Witam w kolejnym tygodniku, jednym z ostatnich w tym roku. Postaram się jednak do końca sezonu pisać i na końcu zrobić jedno wielkie podsumowanie. Już wiadomo, że nic nie będzie z tego sezonu, na występ A's w postseason trzeba czekać co najmniej i oby 13 miesięcy. Zabrakło sporo jeżeli by patrzeć na ogólny rekord zespołu, ale szczęście też nam nie sprzyjało. Wszystko zaczęło się psuć kiedy sezon skończył Chris Bassitt, a Sonny Gray wylądował na DL i ogólnie mówiąc najbardziej na niego liczono, a w tym sezonie był tylko cieniem tego zeszłorocznego miotacza, który skończył na trzecim miejscu w głosowaniu na AL CY Young. Wyobraźmy sytuację z kompletnie zdrowym i w formie Sonnym, to już zmienia bardzo dużo. Niestety wydaje mi się, że ten sezon pokazał, że nie należy on do elity baseballowej, gdyż brakuje mu tej regularności i większej ilości świetnych sezonów jak ten w 2015. Teraz co chwila wchodzą i wychodzą z rotacji nowi miotacze. Red Sox po raz kolejny zdominowali mecze przeciwko nam nie licząc tego jednego zwycięstwa. Dobrze, że po 5 meczach w tym roku kontra tej drużynie, w których straciliśmy 67 runów raz udało się nam ich zatrzymać. Kendall Graveman był wtedy starterem pokazując po raz kolejny, że staje się on coraz lepszym miotaczem i jest przyszłością tej drużyny. Sean Manaea też wydaje się mieć miejsce w rotacji na za rok no i Sonny Gray, bo jednak to jest talent i może on jeszcze wrócić do starej dobrej formy. O pozostałe 2 miejsca walczyć będą : Daniel Mendgen, Dillon Overton, Zach Neal, Ross Detwiler, Henderson Alvarez, Raul Alcantara i Jharell Cotton. Z tej ostatniej grupki szczególnie zaimponował Cotton sprowadzony w tym roku z Los Angeles. Fajnie, że Rich Hill, którego oddaliśmy wtedy zabłyszczył 7 perfekcyjnymi inningami zanim go zdjęto z obaw o jego palec. Alcantara miał fatalny debiut, piłka leciała bez kontroli często w pałkarzy Angels, ale za drugim razem było już znacznie lepiej. Wśród graczy ofensywnych A's pozbyli się Billy Butlera. Slugger bardzo zawiódł po raz kolejny i problemy z Valencią nie uratowały jego sytuacji. Reszta gra trochę słabo, zazwyczaj nie potrafią zdobyć zbyt wiele runów. Przyjemnie jednak pokonali na wyjeździe Kansas City Royals 16-3 w swoim pierwszym meczu w serii. No cóż, co tu wiele więcej pisać. A's zaliczyli już 82 porażkę, czyli maksymalnie mogą mieć 80 wygranych. Nastroje w Oakland uratować mogą futboliści, którzy dramatycznie wygrali swój pierwszy mecz kontra New Orelans Saints i niedługo oczywiście świetni Golden State Warriors. Go A's!!!!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się