Baseball jest sportem niezwykle kontuzjogennym, o czym również w zeszłym roku miało okazję przekonać się wielu zawodników. Warto się więc zastanowić, kto w nadchodzących rozgrywkach może nas pozytywnie zaskoczyć i zanotować powrót w wielkim stylu do zawodowego sportu. O tym, że każdy może dostać drugą szansę najlepiej świadczy przykład gwiazdy SF Giants – Bustera Poseya, dla którego rozgrywki 2011 zakończyły się już w początkowej fazie sezonu, po tym jak odniósł kontuzję, która wyłączyła go z gry na cały rok. W sezonie 2012 Posey zdobył tytuł MVP Ligi Narodowej oraz World Series z SF Giants, wystąpił w Meczu Gwiazd, a także dostał nagrodę Comeback Player of the Year. Kto może pójść jego śladem? Kandydatów jest wielu, ale największe szanse na to mają…

5. Joquin Soria - Texas Rangers

Soria zadebiutował na boiskach MLB w 2007 roku i od tego momentu jego kariera rozwijała się wręcz modelowo. Już w sezonie 2008 zdołał on wystąpić w Meczu Gwiazd jako pierwszy miotacz Kansas City Royals od czasów Mike MacDougala, który dokonał tej samej sztuki w sezonie 2003. W 2009 roku zawodnika prześladowały drobne urazy, ale i tak zaliczył 30 udanych savów na 33 próby. Rozgrywki 2010 to ponownie wspaniała forma, która przyniosła mu występ w All Star Game, 43 udane zamknięcia meczów oraz rewelacyjny wskaźnik ERA na poziomie 1.78. W  sezonie 2011 Meksykanin znowu miał problemy zdrowotne, przez co przez cały sezon nie mógł dojść do wysokiej formy. Po zmarnowaniu pięciu szans w siedmiu próbach na zamknięcie meczu, stracił swoją pozycję closera na rzecz Aarona Crowa i ostatecznie odpuścił końcówkę sezonu w celu przejścia pełnej rehabilitacji. Soria przystępował pełen nadziei do rozgrywek 2012, ale bóle nie ustępowały, przez co musiał przejść zabieg Tommy John, który polega na przeszczepieniu ścięgien z innych części ciała do stawu łokciowego. Rehabilitacja po zabiegu jest bardzo czasochłonna, wyłączyła więc Sorię z całych rozgrywek 2012. Zawodnik od prawie dwóch latach nie występuje, ale mimo to Texas Rangers podpisali z nim dwuletni kontrakt wart 8 mln $. Dla Sorii to ostatni dzwonek, żeby odzyskać swój pseudonim The Mexicutioner. Rangers sporo ryzykują kontraktując zawodnika, ponieważ praktyka pokazuje, że jeżeli Soria odniesie drugi taki uraz, będzie to oznaczało dla niego prawdopodobnie koniec kariery. Nie zmienia to faktu, że jeżeli Meksykanin będzie zdrowy i dojdzie do formy, będzie jednym z najlepszych zawodników w całej MLB na swojej pozycji.

Poniżej film prezentujący postać Sorii.

4. John Lackey - Boston Red Sox

Zawodnik, który zasilił skład Boston Red Sox w 2010 roku, podpisując olbrzymi pięcioletni kontrakt wart 82,5 mln $, nie potrafi się od tego momentu odnaleźć na boisku. Kibice Skarpet nigdy nie mogli zobaczyć Lackey w dobrej dyspozycji, ponieważ od pierwszych jego występów na Fenway Park zawodnik grał bardzo słabo jak na niego, notując wskaźnik ERA na poziomie 4.26 w rozgrywkach 2010. Początek sezonu 2011 wyglądał jeszcze gorzej, ponieważ po pierwszych siedmiu występach jego wskaźnik ERA znalazł się na kompromitującym poziomie 8.01, co było spowodowane przewlekłymi bólami łokcia. Oczywiście dla miotacza oznaczało to koniec sezonu, ponieważ nie było sensu żeby dalej męczył się na boisku i osłabiał tym samym swoją drużynę. Lackey dużo sobie obiecywał po sezonie 2012, ale nawet nie zaczął się do niego przygotowywać, ponieważ podobnie jak Soria musiał przejść zabieg Tommy John, co oznaczało kolejny rok przerwy. Biorąc pod uwagę dyspozycje pitchera z ostatnich lat, mogłoby się wydawać że mówimy o przeciętnym zawodniku. Lackey jest jednak miotaczem, który w sezonach 2002 – 2009, kiedy to występował w barwach LA Angels, był jednym z najlepszych graczy na swojej pozycji w całej lidze. W 2007 roku zdołał wystąpić w Meczu Gwiazd, a do tego miał najniższy wskaźnik ERA 3.01 spośród wszystkich miotaczy Ligi Amerykańskiej. Kiedy Red Sox zakontraktowali go w 2010 roku, wydawało się że wygrali los na loterii, ponieważ o to, żeby mieć tego zawodnika w swoim składzie walczyła połowa ligi z NY Yankees na czele. Dopiero po trzech latach bycia zawodnikiem Skarpet Lackey będzie w pełni dyspozycji fizycznej, co oznacza, że rozgrywki 2013 mogą należeć do niego, a kibice przestaną umieszczać jego nazwisko w zestawieniu najbardziej chybionych transferów ostatnich lat.  

Lackey trenuje już z pełnym obciążeniem, o czym świadczy poniższy skrót.

 

3. Carl Crawford - LA Dodgers

Zapolowy, który do niedawna miał opinię jednego z największych atletów w całej lidze, od dwóch sezonów pojawia się na boisku sporadycznie, tylko w przerwach pomiędzy kolejnymi urazami. Crawford, noszący pseudonim „The Perfect Storm” pracował na tę opinię przez osiem lat swoich występów w Tampa Bay Devil Rays/Rays, w trakcie których zdołał zaliczyć najwięcej triple (114) spośród wszystkich aktywnych zawodników w lidze. Crawford znany jest także z tego, że ma niesamowite wyczucie, dzięki czemu jest mistrzem w kradnięciu baz. Zawodnik wygrywał tą ligową kategorię czterokrotnie w latach 2004, 2007, 2009 oraz 2010. 3 maja 2009 roku gwiazdor wyrównał najlepszy wynik w tej kategorii w historii MLB, kradnąc sześć baz w spotkaniu przeciwko Boston Red Sox. W międzyczasie Crawford zaliczył cztery występy w All Star Game oraz zdobył tytuł MVP Meczu Gwiazd sezonu 2009. W grudniu 2010 roku zawodnik podpisał siedmioletni kontrakt z Boston Red Sox, który opiewał aż na 142 mln $. Sezon 2011 zaczął się w wykonaniu Crawforda fatalnie, ponieważ wybijał on piłkę ze średnią wynoszącą zaledwie 0.137 uderzenia na mecz  Do tego skradł tylko dwie bazy w pierwszych dwunastu spotkaniach, co jak na niego było wynikiem bardzo słabym. Kiedy wydawało się. że Crawford zaczyna wychodzić na prostą, przytrafiła się mu kontuzja uda, po której nie pozbierał się już do końca sezonu. Pech prześladował go także w rozgrywkach 2012, które rozpoczął na liście zawodników kontuzjowanych z powodu urazu nadgarstka. Jakby tego było mało następnie przyplątała się mu kontuzja łokcia, która w opinii zawodnika była wynikiem błędnej rehabilitacji klubowych lekarzy. Skończyło się to zabiegiem Tommy John i oczywiście zakończeniem sezonu. Do tego Red Sox skorzystali z pierwszej nadarzającej się okazji i oddali go do LA Dodgers, co początkowo rozwścieczyło zawodnika, który od razu obwinił za stan swojego zdrowia byłego pracodawcę. Teraz Crawford jest już w pełni formy i zapowiada, że w nowym otoczeniu ponownie pokaże, na co go stać, kwestionując przy okazji profesjonalizm ekipy z Bostonu.

Poniżej film pokazujący ile pracy musi włożyć Crawford (w górze ekranu na pierwszej bazie), żeby skraść bazę.

2. Mariano Rivera - NY Yankees

Spośród wszystkich aktywnych ligowych zawodników, trudno znaleźć większą gwiazdę niż Mariano Rivera. Closer jest żywą legendą, a zapracował sobie na ten status bezapelacyjnie. Dwanaście występów w Meczu Gwiazd (1997, 1999-2002, 2004-2006, 2008-2011), pięć tytułów mistrzowskich z NY Yankees (1996, 1998-2000, 2009), tytuł MVP finałów 1999, a do tego rekord MLB w liczbie udanych savów (608). Dodatkowo warto wspomnieć, że Rivera zaczął grać w baseball w rodzinnej Panamie dopiero w wieku 19 lat, po tym jak odniósł kontuzję, która przekreśliła jego karierę zawodowego piłkarza. W międzyczasie Rivera pracował na łodzi rybackiej przyuczając się do zawodu mechanika. Po latach sukcesów, ponad czterdziestoletni już zawodnik szykował się do zakończenia kariery w glorii chwały, chcąc ją zamknąć mocnym akcentem. 3 maja 2011 roku podczas rozgrzewki przed spotkaniem z Kansas City Royals, zawodnik skręcił prawe kolano i zerwał wszystkie ścięgna. Dla obserwatorów było oczywiste, że dla tak wiekowego gracza oznacza to zakończenie kariery. Następnego dnia na konferencji prasowej popularny „Mo” ze łzami w oczach zapowiedział, że jego kariera nie skończy się w ten sposób. Operacja i rehabilitacja przebiegły pomyślnie, co jest przede wszystkim wynikiem olbrzymiej determinacji Rivery. W takiej drużynie jak NY Yankees, złożonej praktycznie z samych gwiazd, o motywację czasami bywa najtrudniej, ale nie przy Riverze. Panamczyk posiada bowiem olbrzymią charyzmę, dzięki której jego partnerzy z drużyny grają przy nim o wiele lepiej. Kiedy nie wiadomo było, czy pod względem fizycznym closer będzie jeszcze w stanie występować, ten zapowiedział, że nie tylko powróci, ale powróci zwycięski. Patrząc na jego osiągnięcia trudno mu nie uwierzyć…

Poniżej skrót prezentujący najwspanialsze chwile w karierze Rivery.

1. Victor Martinez - Detroit Tigers

W opinii wielu ekspertów gdyby V-Mart był zdrowy na finały MLB 2012, to właśnie Tigers zdobyliby tytuł, a nie SF Giants. O klasie tego gracza niech świadczy fakt, że zastępujący go w zeszłym sezonie Delmon Young po zaliczeniu doskonałych rozgrywek, w trakcie których zdobył m.in. tytuł MVP finałów Ligi Amerykańskiej, nawet przez chwilę nie mógł liczyć na przedłużenie kontraktu, mając świadomość tego, że w klubie jest Martinez. V-Mart jest bardzo uniwersalnym graczem, który może występować, jako catcher, pierwszobazowy oraz DH. Zawodnik pochodzący z Wenezueli rozpoczynał swoją karierę w Cleveland Indians w barwach których występował w latach 2002-2009. W 2010 roku Martinez został wytransferowany do Boston Red Sox, którzy w zamian oddali swojego najlepszego młodego miotacza Justina Mastersona. Po dwóch latach występów w barwach Skarpet, zawodnik zdecydował się podpisać czteroletni kontrakt wart 50 mln $ z Detroit Tigers. Po przeciętnym początku sezonu w barwach nowego klubu, Martinez zakończył sezon z najwyższą średnią odbić w swojej karierze, która wyniosła aż 0.330 uderzenia na mecz, co było czwartym wynikiem w Lidze Amerykańskiej. Do tego zawodnik ma jeszcze jedną bardzo ważną cechę. Średnia jego uderzeń idzie w górę w do poziomu 0.394, w momencie w którym jego drużyna ma szansę zdobyć punkty. W rozgrywkach 2011 był to najwyższy wynik w całej lidze, świadczący o tym, że zawodnik ma stalowe nerwy, ponieważ potrafi wytrzymać presję w najważniejszych momentach spotkania. Przed początkiem sezonu 2012, w trakcie letnich treningów, Martinez zerwał wiązadła krzyżowe, co było jednoznaczne z zakończeniem jeszcze nierozpoczętych rozgrywek. Roczna rekonwalescencja była bardzo żmudna, ale zawodnik jest już w pełni formy fizycznej. Po urazie V-Mart najprawdopodobniej jednak przestanie grać jako catcher, ponieważ jest to pozycja, która bardzo obciąża kolana. Tigers i tak planują korzystać z niego jako pierwszobazowego, przesuwając Prince Fieldera, który jest bardzo słabym obrońcą na pozycję DH. W ten sposób Tigers oprócz dodatkowej siły w ataku zyskują dobrego defensora. Pomimo tego, że V-Mart nie przenosi się do innej drużyny, jego powrót do zdrowia jest uznawany za jeden z najbardziej wartościowych transferów tego sezonu.

Kibice Tigers czekają na takiego Martineza, jakiego mieli okazję zobaczyć w sezonie 2011.

W gronie wyróżnionych zawodników z pewnością mogliby się jeszcze znaleźć, Brian Wilson, Ryan Madson, Micheal Pineda, Brandon Beachy czy Lance Berkman, ale o klasie powracającego zawodnika nie świadczą tylko jego indywidualne statystki, ale także to w jaki sposób jego gra odmieni drużynę w której występuje. Soria doda pewności Rangers w końcówkach spotkań, którzy po odejściu Josha  Hamiltona będą musieli przykładać większą uwagę do defensywy. Wokół Lackeya Red Sox będą mogli budować swoją rotację, która w zeszłych rozgrywkach należała do najgorszych w całej lidze. LA Dodgers, pomimo ogromnego budżetu, nie dokonali żadnego transferu zawodnika z pola, mając świadomość że mają Crawforda w składzie. Z Riverą na boisku Yankees ponownie mogą zacząć wygrywać ważne spotkania, posiadając realne szanse na wywalczenie World Series.

Dlaczego na pierwszym miejscu jest Martinez, pomimo tego że Tigers w zeszłym sezonie grali w finałach? Odpowiedź jest prosta - V-Mart doda jakości niesamowicie mocnej drużynie, która praktycznie nie ma słabych punktów. Do tego Martinez jest z reguły czynnikiem, który przechyla szalę zwycięstwa na korzyść drużyny w której występuje. Kiedy o wyniku spotkania decyduje jedno zagranie, możemy być pewni, że V-Mart je wykona.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się