Witam was, Postseason niestety w tym sezonie nie będzie, ale A's wygrali 2 trudne serie przeciwko Indians i Cardinals. Po raz kolejny należy pochwalić Kendalla Gravemana za kolejny udany tydzień. Jednak pozytywnym zaskoczeniem staje się miotacz Andrew Triggs, który zaczyna odnajdować się w roli startera. Być może Oakland stworzy z niego bardzo dobrego startera na przyszły rok. Sean Manaea musiał opuścić poniedziałkowy występ przez kontuzję pleców, ale to powinno minąć za kilka dni. Ross Detwiler niestety zawodzi, a Zach Neal miesza dobre starty ze słabszymi. Zaraz jednak zaczyna się wrzesień, a to oznacza, że drużyny mogą powiększyć swój skład z 25 osób do 40. Szansę w MLB najprawdopodobniej dostanie Jharrel Cotton, być może wrócą też Daniel Mendgen i Dillon Overton. Także dla mnie to jest taki początek walki o miejsce w rotacji A's na 2017 rok. Teraz czas zająć się opisywaniem sytuacji w ofensywie. Należy pochwalić Ryona Healy, który gra ostatnio świetnie, miał serię ponad 10 meczy z rzędu z odbiciem do poniedziałkowego meczu i defensywnie jest o wiele lepszy od Danny Valencii. Damn Daniel za to był solidny ofensywnie przez cały sezon wraz z Khrisem Davisem, Stephenem Vogt i Markusem Semienem. Jego kolega z drużyny, Billy Butler, którego pobił już wrócił do gry. Poszkodowany przeprosił całą drużynę za to zajście mówiąc, że jako weteran nie dawał dobrego przykładu. I miał rację. Dochodzą jednak słuchy, że podczas jego gry dla Kansas City Royals były z nim kłopoty. Wkurzał on swoich kolegów stawiając swoją grę wyżej od wyniku drużyny. Gdyby Royals przegrali, ale Butler miał 2 odbicia to by pokazywał radość ze swojej dobrej gry i nie przejmowałby się słabszym występem innych graczy KC. No ale w tym roku nie miał chyba zbyt wiele powodów do satysfakcji, gdyż ani on ani A's nie mają udanego sezonu. Niestety szczęścia też nie ma nasz łapacz Josh Phegley, który nadal leczy się z kontuzji kolana. Kilka dni temu musiał pojechać do szpitala, sytuacja się tylko pogorszyła i raczej nie zobaczymy go w tym sezonie. Szkoda, że taki wyszedł sezon. Jedyne co zostało to mieć nadzieję, że Gray, Phegley, Bassitt, Canha i Alvarez coś wzniosą do drużyny za rok. No i Sean Doolittle, o którym w ogóle ostatnio rzadko wspominam. Nasz closer zaczął już rzucać w małych ligach i powinien jeszcze zaliczyć parę występów w MLB przed końcem sezonu. Przypominam, że to kontuzja ramiona spowolniła ten sezon, ostatni też. Oby tylko nie następny. No cóż, na teraz pozostało mi śledzenia meczy Oakland do końca regularnego sezonu i potem wybraniem drużyn do pokibicowania w tegorocznym Postseason. No cóż, to będzie mój ostatni artykuł w okresie dzieciństwa, ale nie oznacza to, że wszystko się drastycznie zmieni. Nadal będę kibicem Oakland Athletics i nie planuję tego zmienić. Go A's!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się