Przedstawiciele drużyn wrócili już z Orlando, ale to wcale nie skutkowało nagłą ciszą. Dzisiaj mieliśmy kolejny dzień, w którym wielu zawodników zmieniło swoje drużyny. Najbardziej ze wszystkich zaskoczyli Philadelphia Phillies, którzy podpisali 3 letnią umowę z 31 letnim pierwszobazowym Carlosem Santaną. Wartość umowy wynosi 60 mln, a dodatkowo ekipa będzie miała 17.5 mln opcję na czwarty sezon. Jak na ten moment jest to największy kontrakt tego offseason. Slugger jest bardzo regularnym pałkarzem, co roku zdobywa dużo walków przez co dostaje się na baze co najmniej 35% czasu. Jego OPS w ostatnich 2 latach za każdym razem wynosiło więcej niż 810. Nie ma wątpliwości co do tego czy pierwszobazowy jest dobrym pałkarzem. Odbija bardzo przyzwoicie. Jednak nie jest dobrym defensorem, a w NL będzie musiał sobie radzić z rękawicą. Pozatym Carlos ma już 31 lat i być może zaraz zacznie gorzej grać. Phillies jak widać czują się gotowi na to, by walczyć o Postseason. Mają takich młodych pałkarzy jak : Rhys Hoskins, Nick Williams, J.P Crawford i Jorge Alfaro. Ta grupka dopiero co pojawiła się w MLB, a klub już w nich widzi graczy na przyszłość. Wymienili nawet dzisiaj Freddy Galvisa do Padres, aby zrobić miejsce dla J.P Crawforda. W zamian otrzymali prospekta miotacza Enyela De Los Santosa. Tak więc Phillies zaczynają być aktywni w tym offseason. Santana więc jest kolejnym weteranem, który ma wspomóc młodą drużynę. Oprócz niego dodali już do swojego składu dwóch relieverów : Pata Nesheka i Tommy Huntera.

Mimo wszystko to LA Angels generuje najwięcej szumu w tym okresie offseason. Po tym jak przygarnęli do siebie Ohtaniego nie przestali się polepszać. Klub aniołów po dodaniu Kinslera w wymianie teraz znalazł trzeciobazowego. Podpisali oni kontrakt z 32 letnim Zackiem Cozartem, który grał rok temu jako shortstop Cincinnati Reds. Teraz Angels przesuną go na trzecią bazę i razem z Andreltonem Simmonsem ma tworzyć super duo defensorów po lewej stronie infield. Cozart w przeciągu następnych trzech lat zarobi 38 mln. Zawodnik w 2017 miał najlepszy sezon w karierze z OPS na poziomie 933. Wcześniej jednak był przeciętnym pałkarzem, jeżeli nie gorszym ( 568 OPS w 2014). Angels użyli więc pieniędzy do tego, by załatać swoje dziury. Na ten moment wydaje się, że nowy łapacz będzie ich kolejnym priorytetem. Opcjami mogą być Alex Avila czy Jonathan Lucroy. Obaj mogliby stworzyć platoon z Martinem Maldonado. Drużyna jak widać nie chce zmarnować talent Trouta i buduje wokół niego drużynę, która będzie mogła walczyć nawet z Astros. Czy jednak są aż tak silni? Jak dla mnie na ten moment wild card wydaje się być ich realistycznym celem, ale przydałoby się jeszcze oprócz nowego łapacza zmiany w bullpen. Taki gracz jak Wade Davis czy Tony Watson mógłby im pomóc. Jednak muszą uważać, ponieważ jeżeli dalej będą tak wydawać pieniądze, mogą zacząć płacić podatek za przekroczenie limitu. Inną opcją są zatem wymiany. Problem za to jest inny. Angels nie mają dobrej farmy. Ciężko więc im będzie zrobić wymianę za taniego, dobrego gracza. Raczej ciężko im będzie pozyskać takiego łapacza jak J.T Realmuto od Marlins.

Reszta kontraktów nie jest wielkich, ale są ciekawe. Obrońcy tytułu postanowili dać szansę Hectorowi Rondonowi podpisując z nim 2 letnią umowę o wartości 8.5 mln. Były closer Cubs zaliczył słabszy sezon w 2017, jednak Astros wierzą, że po raz kolejny uda im się przywrócić czyjąś karierę na właściwe tory. Minnesota Twins za to przyjęła do siebie 40 letniego Fernanda Rodney. Miotacz może nawet być closerem tej młodej ekipy. Gracz zarobi w przyszłym roku 4.5 mln po czym znowu zostanie wolnym agentem. Być może to będzie jego ostatni sezon w karierze.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się