Skoro w ostatniej analizie pisałem o tym jak menadżerowie powinni korzystać z miotaczy to teraz przyszła kolej na pałkarzy. Tutaj chodzi przede wszystkim o to jak powinien zarządzać tzw. "lineup", czyli listą 9 pałkarzy, którzy odbijają według kolejności ustalonej przez drużyne. Nie ma tutaj znaczenia na jakiej pozycji grają zawodnicy, shortstop czy łapacz czy ktokolwiek inny może odbijać zarówno jako pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, piąty, szusty, siódmy, ósmy czy dziewiąty. To menadżer ustala określoną kolejność gracza w zależności od tego jak dobrze ten zawodnik odbija. Każda drużyna musi przed meczem ustalić jakich 9 pałkarzy wystawia w głównym składzie, jednak w National League jednym z tych zawodników musi być miotacz rozpoczynający mecz gdy w American League mamy DH. Występuje zatem różnica w taktych o której wspomniałem w Analizie nr 14, ale tutaj także o tym wspomnę. Jednak wiele odpowiedzi na pytanie, które zadałem w tytule odnoszą się do wszystkich drużyn w MLB. Czas zatem na analizę!

Każda drużyna chce, aby ich najlepsi pałkarze odbijali jak najczęściej. Jest to całkiem logiczne. Gdy lineup zostanie okrążony to wraca się od razu do początku, czyli do najlepszych pałkarzy. Dzięki temu wielcy sluggerzy mogą częściej odbijać niż ci mniej uznani zawodnicy. Można zatem uznać, że najlepszą taktyką jest ustawienie wszystkich graczy od tego, który najczęściej dostaje się na bazę do tego, co najrzadziej. Jednak przeważnie tak nie jest. Najlepsi pałkarze przeważnie odbijają jako nr 2 bądź 3. Czemuż tak się dzieje? Drużyny bowiem chcą mieć na początku zawodnika, który mógłby dostać się na bazę zanim slugerzy podejdą do kija. Dzięki temu bowiem ich Home Runy mają większą szanse na to, by zdobywały drużynie więcej niż tylko jeden run. Ktoś bowiem na samym początku spotkania musi odbijać z pustymi bazami. Powstało więc stwierdzenie, że niektórzy zawodnicy mają cechy "leadoff hitter", czyli są idealnymi zawodnikami do tego, by odbijać jako pierwsi. Nie wybijają dużo Home Runów, ale bardzo często dostają się na bazę i potrafią kraść bazy. Przykładem takiego zawodnika jest Ichiro Suzuki z dawnych lat. Jego poprawne odbicia były częste, ale przeważnie były to single. Był to idealny gracz, którego Seattle Mariners mogli ustawić przed Edgarem Martinezem czy Bret Boone. Bardzo często więc OBP nie jest znacząco niższe w porównaniu do SLG u takich typu zawodników. Po prostu ich celem jest dostanie się na bazę. Jeżeli OBP wynosi więcej niż 350, jest to bardzo dobry poziom. Choć OPS później może nie robić wrażenia, to i tak drużyna chętnie będzie go wystawiać jako pierwszego. W przypadku Yankees to raczej nie Judge ani Stanton będą odbijać jako pierwsi, tylko Brett Gardner. Łysy zawodnik w ostatnich dwóch sezonach miał OBP w okolicach 350. Odstaje tym troszkę od Judge'a i Stantona, jednak tamci dwaj panowie bardzo często wybijają piłki poza boisko. Tak się więc ich obstawia, aby zdobyć jak najwięcej runów. Drużyny chcą po prostu jak najlepiej wykorzystać te sytuacje, w których ich zawodnicy dostają się na baze. Generalnie uważa się, że warto jest właśnie tak ustawiać lineup. Wada jest taka, że pod koniec spotkań odbijać będzie troszeczke słabszy pałkarz od najlepszego, gdy lineup wróci do początku. Zazwyczaj jednak jest to o tyle mała różnica, że warto jako drugich i trzecich ustawiać graczy, którzy wybijają dużo Homerunów. Jeżeli Gardner będzie odbijał jako pierwszy, Home Runy Stantona i Judge'a mogą okazać się bardziej wartościowe. Opłaca się zatem posiadać takiego leadoff pałkarza. Jest to tym bardziej sensowne, jeżeli jego OBP może równać się z OBP sluggerów. Każda drużyna musi zdecydować na temat tego, kto się nadaje na taką rolę. Dobrze jest zatem wiedzieć kto tworzy tzw. "serce ofensywy", czyli należy do najlepszych pałkarzy w drużynie. Nie powinno się wystawiać najgorszego pałkarza jako pierwszego tylko dlatego, że nikt inny nie wydaje się mieć cechy leadoff hittera. Nie każda drużyna ma takiego zawodnika, który by się idealnie wpisywał w rolę takiego pałkarza jak Ichiro Suzuki z dawnych lat.

Wtedy po prostu któryś ze sluggerów odbija jako pierwszy. W Houston Astros jako pierwszy odbijał George Springer, który przecież miał ponad 30 HR. Oni jednak mają cały lineup złożony ze świetnych pałkarzy i nie ma pośród nich takiego gracza, który jest wyobrażeniem typowego leadoff hittera. Mimo wszystko wygrali World Series i dominowali nad innymi drużynami w statystykach ofensywnych. To pokazuje, że najważniejsze jest posiadanie dobrych pałkarzy, a nie to, aby odpowiadało to jakiejś koncepcji. Houston to także przykład tego, że lineup to nie tylko kilka pierwszych zawodników. Każdy z dziewięciu zawodników ma duży wkład na całą grę ofensywną. Dużą siłą ich jest to, że na końcu odbijają tacy pałkarze jak Marwin Gonzalez, Evan Gattis czy Brian McCann. Przeciwni miotacze muszą zdobywać outy, tak więc dobrze jest mieć cały lineup przepełniony świetnymi pałkarzami. To jest najlepszy sposób na posiadanie silnej ofensywy.

Lineup to jednak nie jest coś, co się raz ustala przed sezonem i już do końca pozostaje niemal nietknięty. Wręcz przeciwnie. Kolejność zależy od wielu czynników. Niektórzy pałkarze odbijają dobrze tylko przeciwko praworęcznym miotaczom, niektórzy mają odwrotnie. Tworzą się zatem różne składy na te dwa przypadki. Wykorzystuje się zatem tzw. platoon. Dwóch graczy jest przeznaczonych na jedną rolę. Potem jeżeli starter jest praworęczny, a pod koniec spotkania wejdzie leworęczny reliever, dokonuje się zmiany pałkarzy. Jeden z tych dwóch graczy z platoon staje się pinch hitterem, a drużyna może na tym skorzystać. Może też być tak, że pałkarz gdy odbija przeciwko miotaczowi narzucającego z strony, która sprawia mu problem nie zostanie umiejscowiony na ławce, ale będzie ustawiony dalej w kolejności. Menadżer powinien tak ustawić lineup, aby tego akurat dnia mieć jak najlepszą szanse na wygraną. Powinien zatem patrzeć na to kto w jakiej jest formie, z której strony narzuca ogłoszony starter i jakie są jego szczegółowe statystyki i może też na to jak w przeszłości pałkarze radzili sobie z danym miotaczem. Menadżer może awansować młodych pałkarzy : jeżeli zauważy postęp, będzie ich ustawiał coraz wyżej. Może też być na odwrót, gdy pojawi się spadek formy, zawodnik może spaść na dół lineupu. Zmiany są dosyć częste ustawianiu kolejności. Jako fan A's nie pamiętam, aby lineupy w zeszłym roku się powtarzały. Ciągle były jakieś zmiany. Inne drużyny mają podobnie. Ustawianie najlepszego możliwego lineupu nie jest wcale takie proste.

Kolejną sprawą do uzględnienia jest to, że przeciwni miotacze mają swoich specjalistów. Jak wspomniałem w poprzedniej analizie, są relieverzy, którzy dominują nad pałkarzami odbijającymi z lewej strony i odwrotnie. Jedną z odpowiedzi jest użycie platoonu, ale to może nie powstrzymać przeciwników w użyciu swojej strategii. Oni mają więcej relieverów do wykorzystania, niewielu jest pałkarzy, którzy są dostępni z ławki. Drużyny zatem ustawiają pałkarzy odbijających tylko z lewej strony między zawodnikami, którzy potrafią odbijać z prawej strony. Dzięki temu ogranicza się przeciwnikom możliwość wykorzystania swojego "lefty or righty specialist". Reliever zatem po stoczeniu pojedynku z jednym pałkarzem musi zostać zdjęty z boiska lub stoczyć mniej faworyzujący go pojedynek. Jeszcze lepsze jest posiadanie zawodników, którzy umieją odbijać zarówno z lewej jak i prawej strony. Posiadanie dużej ilości takich zawodników może jeszcze bardziej ułatwić menadżerowi ustawienie odpowiedniej kolejności. Jednak w tym wszystkim należy pamiętać, że to nie strona odbijania czy narzucania determinuje jak dobrym jest się zawodnikiem. Pozatym każdy ma różne statystyki i nie u każdego pałkarza jest tak, że odbija lepiej przeciwko miotaczom narzucającym z przeciwnej strony i odwrotnie. Należy zatem rozpatrzeć statystyki swoich i obcych graczy i zobaczyć czy i gdzie występuje duża różnica w zależności od strony. Sam Artur Strzałka w wywiadzie z nami napisał, że jemu łatwiej przychodzi wyoutowanie praworęcznych pałkarzy mimo tego, że jest leworęcznym miotaczem. Podobnie jest w przypadku Jasona Vargasa, o czym akurat wspomniałem w moim pytaniu do najlepszego obecnie polskiego baseballisty. Miotacze mogą mieć narzuty, które są szczególnie niewygodne dla pałkarzy odbijających z przeciwnej strony np. 2 seam fastball czy slider. Tak więc Posiadanie bilansu w swojej drużynie to nie tylko posiadanie pałkarzy odbijających z różnych stron i miotaczy narzucających zarówno z lewej jak i prawej strony. Posiadanie bilansu w swojej drużynie to posiadanie zawodników, którzy grają dobrze przeciwko miotaczom leworęcznym jak i praworęcznym i podobnie z miotaczami. Tak mniej więcej Detroit Tigers komentowali fakt tego, że początek ich lineupu złożony był z pałkarzy odbijających z prawej strony jak Ian Kinsler, Victor Martinez, Miguel Cabrera, Justin Upton i J.D. Martinez. To spostrzeżenie jest bardzo trafne. Detroit Tigers mieli niedawno bardzo dobrą ofensywę mimo tego, że kilku pałkarzy pod rząd odbijało z tej samej strony.

Wymieniłem zatem najważniejsze aspekty, które musi wziąć pod uwagę menadżer podczas tworzenia lineupu. Zarządzanie pałkarzami raczej jest prostsze niż zarządzanie miotaczami. Główną różnicą jest to, że zawodnicy trzymający kij w ręku nie męczą się zbytnio podczas pojedynku. Gdy miotacze muszą uważać na swoje ręce, które szybko się męczą to pałkarze po wykonaniu kilku zamachów mogą spokojnie po raz kolejny to zrobić kilkadziesiąt minut później z taką samą wydajnością. Menadżer nie musi się zatem przejmować oszczędzaniem swoich najlepszych graczy, oni mogą właściwie grać ponad 150 spotkań w sezonie, niektórzy rozgrywają wszystkie 162. Cal Ripken Jr. posiada imponujący rekord 2632 rozegranych spotkań z rzędu, nie bez powodu dostał więc ksywkę "The Iron Man". Jego gra cały czas była imponująca, nie bez powodu dzisiaj należy do Hall Of Fame. Są więc zawodnicy, na których menadżerowie mogą liczyć i regularnie ustawiać na początku lineupu. Najlepszych zawodników tam się ustawia i nie ma w tym wielkiego zaskoczenia.

Małą rewolucję jednak niedawno do ligi wprowadził menadżer Cubs Joe Maddon. Jako drużyna z NL w lineupie ekipy musi znaleźć się miejsce dla miotacza. Znaczna większość drużyn ustawia startera jako 9, gdyż jest to przeważnie najgorszy pałkarz. Nawet Madison Bumgarner tam odbija. Joe Maddon zaczął jednak ustawiać miotacza jako 8. Dlaczego? Mówi się tutaj o ważnej roli ostatniego pałkarza, który odbija przed leadoff hitterem. Chicago Cubs często ustawiają Addissona Russella jako dziewiątego. Dzięki temu Bryant i Rizzo mają kolejnego gracza, którego mogą doprowadzić do domowej bazy. Ja jednak nie popieram ustawiania miotaczy jako ósmych. Może przecież w pierwszym czy drugim inningu dojść do sytuacji, w której miotacz będzie odbijał z zawodnikami na bazach i dwoma outami. Można się zastanawiać czy Maddon nie wolałby w takiej sytuacji mieć Addissona Russella? Oczywiście shortstop Cubs mógłby dostać walka, aby przeciwnicy mogli dotrzeć do odbijającego startera. Wtedy natomiast Russell jako jeden z mniej uznanych graczy w lineup Cubs dostawałby się na baze za darmo. Następny inning rozpocząłby się od razu od początku lineupu. Gdy natomiast miotacz odbija jako ósmy i zawodnik wcześniej otrzyma walka (np. Javier Beaz), to po oucie odbijającego miotacza Addisson Russell zaczyna następny inning, dopiero potem początek lineupu. W późniejszych fazach spotkania menadżerowie będą mogli mieć pinch hitterów do wykorzystania, oni natomiast powinni mieć lepsze szanse na dostanie się na bazę w porównaniu do Russella. Tak więc ta myśl moim zdaniem ma związek z końcówkami spotkań. Kyle Schwarber wchodzący z ławki może być przy kiju w arcyważnej sytuacji pod koniec spotkania zamiast Addissona Russella. Jeżeli natomiast starter dalej odbija, to jest to dobry znak, bo to oznacza, że dobrze sobie radzi na górce. Pod koniec spotkań opłaca się jednak wykorzystanie Schwarbera na to, by zastąpić miotacza w lineupie i potem dalej korzystać z relieverów. Ja nadal mimo wszystko tego nie kupuje. Drużyna raczej bardziej ucierpi na początku spotkania niż zyska na końcu. Pozatym jak się już raz Schwarbera wykorzysta jako pinch hittera za miotacza to potem nie będzie już mógł odbijać w późniejszych fazach meczu. Można też go wprowadzić na boisko, ale wtedy to sie usuwa z boiska innego dobrego pałkarza. Chodzi o to, że liczba pinch hitterów jest mała (zazwyczaj jest ich 3) i chce się jednak ich mieć na wypadek kontuzji. Relieverzy zatem często odbijają w późniejszych fazach spotkań, a nie tylko pinch hitterzy. Generalnie uważam więc, że miotacze powinni odbijać jako ostatni.

Mam też takie zdanie, że to nie kolejność w lineupie jest najważniejsza, a to jakiej jakości są pałkarze. Co byście woleli? Mieć lineup złożony z takich graczy jak Buster Posey, Paul Goldschmidt, Jose Altuve, Carlos Correa, Josh Donaldson, George Springer, Mike Trout, Aaron Judge i Giancarlo Stanton, a kolejność ustalałaby osoba kompletnie się nie znająca na baseballu czy mieć lineup złożony z takich graczy jak Juan Guaterol, Daric Barton, Phil Gosselin, Adam Rosales, Steve Lombardozzi, Leuri Garcia, Adam Engel, Paulo Orlando i Jaycob Brugman i kolejność ustalaną przez najlepszego menadżera na świecie? No tutaj byście woleli mieć tą pierwszą opcje. Nie myślę, że kolejność jest kompletnie nieistotna. Może jednak nie mieć tak znaczącego wpływu jak to by się mogło wydawać. Czasami menadżer może oberwać za to, że drużyna pozostawiła wielu graczy na bazach bez pozytywnego skutku. To natomiast może mieć duży związek z miotaczem, od niego też dużo zależy. Może być tak, że pierwsze 10 narzutów były kompletnie bez kontroli i pierwsi dwaj pałkarze dostają się na baze przez walka. Potem natomiast odnajduje czucie w swoich narzutach i zalicza 3 outy z rzędu. Potem w kolejnym inningu popełni błąd i narzuci changeupa w sam środek strike zone, co kończy się Home Runem, ale potem znowu gra dobrze i kolejni trzej pałkarze zostają wyoutowani. Po dwóch inningach każdy z 9 pałkarzy miał jedno podejście do kija, trzech z nich dostało się na baze, a drużyna zdobyła jeden run. Można by zatem pomyśleć, że menadżer popełnił błąd, że nie wystawił pałkarza nr 7 jako trzeciego. Prawda jest natomiast taka, że to miotacz mieszał dobre narzuty ze słabszymi i akurat pałkarz nr 7 dostał dobrą piłke do odbicia. Gdyby zatem zamienić pałkarzy to efekt mógłby nadal być taki sam, czyli jeden run w ciągu tych dwóch inningów. Choć są różnice między jakością gry pałkarzy, w MLB często jest tak, że miotacz w formie dominuje nad całym lineupem, a taki bez nie potrafi nikogo wyoutować.

Baseball to też sport, gdzie liczą się najdrobniejsze szczegóły. Nie bez powodu ocenia się pałkarzy po 600 AB, a nie 50. Co dopiero jeden mecz, w którym dostaje się tylko kilka szans. Piłka leci przecież bardzo szybko i trzeba w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu zrobić zamach, aby zaliczyć poprawne odbicie. Każdy regularny gracz MLB w swoich ponad 100 występach ma dni bez odbicia i dni z kilkoma odbiciami. Piłka odbita po ziemi raz może trafić prosto w rękawice defensora, a innym razem poturla sie w stronę zapolowego i będzie poprawne odbicie. To samo z flyballami, raz może być flyball out z zapolowym tuż przed końcową ścianą, a za innym razem będzie Home Run. Mamy statystykę BABIP (batting average on balls in play) która liczy średnią pałkarza wliczając tylko te pojedynki, które nie skończyły się walkiem, strikeoutem ani Home Runem. Statcast pozwala też określić średnie pałkarzy na podstawie tego jak mocno uderzą piłke i pokazywany jest związek tego z BABIP. Rzecz tutaj polega na tym, że szczęście i zbieg okoliczności mogą wpłynąć na występ pałkarza. Zdarza się zatem, że ci z tyłu lineupu dają w ciągu meczu więcej drużynie niż Ci z tyłu. Menadżer wie, że takie dni się zdarzą w ciągu całego sezonu, ale to nie powód, aby nie ustawiać najlepszych zawodników z przodu. Niech oni cały czas będą z przodu na dłuższą metę (czyli na regularny sezon) to przyniesie najlepsze rezultaty. Jednak nie uniknie się sytuacji, w których produkcje ofensywne nie będą się zbytnio ze sobą łączyć i gracze dostający się na baze nie będą zdobywać runów. Może być tak, że pałkarz nr 3 i pałkarz nr 8 będą mieli najlepsze dni w jakimś spotkaniu. Dużo czynników wpływa na to jak będzie wyglądała proporcja liczby razy w których pałkarze dostali się na bazę a liczbą zdobytych runów. Uważam więc, że nie zawsze można oskarżyć menadżera o złą kolejność gdy dużo graczy pozostaje na bazach, a brakuje runów.

Czas zatem na podsumowanie tej analizy. Jest wiele rzeczy, które trzeba uwzględnić przed stworzeniem lineupu. Powinien mieć najlepszych pałkarzy z przodu, najgorszych z tyłu, w miare możliwości wymieszać ich tak, aby pałkarz jeden po drugim odbijali z różnych stron i ustawić odpowiednich graczy platoon do wejściowego składu. Menadżer może jednak korzystać z tego, co ma. Dobra kolejność ma tym większe znaczenie, im większa jest różnica między pałkarzami w głównym składzie. LA Angels powinni mieć z przodu Trouta, Calhouna, i Uptona, a z tyłu Maldonado i Cowarda, a nie odwrotnie. Gdy natomiast ma się samych świetnych pałkarzy to kolejność może nie mieć większego znaczenia. Raczej tak nie jest i nawet Houston Astros muszą uważać, bo głupio byłoby mieć takich graczy jak Altuve, Springer i Correa odbijających na samym końcu za Gattisem, Gurrielem i Fisherem. Choć nadal mieliby świetną ofensywe, więcej runów zdobędą z najlepszymi zawodnikami na począku lineupu. Jak widać układanie lineupu to trochę jak układanie takich puzzli. Próbuje sie jak najlepiej dopasować to wszystko, co się ma aby stworzyć jak najlepszą jedną całość, czyli mocną drużyne. Tak zatem wygląda sytuacja z tworzeniem lineupów. Menadżerowie nie dość, że muszą zajmować się miotaczami to mają codziennie na głowie ustawianie kolejności odbijania pałkarzy. Teraz już te obie sytuacje opisałem w moich dwóch ostatnich analizach. Zdążyłem zatem napisać kilka tekstów opisujących taktyki używane w meczach baseballowych. Po napisaniu ostatniej analizy chciałem w niedługim czasie napisać właśnie o lineupie, bo to także dotyczy się roli menadżera w zespole. Napisałem to w wolnych chwilach, których teraz raczej nie będę miał zbyt wiele. Zaraz czeka mnie egzamin dojrzałości, tak więc do tego czasu nie będą powstawały żadne nowe analizy. Pisanie ich zajmuje mi trochę czasu. Do maja więc będę raczej pisał krótkie teksty z newsami transferowymi, a wraz z nowym sezonem ruszy tygodnik o A's. Nauka nie może przecież zajmować mi całego mojego czasu. Jednak na razie będzie przerwa od Analiz. Gdy będzie wam tęskno za nimi, możecie zobaczyć którąś z poprzednich części jeżeli nie przeczytaliście. Możecie też po prostu cieszyć się początkiem Spring Training i zbliżającym się sezonem baseballowym.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się