może podzielę się innymi tekstami z tamtego okresu:

https://mlb.com.pl/p/1264-tygodnik_o_2015_as_tydzien_5

https://mlb.com.pl/p/1117-billy_beane_i_jego_moneyball_cz7

Potem wciągnąłem się w pisanie artykułów, każdy nowy kontrakt, każda nowa wymiana to od razu chciałem się za to zabrać. Byłem też aktywnym użytkownikiem forum w czasach, gdy większość dyskusji było bezpośrednio na stronie, a nie tak jak teraz- na Facebooku. Łatwo było wtedy zauważyć, że moje podejście do baseballu różniło się w odróżnieniu od innych. Teraz z perspektywy czasu myślę, że na pewno mogłem lepiej bronić swoich tez i że pisanie z tymi wszystkimi zwrotami baseballowymi nie było wcale takie łatwe. Teraz wciąż pojawiają się trudności, ale po napisaniu tylu artykułów przyzwyczaiłem się do tego i wyrobiłem swój sposób pisania na ten temat. Być może poloniści by polemizowali z niektórymi elementami, ale uważam też, że jako ktoś, kto regularnie opisuje baseball po polsku przez 10 lat powinienem mieć też prawo decydować o niektórych rzeczach, na przykład na temat tego, czy powinno się dane słowa tłumaczyć czy nie.

Jak spojrzę na swoje stare teksty to na pewno były inne od tych dzisiejszych. Nie ukrywam, że za dużo było błędów gramatycznych i patrząc na te teksty to widać było, że to ktoś, kto dopiero zaczyna. Pamiętam jak nawet były śmiechy z tego, że tak dużo pisałem. Może za dużo, ale potrzebowałem też takiej nauki. Plus wiadomo, że jak jest coś nowego to pojawia się ta początkowa fascynacja i tak było u mnie. Musieliśmy potem w reakcji znaleźć sposób na komunikację, by nie powtarzać newsów.

Dałem się poznać jako ten chłop z młodej generacji, który się lubuje w komputerach, ale dzięki temu fajnie się uzupełniam z pozostałymi kolegami z redakcji. Ode mnie dostaniecie Analizy Patricka, od Kornela dostaniecie biografię legendarnych baseballistów. Poza pisaniem były też różnego rodzaju podcasty, występy gościnne w innych miejscach, aż w końcu zacząłem też nagrywać filmiki. Takie treści video są uzupełnieniem całej mojej pracy dla popularyzacji baseballu w Posce. Pewnie teraz najlepiej same filmiki zwane jako "shorts" by było wrzucać, by mieć jak najwięcej wyświetleń, ale co takiego można powiedzieć w mniej niż minutę? Pisanie wciąż jest kluczową formą i fakt, czasem napiszemy post na Facebooku zamiast napisać artykuł. Mogę zauważyć, że życie moje jak i życie kolegów z redakcji jest inne teraz niż było w 2015 roku. Obowiązków jest więcej, czasu wolnego jest mniej i inna jest też dynamika funkcjonowania internetu. Sporo się też zmieniło w samej lidze, zawodnicy dostają coraz więcej pieniędzy, miotacze narzucają coraz mocniej, mamy co chwile nowe zasady i często zamiast analizować mecze to trzeba analizować sytuacje z różnymi stadionami, kłótniami między ligą a unią, zachowaniami właścicieli i innych spraw poza boiskowych.

Nasza strona i treści prezentowane przeze mnie też się zmieniały. Wraz z czasem dochodziły nowe formaty. Pamiętam jak w trakcie Opening Day 2015 koniecznie chciałem opisać mecze A's, ale news z Opening Day był już zgarnięty i wtedy wpadłem na pomysł, że hej, może warto pisać co tydzień o wynikach. Stąd powstał tygodnik o A's i wciąż co roku powstają nowe teksty. Niefortunnie się złożyło, że trafiłem na pierwszy słaby sezon Athletics po trzech latach z rzędu z awansem do Postseason, więc trudno było się przyzwyczaić do takiego przegrywania. Jednak był też ten okres 2018-20, w którym były 3 awanse A's do Postseason z rzędu i mogłem je relacjonować. W 2017 roku zacząłem też pisać Analizy Patricka, wcześniej pisałem coś w tym rodzaju, ale wtedy zdecydowałem się na początek nowej serii. Wiem, że ostatnio sporadycznie wpada coś nowego, ale to nie jest tak, że już zakończyłem pisać, ostatnio mogliście przeczytać tekst o Sasakim.

Od 2015 roku sporo się zmieniło też w moim życiu. Wtedy byłem nastolatkiem próbującym swoich sił w pisaniu, po cichu już wtedy miałem marzenie, by pracować jako analityk baseballowy i wciąż jestem w trakcie realizowania tego celu. Obecnie jestem na dobrej drodze do tego, aby zakończyć studia magisterskie z metod ilościowych, mam już jakieś doświadczenie zawodowe zdobyte w Stanach Zjednoczonych, miałem okazję pracować czy to w biurze czy na stadionie baseballowym mało ligowym. Po jakimś czasie stwierdziłem, że chciałbym dobrze nauczyć się statystyki, analizy danych i tworzenia modeli, więc poszedłem na studia magisterskie z kierunku ścisłego. Był to przeskok w porównaniu do studiów licencjackich o biznesie i bardzo dużo czasu musiałem poświęcić na naukę, ale daję radę. Na razie wszystkie przedmioty zaliczone za pierwszym podejściem. Dodatkowo, z rozwojem sztucznej inteligencji nauka jest łatwiejsza i jest większa pomoc dostępna przy tworzeniu różnego rodzaju projektów.

Co dalej? Najpierw skończę studia i potem będę szukał swoich szans. Nie chcę, by geografia mnie powstrzymywała, tutaj w Polsce nie widzę na razie zbytnio szans na pracę, ale za granicą powinno być więcej okazji. Mieszkałem już w Stanach Zjednoczonych, więc nie będę już tak przerażony myślą kolejnego wyjazdu. Przy takim podejściu jest większa szansa na znalezienie pracy i to nawet nie musi być w Stanach Zjednoczonych, ale może w Europie coś się znajdzie i będę otwarty na taką propozycję. Jest też łatwiej mieć takie podejście będąc "wiecznym singlem". Nieważne gdzie wyląduję, będę chciał dalej pisać dla mlb.com.pl i nie planuję skończyć tej działalności w najbliższym czasie. Zawsze będę chciał pomagać tej stronie i zawsze będę wdzięczny moim kolegom z redakcji. Robimy to z pasji i nie zarabiamy na tym. Chcemy, aby baseball stał się popularnym sportem w Polsce i przez te 10 lat zyskaliśmy nowych sympatyków. Też jest tak, że wraz z czasem poznawać nas mogą osoby, które teraz są zbyt młode.

Jestem też otwarty na wszelkiego rodzaju występy jako komentator czy ekspert, występowałem w różnego rodzaju podcastach czy transmisjach jako gość i lubię takie wydarzenia. Popularność sportu nie za bardzo się powiększyła przez te 10 lat, ale zawsze mogą pojawić się czasy za mojego życia, gdy to ulegnie zmianie. Być może pojawi się kiedyś Polak w MLB, z którym mogli byśmy współpracować i kibicować. Ktoś taki mógłby zyskać bazę fanów w Polsce i chociaż byśmy zobaczyli coś podobnego do tego, co się dzieje z futbolem amerykańskim w naszym kraju. Chciałbym widzieć więcej kontentu baseballowego i więcej konkurencji. Mam nadzieję, że w przyszłości takie osoby jak ja by miały łatwiejszą drogę do tego, by mogły zawodowo zajmować się analizą baseballu u nas w kraju.

Na koniec dodam, że pisanie to też styl życia i kolekcjonowanie pamiątek. Bardzo często poruszam się pociągami lub komunikacją miejską i to właśnie wtedy często wyciągam telefon i biorę się za pisanie. Sporo się mówi o tym, ile to czasu można zaoszczędzić samochodem, ale to stwierdzenie zakłada, że podróżowanie to kompletna strata czasu, a to właśnie często wtedy albo coś napiszę, albo kogoś spotkam. Jak już artykuł pojawi się na stronie to już tam zostaje (póki link się nie zespuje) i zostaje to jako pamiątka. Jak kiedyś umrę to moi krewni i znajomi będą mogli zobaczyć jak omawiałem Postseason z 2021 roku i może to być ciekawe przeżycie dla takiego krewnego z 22 wieku, który może nigdy mne nie pozna, ale dowie się, że miał takiego pradziadka, który interesował się baseballem. Być może będę nagrywał też filmiki o MLB jako 40 czy 50 latek, pewnie tak. Zatem widzowie by wtedy mogli zobaczyć, jak się zmieniałem. Sytuacja z A's mogła spowodować, że bym przestał interesować się MLB, ale za bardzo kocham baseball. Uważam, że promocja baseballu w Polsce to jedno z moich powołań. Dziękuję za to, że przez te 10 lat czytaliście moje teksty, oglądaliście moje filmiki i wspieraliście mnie i naszą stronę, którą razem wszyscy tworzymy. Miejmy nadzieję, że za 10 lat napiszę kolejny jubileuszowy tekst i zobaczymy, na ile uda mi się zrealizować moje marzenia.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się