Pierwszy mecz NLCS i już mogliśmy się przekonać o tym, że rozgrywki MLB wkraczając w decydującą fazę. St. Louis Cardinals do tego żeby pokonać 3 do 2 LA Dodgers potrzebowali trzynastu inningów, a gracze obydwu zespołów spędzili w tym czasie na boisku 4 godziny i 47 minut. Dla ekipy z LA był to najdłuższy występ w rozgrywkach playoffs od 1916 roku, a w historii finałów NLCS ostatnio zawodnicy tak długo przebywali na placy gry sezonie 1999, kiedy to NY Mets rywalizowali z Atlanta Braves. Dodgers wystawiając w tym meczu Zacka Greinke liczyli na to, że ten pozwoli im wypracować przewagę na starcie tej rywalizacji i pitcher z pewnością nie zawiódł, przebywając na boisku osiem innigów, w trakcie których zaliczył aż dziesięć strikeautów. Koledzy z pola miotacza nie byli w stanie jednak złamać startera Cardinals - Joe Kelly, który pomimo tego, że miał problemy już w pierwszej zmianie wytrwał na placu gry sześć inningów. Kelly oddał rywalom dwa oczka w trzeciej zmianie po tym jak ekipa z LA zapełniła wszystkie bazy i dwupunktowym single popisał się Juan Uribe. Trzeciobazowy został tym samym szóstym zawodnikiem w historii MLB, który w postseason zaliczył w trzech kolejnych meczach co najmniej dwa zagrania, które przełożyły się na 2 RBI's. Cardinals odpowiedzieli natychmiast w tej samej zmianie dwupunktowym double Carlosa Beltrana, które w dużym stopniu obciąża zapolowego Andre Ethiera, który nie był w stanie wyłapać piłki chociaż praktycznie miał ją już na rękawicy. Następnie obydwa zespoły kontrolowały przebieg rywalizacji aż do dziewiątej zmiany, kiedy to jako pierwszy w kłopoty wpędził się Brian Wilson, który pozwolił wejść na dwie pierwsze bazy Cardinals. Jon Jay nie wytrzymał jednak ciśnienia i rywalizacja przeniosła się na następny inning. Podczas jego trwania po triple Marka Ellisa i nie najlepszym zachowaniu w obronie Jay'a Dodgers doszli do trzeciej bazy, mając tylko jeden aut na swoim koncie. Przed szansą stanął Michael Young, ale jego sacrafice fly było zdecydowanie zbyt słabe, a Carlos Beltran dorzucił piłkę do catchera - Yadiera Moliny, który powstrzymał na bazie domowej szarżującego Ellisa (na jego szczęście w miejscu Ellisa nie było Yasiela Puiga, bo mogłoby się to skończyć ciężką kontuzją, ponieważ Molina który jest jednym z najlepszych defensorów w lidze z pewnością by nie odpuścił). Dorzut Beltrana był doskonały - mocny i precyzyjny tuż przed home plate, dzięki czemu Molina nie musiał już wykonywać żadnego dodatkowego ruchu, tylko mógł drugą ręką zamknąć rękawicę. Beltran szykując się do wyłapania tej piłki kilkakrotnie krzyczał w kierunku Jay'a, żeby ten jej nie dotykał, tylko wziął na siebie całą odpowiedzialność. W jedenastej zmianie Dodgers doszli do drugiej bazy, ale tym razem umiejętności zabrakło Nickowi Punto, dzięki czemu reliever Cardinals - John Axford wyszedł ze sporej opresji. W dwunastej zmianie sytuacja znowu się powtórzyła, ale szybkie i bezpieczne double play Cardinals zniweczyło wysiłki ekipy z LA. W trzynastym decydującym inningu pintch-hitter Daniel Descalso zaliczył single, a chwilę później Matt Carpenter zobył bazę po walk. Don Mattingly wezwał na plac gry closera - Kenleya Jansena, który jest maszynką do robienia strikeautów, ale nie tym razem. Carlos Beltran przy bilansie balls do strików 3 - 1 poszedł na całość i przesądził wynik rywalizacji. Pierwszy ważny mecz dla Cardinals i Dodgers już wiedzą, że ekipa z St. Louis to nie Atlanta Braves, których przeszli w pierwszej rundzie.

Dzisiaj przed nami dwa pojedynki, a zaczynamy dosyć wczesną porą od rywalizacji Cardinals z Dodgers, czyli pojedynku Michaela Wacha z Cleytonem Kershawem. Następnie przenosimy się na Fenway Park, gdzie Boston Red Sox rozpoczną spotkanie z Detroit Tigers. Naprzeciw siebie staną Jon Lester oraz Anibal Sanchez, czyli możemy się spodziewać sporej liczby strikeautów, a także przekonamy się o tym czy ekipa z MoTown będzie w stanie przeciwstawić się rozpędzonym w tych rozgrywkach Skarpetom.


Zawodnik dnia: Carlos Beltran - St. Louis Cardinals
Oscar Tavares to najbardziej utalentowany młody zawodnik Cardinals i najlepszy prospekt w lidze z graczy, którzy na stałe nie weszli do składów swoich drużyn. Tavares po tym sezonie mógł już być pewny miejsca w składzie ekipy z St. Louis, ponieważ Beltranowi kończy się kontrakt, ale po tym co Carlos zaprezentował dzisiaj być może znowu będzie musiał trochę poczekać. Cardinals chyba nie będą mogli zrezygnować z zawodnika, który ma taki wpływ na ich grę. Beltran był dzisiaj niesamowity najpierw doprowadzając do wyrównania w trzeciej zmianie zaliczając dwupunktowe double, później w dziesiątej zmianie popisał się doskonałą interwencją w obronie i wreszcie w trzynastym inningu zaliczył walk-off single. Beltran jest królem playoffs, ponieważ w czterdziestu swoich występach w posteseason zaliczył on 16 HR, 12 double oraz zanotował 34 RBI's. Mr. October jest klasą sam dla siebie i pomimo upływu lat ciągle wspaniałym batterem, który potrafi zrobić dosłownie wszystko na boisku.


Wyniki dzisiejszych spotkań:

 

NATIONAL LEAGUE CHAMPIONSHIP SERIES

 

FINAL 13TH 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 R H E
L.A. Dodgers (0-1) 0 0 0 0 0 0 0 0 0 0 2 9 0
St. Louis (1-0)« 0 0 0 0 0 0 0 0 0 1 3 7 0

 

W: L. Lynn (1-1) L: C. Withrow (0-1)
HR: LAD - None   STL - None
 

 


 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się