Jak co roku, Home Run Derby było pięknym widowiskiem! Piłki wylatywały poza boisko, niektóre pojedynki były bardzo zacięte i czasami dopiero ostatnie sekundy przyniosły rozwiązanie. Najważniejsze jednak w tym wszystkim było to, że zawodnicy i kibice dobrze się bawili. Jak więc to wszystko przebiegało?

W pierwszym pojedynku zmierzyli się Rhys Hoskins i Jesus Aguilar. Gracz Phillies nienajlepiej zaczął swoją rundę, ale po krótkiej przerwie nagle zaczął się rozpędzać i skończył rundę z 17 HR. Jesus nie sprostał temu zadaniu. Wiele piłek, które wybiłaj leciały wysoko do góry, ale lądowały przed ścianą. Rewelacyjny gracz Brewers musiał bowiem czekać aż piłka wyląduje dopóki może dostać kolejny narzut. Na tym więc stracił trochę czasu. Miał 12 HR, tylko Freedie Freeman w ciągu całego dnia nie zdołał wybić więcej piłek niż on w ciągu wszystkich występów, on też miał 12.

W następnej rundzie Kyle Schwarber wybił 16 piłek poza boisko. Slugger Cubs w nagrodę za wybicie przynajmniej dwóch piłek na odległość ponad 440ft otrzymał dodatkowe 30 sekund gry. To ostatecznie okazało się być czynnikiem, który przesądził o wygranej Schwarbera. Alex Bregman zapowiadał przed samym Derby, że nie liczy na otrzymanie tego dodatkowego czasu. Piłki przez niego odbite ledwo co lądowały za ścianą. Jego występem bardzo emocjonowali się koledzy Bregmana z Houston Astros. Justin Verlander i Gerrit Cole krzyczeli z całych sił, aby pokazać ich wsparcie. Alex był już coraz bliżej Kyle. W momencie gdy brakowało mu już tylko jednego Home Runa do wyrównania. Bregman zaliczył dwa bardzo solidne odbicia.... ale piłki lądowały tuż za ścianą. W taki oto sposób Schwarber awansował do półfinału.

Kolejny pojedynek był rywalizacją kolejnego zawodnika Chicago Cubs Javiera Baeza z sluggerem Dodgers Max Muncy. Energiczny infielder Cubs mimo mniejszej budowy ciała w porównaniu do innych uczestników wybił aż 16 piłek poza boisko a na dodatek otrzymał dodatkowy czas. Nie wystarczyło to jednak do pokonania Muncy, który świetnie wykorzystywał dolną część ciała do tego by zaliczać Home Runy.

No i ostatni pojedynek pierwszej rundy był najbardziej wyczekiwanym dla większości kibiców znajdujących się na stadionie. Zawodnik gospodarzy Bryce Harper podejmował gwiazdę rywali Nationals czyli Freddie Freemana z Atlanty Braves. Freddie wysyłał piłki w różnych kierunkach, ale ciężko mu było zdobywać Home Runy. Jest też plotka mówiąca o tym, że slugger w ostatnich trzech latach nigdy nie wybił piłki boza boisko podczas batting practice. Co jak co Bryce bez większych problemów wygrał swój pojedynek i awansował dalej.

Pierwszy półfinał był świetnym popisem obydwu zawodników. Rhys zagrał jeszcze lepiej niż w pierwszej rundzie i wybił aż 20 piłek poza boisko. Zmotywowany Kyle zaliczał Home Run po Home Runie i nawet przed regularnym czasem zdążył wybić dwudziestą pierwszą piłkę poza boisko. Kto najbardziej się cieszył z tego Home Runa? Rhys Hoskins! To właśnie pokazuje czym jest to Derby.

Po tych fantastycznych występach przyszedł czas na Maxa Muncy, którego jednak dopadło zmęczenie. Nie zdołał on powtórzyć swoich 17 HR z pierwszej rundy, zaliczył tylko 12. Bryce Harper też nie grał jakoś rewelacyjnie, ale udało mu się wybić te 13 piłek poza boisko. Tak więc w finale spotkali się Kyle Schwarber i Bryce Harper.

Pierwszy odbijać zaczął Kyle. Slugger nie zawodził wybił 18 piłek poza boisko i wysoko podniósł poprzeczkę Harperowi. Bryce musiał się sprężyć i zagrać lepiej niż dotychczas. Bryce nie zaczął mocno. Nie zaczął dobrze. Miał tylko 4 HR po pierwszej swojej przerwie i 9 po swojej drugiej z niewiele ponad minutą do końca. Zaczęło się robić nerwowo gdy ojciec Bryce narzucił kilka piłek daleko poza strike zone i wydawało się, że powrót będzie niemożliwy. Wtedy nagle Harper wybił jednego Home Runa, który jakby go odklokował. Bryce zaczął wybijać poza boisko piłkę za piłką i po 9 takich uderzeniach z rzędu wyrównał stan pojedynku, ale on miał jeszcze dodatkowy czas do wykorzystania. Za trzecim zamachem udało mu się. Bryce wygrał pojedynek z Schwarberem, zrobił wielkiego bat flipa, odbierał gratulacje od różnych zawodników i dostał puchar. Śmieszna była sytuacja gdy pracownik ESPN Buster Olney chciał przeprowadzić wywiad z Harperem od razu. Buster biegał za nim krzycząc : Bryce!! Bryce!! A Bryce odbierał gratulacje od zawodników i nie był jeszcze gotowy na wywiad. Co jak co udzielił w końcu wywiadu gdzie podziękował kibicom za wielkie wsparcie. Fani Nationals dopingowali swojego zawodnika i cieszyli się z jego sukcesu. To też może być ostatni sezon Harpera w barwach Nationals dlatego ważne jest dla zawodnika, aby po wygraniu HR Derby pomógł swojej drużynie awansować do Postseason i tam zajść daleko. Kibicom Nats bardziej na tym zależy niż na takim indywidualnym sukcesie jednego zawodnika.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się