I można powiedzieć, ostatni kluczowy wolny agent znalazł już nowy dom o ile oczywiście nie będzie kłopotów z umową.  30 letni Załącznik Ian Desmond podpisał roczny kontrakt z Texasem Rangers na 8mln dolarów. Będzie on musiał grać w zapolu w swoim nowym klubie, gdyż na jego naturalnej pozycji gra już Elvis Andrus, a okazało się, że zapołowy Josh Hamilton będzie musiał pauzować ze względu na swoje kolano. Jednak jest to ryzykowne zagranie Texasu, gdyż Desmond nie grał w zapolu od 2010 roku. Rok temu taką zmianę miał zrobić Hanley Ramirez, ale okazało się to być błędem, gdyż kompletnie nie poradził sobie w nowej roli. Być może tak samo będzie z Desmondem. Skouci wskazywali na to, by Ian Desmond przeniósł się na trzecią bazę, ale taka zmiana nie wydaje się być realna w nowym klubie. Tam już mają Adriana Beltre, a po piętach depcze mu bardzo obiecujący Joey Gallo, który w razie czego może też grać w zapolu. Pozyskanie Desmonda może mu zablokować drogę do MLB, jednak powinien znaleźć swój czas gry. Beltre jest coraz starszy, będzie miał już 37 lat i to już jest wiek, w którym coraz częściej gracz narażony jest na kontuzje. Pozatym Desmond może występować jako załącznik, gdyby klub wolał go od Andrusa, który w zeszłym roku zawiódł w Postseason. To jego błędy w defensywie spowodowały, że po pierwszej rundzie Texas pożegnało się ze swoimi szansami na zdobycie mistrzostwa. Texas jeszcze ma czas, by podjąć decyzję co do swoich zawodników, tego gdzie i jak często będą grali. Już dzisiaj zaczynają się mecze treningowe, ciekawie będzie obserwować rywalizację wewnątrzklubowe o zaufanie trenera. No i bardzo dobrze, że baseball wrócił. Warto śledzić co się tam będzie działo, może niekoniecznie wyniki tych sparingów, ale grę poszczególnych zawodników.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się