Gwiazda MLB i były już zawodnik Miami Marlins pakuje walizki i przenosi swe talenty do New York Yankees. Aktualny MVP z National League zdecydował się na The Bronx Bombers. Transfer zawodnika był kwestią czasu szczególnie po tym jak funkcję CEO objął były zawodnik Yanks, czyli Derek Jeter. Nowy dyrektor generalny klubu z Florydy, który jest jednocześnie częściowym właścicielem drużyny od razu zapowiedział, że będzie chciał odciążyć budżet klubowy, a najlepszym sposobem na to było pozbycie się gigantycznego kontraktu Stantona. Nie było to takie łatwe ponieważ zapolowy miał w nim zawartą klauzulę ”no-trade”, która pozwalała mu zawetować każdy transfer z jego udziałem. Slugger jakiś czas temu poinformował, że rezygnuje z tego zapisu w umowie, a swój wybór zawęził do czterech zespołów: Yankees, Dodgers, Cubs i Astors. Transakcja zostanie oficjalnie ”zaklepana” jak Giancarlo przejdzie testy medyczne, co wydaje się być formalnością. W drugą stronę  powędruje Starlin Castro, a także prospekt na pozycji miotacza Jorge Guzman oraz minor league infielder Jose Devers. Początkową kością niezgody był wspomniany wyżej gigantyczny kontrakt gwiazdora, a konkretnie 295 milionów $ pozostałych z 13-letniej umowy zawartej na 325 milionów $ w listopadzie 2014 roku. Według źródeł Yankees przejmą 265 milionów $, a Marlins wypłacą im rekompensatę w kwocie 30 milionów zielonych. Transfer ma trzech zwycięzców, a najbardziej z zaistniałej sytuacji może się cieszyć Brain Cashman. Nowy/stary GM Yankees, który niedawno podpisał nowy kontrakt na 25 baniek będzie Bogiem na Bronxie jeśli projekt wypali. Powody do radości ma także Aaron Judge, który może tylko skorzystać na obecności Stantonta. Szczęśliwy może być także 21-letni prospekt Gleyber Torres, który co prawda jest nominalnym shortstopem, ale mówi się od dłuższego czasu, że będzie przymierzany do gry na trzeciej bazie ponieważ na SS Yankees mają już Didiego Gregoriousa. Jaki związek z transferem Giancarlo? W plotkach transferowych mówiło się, że Yankees w 2018 roku będą chcieli na trzecią bazę ściągnąć Manny’ego Machado z Baltimore Orioles. Mówiło się też o Harperze, ale nowa sytuacja ucina chyba wszelkie spekulacje.

Jak oceniam ten transfer z perspektywy dozgonnego fana New York Yankees. Moim zdaniem na dłuższą perspektywę to bardzo zły ruch. Stanton ma 28 lat i sporą historię jeśli chodzi o kontuzje. Nawet sezon 2017, gdzie rozegrał rekordowe 159 spotkań i zdobył 59 home runów tego nie zmienia. Przede wszystkim jego duży kontrakt może ciążyć Yankees za parę lat. Prywatnie nazywam to ”przypadkiem Miguela Cabrery”, który określa zawodnika, który po podpisaniu mega kontraktu wyraźnie zjechał do bazy, a w przypadku gwiazdora Tigers tak jest. Można znaleźć też inny tego typu przykład. Albert Pujols. Pałkarz w sezonie 2017 miał 37 lat, OPS na poziomie 0.672 a Angels wypłacili mu 26 milionów $. W 2020 będzie miał na karku 40 wiosen, a Halos zabulą za jego usługi 29 baniek. Prywatnie bardzo lubię Cabrerę i Pujolsa, ale trzeba to ocenić rzetelnie. Moim zdaniem należało spróbować w 2018 zakontraktować wspomnianego wyżej Machado oraz jakiegoś czołowego miotacza. Nie będę też kompletnym hipokrytą i nie powiem, że transfer mnie nie cieszy. Cieszy, bo jeśli projekt ”tu i teraz” wypali, a Yankees zdobędą World Series będę przeszczęśliwy. Potencjał jest, ofensywny na pewno. Jak obliczono w USA Stanton, Judge oraz Gary Sanchez razem zdobyli więcej home runów niż drużyna San Francisco Giants, o której też się początkowo wspominało w kwestii zmian barw klubowych przez Stantona. Jednak wszystko zweryfikuje boisko, ono jest najlepszym sędzią. Tak czy inaczej. Let’s go Yankees !!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się