Tak jak w ostatnim tygodniu wygraliśmy 2 spotkania na 3 w dwóch seriach. Za każdym razem przegrywaliśmy to ostatnie spotkanie serii w którym była szansa na dokończenie sweepu, ale nie udało się za żadnym razem. Mamy zatem rekord 76-51. Tracimy tylko jedno spotkanie do Astros, ale mamy 4.5 spotkania przewagi nad Mariners. Jest zatem z czego się cieszyć! Starterzy imponują. Brett Anderson i Mike Fiers są na razie w najlepszej formie. Wiadomo już, że Detroit za Fiersa otrzymają prospekta relievera Nolana Blackwooda, który zaliczał nienajlepszy sezon w AA. Taka cena jest raczej odpowiednia, Mike nam pomaga swoimi startami a Nolan ma szansę na regularną grę w MLB w przyszłości. Nie należał on jednak do naszych najlepszych 20 prospektów, ekipa z Beanem i Forstem na czele nie oddała swoich najlepszych prospektów, ale wzmocniła się. Rodney i Kelley grają naprawdę dobrze przez co Petit z Paganem są na razie tymi osobami z końca bullpen. Często jednak w tym tygodniu starterzy kończyli 7 inningów przez co relieverzy nie są zbytnio zmęczeni. Poza Fiersem i Andersonem jeszcze Cahill zaliczył świetny start. Miotacz zdominował pałkarzy Astros w Oakland Coloseum gdzie spisuje się tak rewelacyjnie. Na wyjeździe natomiast gra znacznie gorzej. Jego numery pokazują też, że ma problemy w pierwszym inningu spotkania po czym później znajduje swój rytm i zaczyna grać lepiej. Ma zatem swoje zalety i wady, które drużyna powinna wziąć pod uwagę w playoffach. Cahill powinien grać u siebie bo tam czuje się najlepiej. Manaea i Jackson mogliby zagrać na wyjeździe, ale na razie nie są w najlepszej formie. Co jak co każdy z tej piątki zrobił wiele dobrego dla zespołu i ciężko będzie wybrać asa czy odstawić kogoś. Na razie jednak nie potrzeba podejmować takich decyzji. Miotacze sobie nieźle radzą i oby tak zostało. Nasza silna ofensywa zdobywa runy i w każdym meczu szansa na wygraną wydaje się być spora. Napisać że Khris Davis jest w gazie to mało, gościu wybił już 38 HR w sezonie i zrównał się pod tym względem z J.D. Martinezem. Ma też ponad 100 RBI. W wikipedii nawet pojawiła się informacja przez chwilę mówiąca o tym, że właścicielem Rangers jest właśnie Khrush. Super jest mieć takiego sluggera w swoim zespole. Davis oprócz świetnej gry ofensywnej spełnia marzenia dzieci. W jednym spotkaniu grał z autografem swojego największego fana dziecka, który walczył z rakiem. KD wybił Home Runa w tamtym spotkaniu. Gracz ten lubi grać w Oakland a kibice A's go kochają. Przynosi on regularnie swoją energię na blisko i bawi się grą w baseball. Fajnie byłoby by go zachować na dłużej. Mimo tych ciepłych słów nie uważam, że jest on bliski wygrania nagrody MVP. Naszym najlepszym zawodnikiem jest Matt Chapman i to on powinien być prędzej w tej całej konwersacji jeżeli chodzi o top 10. Wiadomo natomiast, że jak nie wygra złotej rękawicy to będzie to największa kompromitacja w historii MLB i będę bardzo ale to bardzo zły jak nie wygra. Na tą nagrodę zasługuje też Matt Olson, który może nie gra aż tak rewelacyjnie jak w końcówce zeszłego sezonu, ale jest solidny w każdym aspekcie gry i zaliczył walk off Home Runa w kluczowym spotkaniu przeciwko Astros. Zanim jednak to się stało Ramon Laureano zdobył runa w 9 inningu po challenge. Zapolowu biegł do domowej bazy z pierwszej po double Martini. Sędzia pokazał out, ale Ramon czuł, że decyzja była niesłuszna i powtórka przekonała sędziów do zmiany decyzji. Laureano oprócz szybkością popisał się też dwoma HR, które były jego pierwszymi w karierze i cały czas dobrze gra defensywnie. Będzie on trochę zabierał czasu gry Pinderowi i Canha, który ostatnio nie jest w formie. Gracz generalnie odbija znacznie lepiej przeciwko leworęcznym miotaczom. Podobnie jest z Pinderem. Przeciwko praworęcznym miotaczom to Nick Martini gra na lewym zapolu i nie wiem co będzie dalej jak do zdrowia powróci Matt Joyce. Już mamy zatłoczone zapole. Drużyna będzie miała trudne decyzje do podjęcia we wrześniu. Wielu graczy gra dobrze, ale nikt się nie wyróżnia zbytnio wybitną grą. Pinder nie gra tak często w infield bo na szczęście nasi gracze tam są zdrowi i sobie radzą z regularną grą.

Zapolowi więc gracze pojawiają się tak raz na dwa spotkania spośród tej grupki jak Martini, Pinder, Canha i Laureano dzięki czemu nie wymęczają się. No cóż, czekają nas teraz spotkania na wyjeździe. Gramy 4 mecze z Twins po czym 3 z Astros. Będzie to nasz ostatni pojedynek z Houston przed końcem sezonu regularnego. Trzeba zatem dalej wygrywać i wygrywać jeżeli chcemy walczyć z tak mocną drużyną. Seattle Mariners są coraz dalej za nami i oby ta przewaga się powiększała. Ten sezon doszedł już do takiego punktu, że brak postseason byłby rozczarowujący. Pora wrócić do październikowych rozgrywek. Go A's!!!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się