Grant Balfour nie przeszedł pozytywnie testów medycznych, w związku z czym Baltimore Orioles zdecydowali się anulować podpisany z nim wcześniej kontrakt, ponieważ w opinii sztabu medycznego drużyny prowadzonej przez trenera Bucka Showlatera miotacz rodem z Australii ma poważne problemy z ramieniem narzucającym. Ekipa z Baltimore w tej sytuacji rozpoczęła już negocjacje z Fernando Rodneyem, który z Orioles podpisze prawdopodobnie podobnie jak Balfour dwuletni kontrakt, którego wysokość powinna być nieznacznie większa niż 14 mln $, które zagwarantował sobie w umowie kilka dni wcześniej były gracz Oakland Athletics. Orioles w tej chwili nie mają zbyt dużego pola manewru, ponieważ Rodney jest zdecydowanie najlepszym closerem dostępnym na rynku wolnych agentów, co oczywiście nie wyklucza sytuacji, w której jego awaryjne zakontraktowanie może okazać się prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Balfour mając świadomość tege, że decyzja Orioles może sprawić, że nie będzie on w stanie podczas tegorocznego offseason podpisać już żadnego wieloletniego kontraktu dosyć ostro zareagował na fakt anulowania umowy podkreślając, że prześwietlenie jego ramienia wygląda dokładnie tak samo jak trzy lata temu, kiedy został on zawodnikiem Athletics. Statystyki z poprzedniego sezonu pokazują jednak, że pitcher w końcówce zeszłych rozgrywek wyraźnie spuścił z tonu, tracąc kontrolę nad swoimi narzutami, co z pewnością działa na niekorzyść Balfoura.

W tej sytuacji zawodnik będzie musiał podpisać roczny kontrakt za stosunkowo niskie pieniądze i spróbować odbudować swoją reputację na boiskach MLB. Jak to zwykle bywa w takich sytuacjach pojawili się już pierwsi chętni, a największe zainteresowanie Balfourem wykazują Detroit Tigers oraz NY Yankees. W tych klubach Balfour pełniłby jednak tylko rolę setupmana i nie wiadomo, czy taka funkcja na boisku satysfakcjonowałaby niedoszłego zawodnika Orioles.

Poniżej film z akcjami Fernando Rodneya, który wkrótce powinien związać się z ekipą z Baltimore.