W prawdziwych tarapatach jest miotacz Royals Danny Duffy. Gracz obecnie znajduje się na liście DL, dlatego więc nie przebywa obecnie z drużyną. Jednak Danny zamiast odpoczywać i w spokoju leczyć kontuzje zdecydował się postąpić inaczej. Według raportów Miotacz przebywał w Burger Kingu, dokąd pojechał pod wpływem alkoholu. Gracz zasnął, gdy jego samochód stanął przy okienku, gdzie można było zamówić jedzenie. Pracownicy znaleźli śpiącego kierowce w samochodzie, tak więc postanowili zadzwonić na policje. Danny obudził się słysząc syreny. Z relacji pracownika fast fooda miotacz próbował uciec do tylnego siedzenia, aby nie wyglądało, że to on prowadził samochód. Policja jednak aresztowała baseballiste, który teraz będzie miał kłopoty z prawem. Nie wiadomo co będzie z jego występami w tym sezonie. KC tracą ważnego zawodnika, bez niego moim zdaniem nie mają prawie żadnych szans na awans do Postseason. Gracz zawiódł ekipe, straci na pewno wielu kibiców. Jeden bezsensowny wybryk może nieść ze sobą poważne konsekwencje. Gracz dopiero co podpisał 5 letnią umowę wartą 65 mln dolarów, teraz na pewno straci trochę z tej sumy. Fani krytykują także jego niezdrowe odżywianie, nie są zadowoleni z tego jak zachowuje się ten profesjonalny sportowiec. Na pewno swoim zachowaniem nie dał dobrego przykładu dla osób, które go wielbiły.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się