Oakland Athletics w końcu podpisali pierwszy swój kontrakt w tegorocznym offseason. Klub zdecydował się na sprowadzenie do siebie 32 letniego zapołowego Matta Joyce. Zawodnik przez większą część swojej kariery związany był z Tampa Bay Rays, gdzie jego OPS znajdowało się zazwyczaj w granicach 750. Jednak w 2015 zaliczył duży krok w tył podczas gdy reprezentował barwy Angels, przestał więc tam grać regularnie. Pittsburgh Pirates postanowili dać mu szansę i Joyce odwdzięczył się najlepszym sezonem w karierze. W 140 meczach jego OPS wynosiło aż 866, choć w drugiej połowie sezonu jego gra ofensywna znacznie się pogorszyła. Nie mniej jednak Joyce przez całą swoją karierę odbijał bardzo przyzwoicie praworęcznych miotaczy, może w Oakland stworzyć platoon z Jake Smolinskim. Defensywnie gra przeciętnie, jest dość szybki, ale ma słaby wyrzut z zapola w kierunku infield. Uważam jednak, że warto było zrobić tą inwestycję. Klub zaczął offseason z myślą o tym, że to ich zapole jest największym problemem. Udało już im się zaoszczędzić parę milionów wymieniając Valencię, to teraz przyłączają do swojego składu bardziej im pasującego Joyce'a. Nie wydaje mi się, aby utrzymał swoje wysokie OPS z zeszłego sezonu, jednak jego gra wniesie coś do tego zespołu. A's potrzebowali koniecznie dodać zapołowego przed sezonem i już to zrobili. Brakuje im jednak jeszcze dobrego środkowozapołowego. Brett Eibner i Jake Smolinski nie wykorzystali w pełni swojej szansy, krórą dostali pod koniec zeszłego sezonu i trzeba więc znaleźć kogoś lepszego. Jaycob Brugman nie dostał jeszcze swojej szansy, ale dobry początek sezonu może mu dać przepustkę do regularnej gry. Jak widać nie ma obecnie nikogo pewnego do gry na tej pozycji, Joyce będzie grał na lewym lub prawym zapolu. Więc, klub będzie musiał albo podpisać kontrakt z którymś z pozostałych wolnych agentów, zrobić wymianę lub zadowolić się tym, co ma. Jednak kogo by Oakland oddało za dobrego środkowozapołowego? Oddaliby Sonny Gray'a? Rotacja na obecną chwilę nie wydaje się być problemem, depth jest spory, dużo miotaczy będzie poważnie walczyło o miejsce w składzie. Raczej prospekty nie zostaną wymienione, zarządzający wyrażają ogromną niechęć co do wymieniania młodych graczy. Także Franklin Barreto czy A.J. Puk raczej nie opuszczą A's w najbliższym czasie. Więc być może Oakland kupi kolejnego zapołowego, tym razem takiego, który gra na środku. Dexter Fowler będzie dosyć drogi i raczej nie ma co o nim myśleć. Jednak Carlos Gomez wydaje się realnym celem. Według przewidywań 30 letni gracz ma dostać 3 letni kontrakt wart 36 mln dolarów. To bardzo dużo pieniędzy dla Oakland, ale mniej więcej tyle samo dostawał starszy Coco Crisp. Ściągnięcie Carlosa Gomeza byłoby bardzo ryzykowną inwestycją, został przecież wyrzucony przez Houston Astros w tym roku. Jednak był w latach 13-15 gwiazdą dla Milwaukee Brewers, a pod koniec tego sezonu odbudował swoją wartość, gdy grał dla Texasu Rangers. Słabsza forma była spowodowana przez kontuzje, moim zdaniem jest duża szansa na to, że Gomez ponownie będzie jedną z gwiazd ligi. Jest to więc na pewno coś, nad czym zarządzający A's powinni się zastanowić. Na pewno jakaś decyzja będzie musiała być podjęta co do środkowego zapola. Choć nie jest to jedyny ofensywny problem Oakland Athletics. Po kontuzji do składu wróci 1B/RF Mark Canha, ale nie wiadomo jak będzie grał po długiej przerwie. Matt Olson może już być bliski gry w MLB, 22 latek w AAA w 2016 miał OPS w okolicach 750. Może też więc któryś z nich grać na 1B zamiast Yondera Alosno, który zawiódł w swoim pierwszym sezonie dla A's. Także podsumowując pozyskanie Joyce'a jest początkiem polepszenia ofensywnego. Teraz A's muszą skupić się nad tym co zrobią dalej. Mogą wymienić Gray'a, a potem wydać pieniądze na takich miotaczy jak Brett Anderson. Wiadomo tylko tyle, że Billy Beane i David Forst będą ciężko pracować w najbliższym czasie.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się