Arroyo dostaję szansę od Nats, kto jeszcze jest do wzięcia?
38 letni miotacz Bronson Arroyo podpisał małoligowy kontrakt z Washington Nationals. Gracz przeszedł operację Tommy John w 2014 roku, teraz wraca do gry po operacji, ale nie wiadomo, czy wróci on do swojej dawnej formy. Dlatego w jego nowym kontrakcie napisane jest, że dostanie 2mln dolarów tylko, jeżeli dostanie się do głównej drużyny po wiosennych meczach treningowych. Arroyo znany jest z tego, że w latach 2005-2013 uchodził za jednego z solidniejszych graczy w MLB, kontuzje nie przeszkadzały mu do 2014 roku, kiedy po raz pierwszy musiał tyle pauzować. Może ten deal okazać się wielkim zyskiem dla Nats, będzie on walczył o miejsce w rotacji z Roarkiem, A.J Colem i Taylorem Jordanem. Gwarantowane miejsca wydają się mieć: Max Scherzer,Stephen Strasburg, Joe Ross i Gio Gonzales. Jednak Arroyo nie był ostatnim wziętym graczem z listy wolnych agentów, już zbliża się luty, a sporo graczy nie ma jeszcze drużyny. Czterech z nich to ci, którzy odrzucili kwalifikacyjną ofertę i w ich przypadku ich nowy klub musi oddać swój czołowy wybór w drafcie. Opiszę tutaj ich sytuację.
Yovani Gallardo- Wydaje się być najlepszym miotaczem, jaki został do wzięcia. Co roku wykonuje dużo startów, ma ERA w okolicach 3.5, ale ma zawsze wysoki WHIP. Moim zdaniem jest to bardziej starter nr 4-5 niż 1-2, nie płaciłbym mu 15-20mln rocznie, ale może znajdzie się drużyna, która to może mu zaoferować. Wśród głównych zainteresowanych wymienia się Houston Astros, Baltimore O's i Colorado Rockies. Ta ostatnia drużyna wydaje się być ciekawym miejscem, stadion w Colorado jest strasznie nieprzyjazny miotaczom, w swoich 4 startach w życiu. Yovani ma tam ERA ponad 10. Miotacze, którzy są wolnymi agentami raczej nie chcą tam iść, ale może właśnie Gallardo zaakceptuje wyzwanie, grał w swojej karierze w Milwaukee i Texasie, obok Colorado obie te drużyny mają stadiony najbardziej przyjazne pałkarzom. Jednak miom zdaniem wyląduje on w Baltimore. Nie chcą oni oddać pierwszy wybór w drafcie, ale tak samo było 2 lata temu przed tym, jak doszli do porozumienia z Ubaldo Jimenezem. Teraz ten deal wygląda dobrze, a O's potrzebują pomocy w rotacji po stracie Chena.
Dexter Fowler- Zapołowy odbija dobrze z obu stron, jest switch hitterem i ofensywnie gra bardzo dobrze. Jednak czemu jeszcze nikt go nie wziął? Problemem jego jest defensywa i mimo, iż wydaje się szybki i wysportowany statystyki nie wyzwalają jego umiejętności gry w defensywie. Gra głównie w centralnym zapolu, ale może też zostać przemieniony w lewe zapole. Moim zdaniem pasuje on do Los Angeles Angels. Brakuje im zapołowego i kogoś, kto będzie się często dostawał do bazy. Fowler pasuje im pod tym względem, jedynym problemem jest oddanie pierwszego wyboru w drafcie i jest to dość wartościowy wybór. Ale wydaje mi się, że ich głównym celem będzie na razie 2016 i oddadzą wybór, by mieć Fowlera.
Ian Desmond- Po wielu solidnych sezonach ostatni był słaby jak na możliwości shortstopa. Teraz mówi się nawet, że zaakceptuje jednoroczną ofertę, by odbudować swoją wartość. Może on też przenieść się do zapola, by powiększyć swoją wartość. Moim zdaniem trafi on na rok do Colorado Rockies. Tam może sobie wyrobić numery, a będzie mógł grać regularnie. Ich shortstopem miał być Jose Reyes, ale został on zaaresztowany i nie wiadomo co z nim będzie. Colorado będzie wolało mieć Desmonda i jak nie będą w walce, wymienią go w lipcu.
Howie Kendrick- Gracz z wszystkich wymienionych graczy z kwalifikacyjną ofertą wydaje się być w najgorszej sytuacji. Mało jest drużyn zainteresowane nim, większość drużyn ma już odpowiedź na drugiej bazie, Howie jest starszy od Desmonda, ma już 33 lata. W zeszłym roku miał niezły sezon, były jednak kontuzje i pogorszyła się jego gra defensywna. Los Angeles Dodgers powiedzieli już, że wolą dostaćod kogoś pierwszy wybór w drafcie niż podpisać kontrakt z Howiem. Zainteresowani Kendrickiem mogą być jednak takie drużyny jak Arizona D-Backs, Los Angeles Angels i Kansas City Royals. Moim zdaniem zostanie on w Los Angels, ale wróci do Angels. Tęsknili pewnie za nim, Giovatella chyba nie spełnił do końca oczekiwań klubu. Jeżeli podpiszą Fowlera, zgodzą się oddać wybór w drugiej rundzie dla Kendricka. Angels poczują się, że to oni będą najgroźniejsi w AL i że to ich trzeba się bać.
Sytuację pozostałych wolnych agentów napiszę w kolejnym artykule, który ukaże się niedługo po tym artykule. Już wiosenne mecze w kącie, ale ta czwórka wyżej opisana wciąż jest niezatrudniona. Niedługo to się zmieni, ciekawe czy będzie tak, jak przewiduje. A jakie są wasze typy? Komentujcie poniżej.
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się
W tym roku poziom soft cap wyniesie 189 mln, podobnie jak w latach ubiegłych, więc kilka klubów ma problem, żeby upchnąć dodatkowe kontrakty, przede wszystkim ekipy z LA, być może m. in. dlatego Greinke trafił do Atlanty. W ubiegłym roku Dogersi zapłacili 46 mln podatku
Nie wiem natomiast, ile się płaci po przekroczeniu, np. mamy milion nadwyżki, to ile płacę podatku, W NBA to jest jasne, jest kilka poziomów przekroczenia, powyżej 20 mln płaci się już prawie 5 dolarów od każdego dolara, stąd po nowej umowie zbiorowej tyle cięć w klubach.
Z tego co wiem to trzeba płacić w zależności od tego o ile się przekroczyło budżet. Jeżeli limit jest 180mln dolarów powiedzmy, a Dodgers wydali 300mln, to przekroczyli budżet o 120mln dolarów, czyli będą musieli płacić dodatkowe 120mln, 100%kwoty o ile się przekroczyło, tak mi się wydaje.
Patrick rozbawiłęś mnie tym zdaniem "Gwarantowane miejsca wydają się mieć: Max Scherzer,Stephen Strasburg.." oczywiście na plus :)
Oczywiście pewnie to tylko jeden z powodów, być może duże znaczenie miała długość kontraktu - teraz jest świetny, ale w wieku 37-38 lat płacić mu ponad 30 mln za sezon...
A jak zapłacili 49mln z tego co napisałeś, to oznacza że płacą karę ok. 40%kwoty o ile się przekroczyło limit. Sam nie wiem do końca jak to jest, ale wiadomo, nie warto zbytnio przekraczać tego limitu, dobrze że jest takie coś, tak to by yankees czy dodgers mogli robić wszystko.
Czy za każdego wolnego agenta daje jego byłemu zespołowi wybór w dracie, czy jak był zastrzeżonym wolnym agentem? Jak to wygląda?
No to by było logiczne, bo inaczej jaki byłby pożytek z zastrzeżonego agenta, chyba, że można wyrównać ofertę (tak jest w NBA).
Po 2018 roku oprócz Harpera według kontraktów wolnymi agentami mają też być Donaldson, Machado, Harvey, Fernandez, Adam Jones i Kershaw jak wyjdzie z kontraktu. Dużo drużyn się na to szykuje, nie dziwne dla mnie są te 3 letnie oferty, które dostają wolni agenci. A Trout dopiero po 2019.
Przyszły rok będzie słaby pod względem wolnych agentów, Strasburg wydaje się najlepszym z nich, 2017/2018 offseason ma być trochę lepszy, ale 2018/2019 będzie MEGA. Co do D-Backs to będą oni lepsi niż Padres, San Diego krytykowałem trochę przed tamtym sezonem, od razu rzucili się na jeden rok,
Kilka klubów zagięło parol na Fowlera, ale Angelsi mają problem z luxury tax. Kendricka chyba Arizona weźmie
Co do wolnych agentów, to czytałem o Filadelfii, że mają dylemat, czy warto być aktywnym na tym rynku, skoro zapewne to znacząco nie poprawi ich sytuacji, Inna sprawa, czy ktoś z nazwiskiem będzie chciał u nich grać, pewnie musieliby sporo przepłacić, a pomimo kiepskich wyników, mają i tak budżet
Słyszałem rumory o Kendricku do Arizony, ale mają już Owingsa, Hilla, Drury. Może przeniosą Lamba do drugiej bazy i jako trzeciobazowego podpiszą kontrakt z Freesem. Wolałbym szukać innych rozwiązań niż Kendrick i utrata wyboru w drafcie.
Tak właśnie myślałem, że to chodzi o nazwę :) wiem o co chodzi w salary cap i luxury taz itd :) Wiem, że Yankees dużo zabulili, ale i tak na biednego nie trafiło. Zarabiają krocie, najwięcej w MLB i tak będą na zajebistym plusie. Co do wydawania ponad stan to od 2 sezonów przodują Dodgersi
to z Arizoną może być trochę lepiej niż z San Diego Padres w poprzednim. Też byli "Team to watch, team to now" przed sezonem. D-Backs odróżnia od Padres to że mają Greinke i powinni sobie radzić trochę lepiej
Co do Yankeesów, to choć kocham ten klub, to nie byłbym taki pewien, że nie chcą płacić podatku. To może być cisza przed burzą :) W bodajże 2018 lub 2017 (piszę z pamięci) będą do wzięcia Trout i Bryce Harper i paru innych kozaków. I coś mi się wydaje, że Yankees robią grunt pod to
sprzedali swoją farmę na jeden rok Uptona i na Kempa, a z resztą składu były kłopoty, reszta składu jeszcze nie była gotowa do playofowego levelu. Arizona ma jedną z najlepszych ofensych w NL, a bardzo polepszyli swoją rotację, będą groźni, przynajmniej powinni dostać się do Wild Card Game.
Kershawa bym przygarnął z przyjemnością do Yankees :)
nieźle obciążony
Maciek chyba Ci chodziło o salary cap a nie soft cap?? Chyba, że to jakaś inna nazwa salary cap to przepraszam :) :) :) :)
Precyzyjnie rzecz biorąc salary soft cap. Czapka może być twarda lub miękka. W MLB twardej nie ma (inaczej nie można by jej w ogóle przekroczyć). O ile wiem salary soft cap to poziom powyżej, którego płaci się luxury tax. O ile wiem w ubiegłym roku zapłaciły go 4 kluby:Dodgers, Yankees, Giants i Sox
Dużo szukałem, żeby się dowiedzieć na temat przepisów transferowych w MLB, ale ciężko coś znaleźć, Nie wiem np. jak to jest podpisywaniem wolnych agentów - dlaczego pick trzeba oddać, w której rundzie na czym to polega. To samo dotyczy kontraktów rookich, na ile musi podpisać lat i za ile.
Patrick, całkiem możliwe, że to jest dolar do dolara, gdzieś czytałem tylko, że to jest rozłożone na cztery lata, znaczy jak w jakimś roku przekroczyłeś, to płacisz przez cztery lata - oczywiście jak przekraczasz przez cztery lata z rzędu, to płacisz przez siedem lat w sumie
@Maciej Mroczyński Tego to akurat nie pamiętam dokładnie więc nie chcę Cie w błąd wprowadzać :) Ale wydaje mi się, że to się może tyczyć tylko zastrzeżonego agenta lub jeśli np dany zawodnik od początku gra w jednym klubie to wtedy, ale pewien nie jestem na 100 %
Co Kendricka to może jest i tak, że on chce Arizony, a Arizona nie bardzo, Ja też na ich miejscu bym nie brał -jest co prawda solidnym pałkarzem,ale w tym wieku z obroną będzie coraz gorzej. Tracić pick w drafcie po pozbyciu się Inciarte i Swansona - to by nie było rozsądne
Zgadzam się mam wrażenie, że Dodgersi kroczą śladami dawnych Jankesów, co do nowojorczyków to wydaje mi się, że trochę zmądrzeli i robią porządki w drużynie, czekają też aż skończy się kilka kontraktów w tym A-Roda. Podobno w Nowym Yorku jest ciśnienie,żeby dojść do pułapu,w którym nie płacą podatku
Aczkolwiek Arizona ma jeszcze pieniądze - na razie wydali około 100 mln, budżet klubu oscyluje pewnie około 130
@Maciej Mroczyński W NBA jak zawodnik jest zastrzeżonym wolnym agentem to jego obecny klub ma możliwość wyrównania oferty i wtedy zawodnik musi zostać w obecnym klubie. Ma to + i - bo zawodnicy czasami podbijają cenę rozmawiając z innymi klubami bo wiedzą, że obecny wyrówna ofertę (tak robią często gwiazdy).Co do MLB
Stąd Yankees od 2003 r. zapłacili już prawie 300 mln podatku - inwestują w rozwój baseballa:) - 25 proc. kwoty podatku idzie na infrasktrukturę sportową w miastach bez MLB.