Frazier u siebie wygrywa rekordowe Derby
W tym roku oglądaliśmy rekordowe show, które mogło okazać się przełomowe w popularności Homerun Derby. Po raz pierwszy grano z czasem: każdy zawodnik miał 4 minuty na uderzenie w tym czasie jak najwięcej liczby homerunów. Jednak za dwukrotne przekroczenie granicy 420 stóp lub jednokrotne przekroczenie 470 stóp otrzymywało się bonusowe 30 sekund. Jednak nie było takiej sytuacji w której zawodnik po regularnych 4 minutach nie otrzymywał bonusu-można to jeszcze doprecyzować na przyszły rok. W tym roku obejrzeliśmy 159 homerunów- miażdży to rekord 105 homerunów z 2005 roku. Rok temu było 78 homerunów, 2 razy mniej niż rok temu. Ten system spodobał mi się, Derby stało się bardziej dynamiczne i pojawiło się o wiele więcej homerunów i o wiele mniej marnowania czasu. Oczywiście zawodnik mógł raz zatrzymać czas by odpocząć, napić się i porozmawiać z miotaczem. Teraz przejdźmy do wyników tego wydarzenia. W pierwszym ćwierćfinale Anthony Rizzo(6) zmierzył się z Joshem Donaldsonem(3). Ponieważ Rizzo miał niższy ranking( oparty był na liczbie homerunów, które miał zawodnik na swoim koncie w tym sezonie.) zaczął odbijać pierwszy. Od razu widać było, że pierwszobazowy Cubs nie mógł się odnaleźć w nowym systemie i robił wszystko, by zrobić jak najwięcej zamachów w jak najmniejszym czasie. Później jednak Rizzo zwolnił, opanował się i zdołał wybić 8 homerunów, co okazało się jednak być najgorszym wynikiem w pierwszej rundzie i w całym Derby. Następny był Donaldson i zaczął on lepiej od swojego przeciwnika. Trzeciobazowy Blue Jays zdołał zaliczyć o więcej homerun od Rizza zanim skończył się czas i to on zakwalifikował się do półfinału. Kolejny pojedynek był bardzo ciekawy: Prince Fielder zmierzył się z ulubieńcem gospodarzy, Toddem Frazierem. Prince Fielder zaliczył 13 homerunów co wydawało się bardzo przyzwoitym wynikiem. Co ciekawe jego "grzeczni i słodcy" synowie podczas kiedy Prince wziął przerwę poczęstowali tatusia watą cukrową. Todd zaczął nieźle, ale nie wyglądało na to, by zdołał pobić Fieldera. Jednak Frazier o włos zdołał wybić czternastego homeruna zanim skończył się czas. Być może wspaniały doping kibiców Reds pomógł mu wybić w końcówce wystarczającą ilość homerunów. Frazier z wszystkich uczestników wydawał się być najszybszy, od razu odbijał, jak poprzednia piłka wylądowała( wcześniej nie można było zacząć zamachu. ) Następny pojedynek to był bój między młodym Manny Machado z Baltimore O's a Jocem Pedersonem z LA Dodgers, który w swoim pierwszym roku stał się jedną z gwiazd MLB. Machado z 12 homerunami nie zagrał źle, ale nie miał on nic do gadania kiedy Joc wybijał homerun za homerunem i zdołał do 13 kiedy na zegarze została jeszcze ponad minuta. No i ostatni ćwierćfinał czyli Kris Bryant kontra Albert Pujols. Bryant zdołał zaliczyć 9 homerunów co nie wydawało się imponujące od razu po tym co zrobił Pederson. Pujols też nie wydawał się grać świetnie, ale zdołał on wybić 10 homerunów i pokonać Bryanta. W pierwszym półfinale Donaldson zagrał z Frazierem. Pierwszy z nich powtórzył wynik z pierwszej rundy, ale ten drugi zdołał mieć więcej i to on zakwalifikował się do finału. W drugim finale był pojedynek między dwoma gwiazdami z innych drużyn z jednego miasta : Los Angeles. Pierwszy zaczął Joc Pederson. Młody miał problemy na początku, miał tylko 3 homeruny a została już tylko minuta do końca. Ostatecznie miał ich 12 i to pozwoliło pokonać weterana Alberta Pujolsa. W finale zostali już tylko Joc Pederson i ulubieniec kibiców Todd Frazier. Zaczął gwiazdor Dodgers i znów miał kłopoty na początku jak w poprzedniej rundzie. Jednak jego pierwszy homerun zaczął serię 6 homerunów z rzędu i ostatecznie Joc skończył z 14. Następny był trzeciobazowy Reds. Zaczął on nienajlepiej, kiedy wziął przerwę miał on 5 homerunów i zostało mu niewiele ponad 2 minuty by dogonić Pedersona. Jednak znowu kibice mu pomogli i dał 2 minuty niezłej rozrywki. Po regularnym czasie wyrównał wyczyn Joca, ale zostało mu dodatkowe 30 sekund. Z pierwszym zamachem zakończył on Homerun Derby o to on stał się zwycięzcą w tegorocznych rozgrywkach, a fani oczywiście oszaleli. Tegoroczna edycja zostala bardzo pochwalona przez zawodników i kibiców, ja również byłem bardzo zadowolony z oglądania tego wydarzenia. Jednak jest kilka wad, które chciałbym zmienić. Rozgrywki w stylu drabinkowym nie są sprawiedliwe. Prince Fiedler miał 13 homerunów i odpadł w pierwszej rundzie, natomiast Albert Pujols czy Josh Donaldson mieli ich znacznie mniej, a awansowali. Powinno być tak, że każdy ma swoją kolej i ta 4, która ma najwięcej homerunów przechodzi dalej i to samo w kolejnej rundzie. Jednak i tak warto pochwalić MLB za to, że spróbowali czegoś nowego, za to, że nie boją się zmian, które mogą polepszyć ten sport.
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się
A ja z kolei obstawiłem, że Machado pokona Pedersona w 1 rundzie. Tak czy siak - 5 tysięcy $ przeszło koło nosa ;)
@Patrick Pikell tiebreakiem, albo jeszcze bardziej bo szansę by były większe na wygraną. Ale nigdy bym nie postawił na takiego, kogo nie lubię jeszcze że na żywo oglądałem.
Obstawiłem zwycięstwo Fraziera w HRD Challenge na stronie MLB. Choć z resztą drabinki było już trochę gorzej... :)
W takich konkursach czy to w NBA czy MLB jest tak, że bardzo często zawodnik faworyt nie zdobywa 1 miejsca :)
Ja mógłbym postawić na kogoś kogo nie lubię, ale musiałby być zajebiście dobry :)
Ale all star game to już nuuuda niezbyt ciekawy mecz bez emocji a przewaga domowa to coś małego i na dodatek niesprawiedliwe to jest. Obejrzałem z archiwum trochę ale nie dało się przewijać reklam tak jak normalnie bo tracilo się 2 inningi a już w 5 inningu wyszedłem i sprawdziłem wynik.
@Łukasz PL. Ja obstawiłem, że Fielder pokona Fraziera w pierwszej rundzie i po 13 Fieldera raczej byłem pewny, że to wystarczy na Fraziera, a jednak.
@Łukasz PL. Ja raczej obstawiłek według sympatii i to tu mnie uratowało, nadal bardzo nie lubię Machado i ciężko mi by było mu kibicować. Ale za to obstawiłem Bryanta w finale z Donaldsonem i że wygra Josh. A w tiebfeaku obstawiłem 70 hr w pierwszej rundzie a że zwycięzca 36
@Kornel Buchowski Jak bym był bardziej obiektywny to obstawiłbym w każdym pojedynku tego mniej popularnego żeby jak najmniej osób miało ta samą drabinkę. Czyli np. Bryant vs Machado i Fraziervs Rizzo ( Fielder jednak jest popularniejszy). Potem że Machado wygra, mało kto miał taką drabinkę i mniej by się przejmowało