Indians prowadzą 2-1 w WS dzięki Coco, miotaczom
Trzeci mecz World Series już nie był jednostronny, nie brakowało w nim emocji i niepewności. Atmosfera w Wrigley Field była niezwykła, pierwszy raz od 1945 roku na stadionie Chicago Cubs rozegrany został mecz finałowy. Dla gospodarzy rzucał Kyle Hendricks, który dzięki swojemu wspaniałemu występowi w 6 meczu nlcs dał swojej drużynie awans do World Series. Jednak dzisiaj nie był w swojej najwyższej formie. Cleveland Indians w każdym ze swoich pierwszych pięciu inningów mieli kogoś, kto zdołał dostać się na bazę. W 5 inningu zdołali zapełnić wszystkie bazy z jednym outem, Kyle Hendricks został zastąpiony Justinem Grimmem. Reliewer Cubs zdołał skończyć inning poprzez double play. Natomiast dla gości starter Josh Tomlin grał bardzo dobrze. Ofensywa Chicago nie miała za wiele sukcesu przeciwko niemu. Jednak menadżer Indians Terry Francona postanowił już w 5 inningu z 2 outami wprowadzić na boisko swojego najlepszego reliewera, Andrew Millera. Miotacz wyoutował pinch hittera Miguela Montero, a w 6 inningu zaliczył 3 strikeouty z rzędu. I to przeciwko pałkarzom Cubs, którzy odbijali na początku lineup. W 7 inningu przyszła kolej na Andrew Millera, by odbijał. Cleveland Indians mieli zapełnioną trzecią i pierwszą bazę z tylko jednym outem. Menadżer Terry Francona postanowił więc zdjąć Millera i wprowadzić na boisko lepszego pałkarza. Wybór padł na Coco Crispa. Dla Cubs rzucał Carl Edwards Jr. Miotacz wykonał jeden nienajlepszy rzut, a pałkarz to wykorzystał i zaliczył RBI single. Coco dał swojej drużynie prowadzenie!! Był to zarazem pierwszy run w całym spotkaniu. Na pocieszenie Cubs ich prawozapołowy Jorge Soler zachował w sytuacji spokój i zdołał jednym rzutem wyoutować Rajai Davisa, który próbował dostać się do trzeciej bazy. Gracz Indians był przekonany, że zapołowy spróbuje rzucić do domowej bazy, a tak się nie stało i były już 2 outy. Następnie na boisku pojawił się nowy miotacz. Był nim leworęczny Mike Montogonomery. Pałkarz Jason Kipnis odbił piłkę po ziemi w kierunku pierwszobazowego Anthonyego Rizzo, który nie zdołał złapać piłki. Na szczęście dla kibiców Cubs za nim stał drugobazowy Javier Baez, który zdążył wyoutować gracza Indians. Cleveland poprosiło o challenge, ale sędziowie nie zmienili swojej decyzji. Jason Kipnis najprawdopodobniej dostałby się na bazę gdyby nie to, że zamiast pobiec na stojąco do końca zawodnik rzucił się na bazę. Co prawda Indians zdobyli runa, ale sami sobie są winni tego, że nie było ich więcej, 2 outy na 3 spowodowane były przez ich błędy. Na szczęście dla Cleveland Bryan Shaw i Cody Allen zdołali utrzymać przewagę do końca i ten jeden run im wystarczył do zwycięstwa. Chicago Cubs po raz kolejny przegrali do zera. Po raz kolejny sprawdza się teoria, że jak miotacze są w formie, to dominują nad pałkarzami. Co do meczu warto wspomnieć o nowym rekordzie MLB. Andrew Miller rzucił już 15 czystych inningów jako reliewer w tegorocznym Postseason ustalając tym samym rekord. Jego kolega z drużyny, Cody Allen rzucił już 10 czystych inningów, ci dwaj gracze mieli ogromny wpływ na tegoroczny sukces Cleveland Indians.
W czwartym meczu serii nie będzie łatwiej dla Chicago Cubs. Ponownie spotkają się z Corey Kluberem, który pokazał swoją świetność w ostatnim meczu. Co prawda będzie on grał z tylko 3 dniową przerwą, jednak jest to World Series i nie ma go na co oszczędzać. Dla Chicago Cubs mecz rozpocznie John Lackey, który podczas tegorocznego Postseason nie prezentuje się rewelacyjnie. Także tutaj faworytem będą raczej Indians, Miller i Allen powinni być na ten mecz gotowi, żaden z nich nie wykonał 20 rzutów w dzisiejszym spotkaniu.
Zawodnik dnia : Josh Tomlin
Właściwie ta nagroda należy się wszystkim miotaczom Indians, ale Tomlin był starterem i dał drużynie dobry start. Mecz Josha oglądał na żywo jego sparaliżowany ojciec, który na pewno z dumą spoglądał na występ swojego syna. Jeżeli miotacze Cleveland będą nadal tak grać, zdobędą mistrzostwo dla swojej drużyny.
Wyniki dzisiejszych spotkań:
World Series
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
W: A. Miller (1-0) L: C. Edwards Jr. (0-1) S: C. Allen (1) | ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Indians lead series 2-1 |
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się
no i co Panowie? miało być gładkie 4:0 dla Cubs, a Indians rozkładają ich na łopatki swoimi miotaczami. Kluber i Lackey dziś męczarnie na początku, ale później się trochę rozkręcili, a Lackey chyba w 3 pierwszych inningach miał już coś ok 70 wykonanych rzutów. Ciekawe czy się Cubs podniosą, mogliby
Kipnis wyjaśnił temat 3run HR i wtedy już chyba kibice wiedzieli, że Cubs nie odrobią. Na tych domach za stadionem już się robiło pusto.
Wtedy to jest rywalizacja między miotaczami hehe. Ciekawe co sobie wtedy myśli jeden i drugi, szczególnie jak jeszcze uda się dostać na bazę jak dziś Kluberowi. CO prawda RBI chyba mu nie zapisali, ale wygrał pojedynek z Lackeyem i lekki uśmiech pojawił się u niego na twarzy jak stał na 1st :)
@Patrick Pikell mam podobne odczucia i jak nic gra Cubs przypomina mi zeszłorocznych Mets. niewiele się już pewnie zmieni niestety. kozioł wiecznie żywy
bo nie chcemy przecież już dziś końca sezonu :)
Miller dziś pierwszy stracony run przy HR Fowlera, ale jak wszedł na 7 inning to wykończył go w 7 rzutach :) Kluber widać, że miał krótką przerwę i nie był już taką armatą jak w game 1, ale dał radę. Akcja meczu dla mnie to przepuszczenie Naquin'a po to aby Kluber wszedł na at bat przy 2 outach.
No bullpen Indians jest w lepszej formie od bullpenu Cubs, nikt ze starterów Cubs nie zaprezentował się na swoim najlepszym poziomie, ofensywa bezradna, wykonują dużo błędów w defensywie, zupełnie jak 2015 Mets, a Cleveland to takie zeszłoroczne kc, gracze ofensywni w formie, a bullpen rzuca super.