Witam was w kolejnym tygodniu, pierwsze 3 mecze z Bostonem to był dramat dla kibiców A's, straciliśmy w tej serii aż 40 runów i oczywiście przez to nie wygraliśmy żadnego z tych meczy. Sean Manaea miał swój pierwszy ciężki dzień w karierze, Sonny Gray ciągle nie wrócił do swojej dawnej formy, Eric Surkamp nadal jest w drużynie, co nie świadczy świetnie o rotacji. Jesse Hahn niestety miał tylko jeden świetny start w MLB, jak widać nadal ma kłopoty, skoro Surkamp zajmuje jego miejsce. Liczę na to, że za tydzień pojawi się Henderson Alvarez. Już wczoraj miał 75 rzutów dla AAA, już powinien zaliczyć start jeszcze jeden raz i będzie gotowy do gry w Oakland. W małych ligach w 3 startach świetnie się zaprezentował prospekt Daniel Mendgen i może on dostanie niedługo szansę do gry w MLB. Bullpen A's w Bostonie zagrało fatalnie, ale w Tampa Bay było już lepiej. Pocieszające jest to, że w następnej serii po A's Red Sox niszczyli też piłki rzucane przez miotaczy Astros. Ale strasznie przepracowane jest bullpen drużyny, rotacja musi więcej inningów rzucać. Na razie najlepiej rzuca Rich Hill, reszta trochę zawodzi. W ogóle po serii z Bostonem myślałem, że jak będę pisał ten tygodnik, to będę strasznie rozpaczał i pisał tylko jaki to dramat jest teraz i jak wszystko jest słabe. Ale się trochę uspokoiłem, zwycięstwa dobrze mnie uspokoiły, szczególnie to ostatnie z 3HR Danny Valencii. On jest w ogniu i mam nadzieję, że tak zostanie. Niestety Jed Lowrie i Mark Canha są kontuzjowani, ten drugi może stracić cały sezon. Josh Reddick nadal jest niezły, Yonder Alonso już zaczął troszkę lepiej grać, ale mimo wszystko smutno patrzy się teraz na to, że wymieniliśmy za niego Drew Pomeranza, który gra teraz bardzo dobrze dla San Diego Padres. Stephen Vogt musi zacząć lepiej grać, stać go na lepszą grę. Musimy też poprawić defensywę, mamy najwięcej błędów w defensywie w całej AL i to musi się zmienić. No cóż, nadal mamy słaby rekord 16-22 i nienajlepszą sytuację z rotacją i trochę przepracowane bullpen. Ale liczę, że Gray się przebudzi, Manaea i Graveman się odbudują, Alvarez mocno zadebiutuje zaraz, a ofensywa da czadu z Valencią na czele. Teraz czas na Texas Rangers, może oni zmęczyli się bójką z Toronto. W końcu grają u siebie, mecze znowu będą o 4 w nocy w porze do oglądania. Trzeba wrócić do walki i to jest dobra okazja, z rywalem z dywizji. Potem czekają nas 4 mecze przeciwko New York Yankees. Już w tym roku sweepowaliśmy ich, może historia się powtórzy. Szczególnie, że klub ten teraz ma trochę kłopoty z kontuzjami. Go A's!!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się