Okienko transferowe z 1 sierpnia już za nami, ale to wcale nie oznacza, że w lidze nie dojdzie już do żadnych wymian. Przed nami Waiver Trade Window, w trakcie którego uaktywnią się zespoły, które dopiero wtedy będą przegrane albo ekipy, które teraz uznały, że cena ich zawodników wzrośnie. Na liście graczy, którzy dopiero zmienią kluby moim zdaniem znajdą się:

1. Jeremy Hellickson (Philadelphia Phillies) – miotacze zawsze są w cenie, a im bliżej playoffs tym są coraz bardziej pożądani. Hellickson to solidny pitcher, który może ustabilizować koniec rotacji. Takiego gracza najbardziej potrzebują Texas Rangers, a że mają wprawę w handlowaniu z Phillies, dlatego o porozumienie powinno być stosunkowo łatwo.

2. Brian McCann (NY Yankees) – ekipa z Bronxu w końcu czyści swój podstarzały skład, dlatego właśnie teraz najlepiej sprzedać McCanna, kiedy jego wartość jest stosunkowo duża. Kto może być chętny? Cleveland Indians – nie udało się z Lucroy'em, dlatego McCann to teraz najlepsza opcja.

3. Yasiel Puig (LA Dodgers) – zawodnik i klub chyba już mają siebie dość, a ostatnia degradacja do Triple-A przypieczętowała los Puig. Trudno przewidzieć gdzie pójdzie zapolowy, ale Dodgers zawsze handlują, dlatego transfer Puiga to tylko kwestia czasu.

4. Danny Valencia (Oakland Athletics) – Problem z trzeciobazowym mają Boston Red Sox, dlatego Valencia to idealny zawodnik do załatania dziury na chwilę. W przyszłym sezonie wróci Pablo Sandoval (no chyba, że rok bez ruchu doprowadzi go do fizycznej zapaści :-), a w playoffs Travis Shaw i Aaron Hill, to ciut za mało.

5. James Shields (Chicago White Sox) – Big James w tym roku faluje, ale aktualnie jego forma jest wyborna. Nie wiadomo, czy za chwilę nie będzie znowu na dnie, ale na ten moment to pewny kandydat do waiver window. Verlander, Zimmermann i Fulmer potrzebują wsparcia, dlatego Tigers to prawdopodobny kierunek.