Ponieważ już zbliżają się ostatnie tygodnie sezonu i następne mecze będą kluczowe dla drużyn które są nadal w walce o Postseason postanowiłem napisać ten artykuł. Często słychać opinie w stylu że dany zawodnik jest "clutch" i dobrze mu idzie w Playoffach. Dlatego pojawił się zwrot "clutch hitter", czyli ten który zawsze da drużynie ważnego hita kiedy ona potrzebuje tego najbardziej. Ale czy coś takiego jak "clutch hitting" istnieje? Według mnie nie, ale przeanalizujmy ten problem. Zawsze staram się znaleźć dowód na wszystkie moje opinie. Pierwszą osobą którą ludzie mogli by nazwać "clutch hitter" to oczywiście Davis Freeze i jego występ w 2011 Postseason. Jego St.Louis Cardinals było jeden out od porażki w Game 6 of 2011 World Series i całej serii, przeciwko Texas Rangers. Ale kij do ręki wziął Freeze i wyrównał on mecz zaliczając rbi triple w 9 inningu. Następnie w 12 inningu ten sam pałkarz zaliczył walk off homeruna, a Cardinals wygrali też następny mecz i stali się mistrzami. A więc Freeze został 2011 World Series MVP i stał się bohaterem dla fanów Cardinals. Nigdy nie miał on wielkich sukcesów w regularnym sezonie, ale sukces w Postseason bardzo go rozsławił. Lecz w kolejnych latach nigdy nie grał jak gwiazda i nawet w Postseason nie widać było aby grał lepiej. A więc czemu nie miał hitów w każdym podejściu w Postseason skoro dostał opinię "clutch hittera"? Niby to jest komplement jak ktoś komuś mówi że motywuje się na playoffy i wspina się na szczyt swoich możliwości kiedy są Playoffy i nagle gra o wiele lepiej. Ale według mnie to wręcz przeciwnie. Skoro potrafi ktoś grać dobrze to czemu robi to tylko w Postseason? I w ogóle jest jakiś zawodnik który nie stara maksymalnie się podczas zwykłego meczu w regular season? Odpowiedź jest banalnie prosta-oczywiście że nie ma. Sukcesy w regular season doprowadzają do gry w Postseason a poza tym zawodnik musi walczyć o miejsce w składzie i o jak najlepsze statystyki, aby mógł dostać jak najlepszy kontrakt żeby mógł utrzymać rodzinę i żyć jak najlepiej. U przeciętnego zawodnika to jest normalne że raz gra lepiej raz gra gorzej. Bardzo często jak pałkarz wchodzi do ligi i debiutuje to zalicza niezły start. Dlaczego tak się dzieje? Gdyż jest mało znany i miotacze muszą trochę go poznać zanim się zorientują jakie rzuty wybija mocno, a z którymi ma kłopot. Bardzo często tak jest, liga zacznie rzucać miotaczowi z czym ostatnio ma kłopot, pałkarz popracuje nad tym i zacznie znowu grać dobrze. Dlatego nawet i takiego dobrego zawodnika mamy takie wahania statystykami między tygodniami. Niektórzy po prostu są w dobrej formie akurat kiedy jest Posteason. Jest tam za mało meczy żeby tak naprawdę stwierdzić czy tylko na podstawie kilku meczy zobaczyć kto jest lepszy. Dlatego uważam Posteason za niesprawiedliwe, ale i tak z niecierpliwością na niego czekam. Rozumiem, że Posteason może negatywnie wpłynąć na grę, że jak jest ważny moment to zawodnik nie może sobie poradzić z presją i ma słaby start albo pałkarz ma kłopoty z odbijaniem. Jednak to że ktoś źle zagrał nie musi koniecznie oznaczać że presja go zjadła. W regular season Clayton Kershaw też ma słabe starty i to oznacza że tego dnia presja go zjadła a 5 dni później kiedy ma complete game shutout to nagle znikła? Nie, czasami jest w formie i przeciwnicy są bez szans a czasami gra gorzej bo jest w słabszej formie. Postseason jest za krótkie, by mówiło całą prawdę o czyjejś grze. Wydaje mi się że udowodniłem dlaczego takie coś jak "clutch hitting" nie istnieje. Do mnie jedynie może trafić argument że pałkarz staje się lepszy w ważniejszych momentach taki, że miotacze nie wytrzymają presji i zaczną gorzej rzucać. Ale pamiętacie pierwszy start Matta Moore w Postseason? Był niezły i nie widać było po nim że to rookie. Ogólnie ci zawodnicy są mocni psychicznie i pracują z psychologami aby mentalność nie była ich przeszkodą. A więc zapraszam do komentowania wiem że moje opinie nie są popularne na tej stronie no ale trudno. Byłoby nudno gdyby wszyscy byli tacy jak ja-to fani wszystkich 30 drużyn z różnymi opiniami tworzą ten sport.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się


Mr. met

Patrick w jednym artykule potwierdziłeś jak i obaliłeś swoja teorię ze 14 razy :)

    Images?q=tbn:and9gcqrzmqe1bpkdmnqri fbbimfx5ojycje3kv2owrwwjqzrdzx5l9

    Nigdy nie obaliłem swojej teorii właściwie napisałem że w może czasami w Postseason presja może kogoś zjeść ( raczej rzadko) ale że nigdy nie powoduje że ktoś staje się mocniejszy, a jak tak się dzieje to ten ktoś po prostu olewa regular season czyli tak naprawdę nikt taki nie jest.

      Mr. met

      @Patrick Pikell proponuję przeczytać jeszcze raz od miejsca:"Rozumiem, że Postseason..." czyli jak ktoś zagra słabo to znaczy, że go zjadła presja lub wcale tego nie oznacza. a jak słaby gość zagra super to jest to wina słabego miotacza lub dobrego, który nie wytrzymał ciśnienia.

        Mr. met

        lub jeśli zawodnik jest słaby caly sezon to nawet jeśli w postseasonie zagra super to o niczym nie swiadczy bo i tak jest słaby . a jeśli jest dobry a w play-off gra padakę, zespół szybko odpada to dalej jest dobry tylko mu nie poszło, bo go zjadła presja, albo przeciwnik był za mocny

          Images?q=tbn:and9gcqrzmqe1bpkdmnqri fbbimfx5ojycje3kv2owrwwjqzrdzx5l9

          Napisałem "może wpłynąć negatywnie", nie znaczy że tak musi być i pewnie większość radzi sobie dobrze z presją i oni mogą postseasonowy mecz traktować jako zwykły mecz. Ale np. Longoria chyba nie wytrzymał napięcia w 2008 World Series to chyba miało jakiś wpływ bo pierwszy raz w takiej sytuacji.

            Images?q=tbn:and9gcqrzmqe1bpkdmnqri fbbimfx5ojycje3kv2owrwwjqzrdzx5l9

            A poza tym w postseason Trout na 12 ab będzie miał 3 hity a taki Kyle Kubitza na 12 będzie miał 4 odbicia, oznacza to że jest lepszy? Bo lepiej mu poszło w Postseason? Każdy miesza dobre tygodnie ze słabszymi w postseason wszystko może się stać. Slabsi zawodnicy mogą po prostu być w dobrej formie

              Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

              Fajny pomysł na artykuł tylko teza małostkowa i trochę, tak jak napisał Paweł trochę się to nie trzyma kupy przez wielokrotne obalanie i potwierdzanie tezy. Freeze nie był pierwszy. Była masa innych przed nim. Np Kirk Gibson Z LAD w 88 i jego walk-off HR w game 1 z A's później Dodgers zdobyli WS.

                Q8ekc9wiyzctdnbcfi4hyu 4ido1  8h6hqwwc16kjq=w118 h162 p no

                Albo walk-off home run Joe Cartera z 93 który dał World Series dla Blue Jays : https://www.youtube.com/watch?v=-F5HwiGm7lg . Było multum zawodników przed Freeze, a to, że jakiś dziennikarz w 2011 go tak nazwał nic nie znaczy