Ostatnia seria spotkań w MLB dostarczyła nam masę emocji. W najciekawszym i zarazem najbardziej wyrównanym spotkaniu kolejki Brewers pokonali 13 – 12 Reds po 10 inningowej batalii, a bohaterem spotkania został Christian Yelich, który zaliczył prestiżowe Cycle (single, double, triple i home run w ciągu jednego spotkania, niekoniecznie w takiej kolejności) i zagrał jednocześnie na stuprocentowej skuteczności (6-6. Hits w meczu: single,single,double, home run, triple, single). Próżno dziś szukać innego zawodnika dnia. Postać zapolowego Brewers sama ciśnie się na usta. LF w tym spotkaniu popisał się też wspaniałą akcją w obronie dorzucając piłkę z zapola na home plate, dzięki czemu pałkarz Reds Eugenio Suarez został wyautowany w siódmym inningu, co dało trzeci out. Cycle Yelicha było drugim takim występem w tym sezonie i ósmym w historii klubu (pierwsze Cycle klubu Brewers od 2011- George Kottaras 3 września 2011). Kapitalny pokaz baseballu ze strony LF’a. Całość możecie zobaczyć na poniższym filmiku.

Może parę zdań o samym spotkaniu. Zawody lepiej rozpoczęli goście, którzy zdobyli 2 runy w pierwszym inningu. Po zmianie stron solo blastem popisał się Billy Hamilton. W drugim inningu Reds wyrównali. Nadzieję w serca fanów gospodarzy zgromadzonych na Great American Ball Park tchnął Tucker Barnhart, który zdobył solo blasta w czwartym inningu (prowadzenie 3 – 2). W piątej odsłonie spotkania 2-run home runa (26 HR w sezonie) zdobył wspomniany wyżej Yelich dając prowadzenie dla ekipy z Milwaukee (4 – 3). Wydawało się, że Reds mogą się szybko z tego nie otrząsnąć. Nic bardziej mylnego. Po zmianie strony zdobyli 4 runy za sprawą 2-run double Gennetta oraz 2-run HR Suareza. W szóstym inningu Travis Shaw za sprawą sac fly zmniejszył dystans między obiema ekipami na 6 – 7. Po zmianie stron miała miejsce ”lekko kontrowersyjna” sytuacja po zdobyciu home runa przez Michaela Lorenzena. Reds prowadząc 7 – 6 mieli tylko jeden out na koncie i dwóch zawodników na bazach – na pierwszej i drugiej (odpowiednio Casali, Barnhart). Lorenzen próbował więc wykonać SacBunt, które umożliwiłoby zdobycie trzeciej bazy przez Barnhart’a. Pierwsza próba skrótu (SacBunt) zakończyła się foulem. Drugi narzut Taylora Williamsa dał ball’a. Trzeci narzut miotacza to znowu foul ze strony Lorenzena, który dzięki temu miał już 2 strike na koncie. Czwarty narzut to kolejna próba zaliczenia skutecznego SacBunt. Tym razem jednak piłka narzucona przez pitchera została tak narzucona, że wszyscy myśleli, że będzie to hit by pitch, ponieważ Lorenzena przewrócił się na plecy. Powtórka pokazała, że piłka została narzucona prawidłowo odbijając się od kija, a nie jak początkowo wydawało się od zawodnika. Piąty narzut Williamsa i 3-run home run. Nikt się tego nie spodziewał. Trzeba przyznać, że jest to niecodzienna sytuacja. Całość do obejrzenia na poniższym filmiku.

Reds objęli prowadzenie 10 - 6 i wydawało się, że dowiozą prowadzenie do końca. Ponownie nic bardziej mylnego. W siódmym inningu Brewers zdobywają 4 runy czym wyrównują wynik spotkania (2-run HR, RBI double, RBI triple. Kolejno Schoop, Cain oraz Yelich). W ósmym inningu goście wyszli na prowadzenie za sprawą solo blasta Mike'a Moustakasa. Po zmianie stron wild pitch zalicza Joakim Soria i mamy remis po 11. Dziewiąty inning nie daje ostatecznego wyniku i potrzebna jest dodatkowa zmiana.  W dziesiątym inningu większą skutecznością wykazali Brewers, którzy zdobyli dwa runy za sprawą solo blasta Jesusa Aguilara (30 HR w sezonie) i RBI single Erika Kratza. Po zmianie stron solo HR'a zalicza Brandon Dixon. Wynik już nie ulega zmianie. Brewers 13, Red 12. Trzeba przyznać, że emocjonujące spotkanie. Wiem, że dziś dużo filmików, ale chętnym polecam 10-minutowy skrót tego spotkania, który znajduje się poniżej.

W innych spotkaniach też było ciekawie. Astros pokonali 5 – 4 A’s dzięki walk-off solo home runowi Tylera White’a. Biorąc pod uwagę wszystkie drużyny ligi było to już 81 zagranie typu walk-off w tym sezonie, co jest rekordem MLB. Aktualni mistrzowie dzięki wygranej mają 2.5 meczu przewagi nad Athletics jeśli chodzi o prymat w dywizji AL West. Chicago Cubs i New York Mets rozegrali między sobą doubleheader. W pierwszym spotkaniu Cubs pokonali 2 - 1 ekipę z Queens po walk-off single Bena Zobrista. Było to 7 zwycięstwo Cubs z rzędu, jednak swoją passę przerwali w drugim pojedynku  przegrywając spotkanie 10 – 3. Grand slama po stronie Mets zaliczył Todd Frazier. Na Bronxie panują z goła inne nastroje ponieważ Yankees przegrali z White Sox 4 - 1 i zwycięstwo w dywizji AL East "odjechało" na dobre tym bardziej, że Red Sox wygrali swój pojedynek z Marlins 14 – 6 i mają już 7.5 meczu przewagi nad Yanks.

Do połowy siódmego inningu Boston przegrywał 5 - 3. Po zmianie stron nastąpił totalny kataklizm. Red Sox zdobyli 11 runów. Zdążyli w tym czasie wysłać na plac gry 15 pałkarzy. Jest to najbardziej płodny inning bostończyków od 2003 roku. Pirates pokonali Cardinals 2 – 0, a rekordowe w karierze 8 strikeoutów zaliczył miotacz Trevor Williams podczas 6.0 IP. Orioles pokonali Blue Jays 10 - 5, a grand slama w ekipie zwycięzców zdobył Adam Jones. Los Angeles Dodgers pokonali Texas Rangers 3 - 1, dzięki czemu odnieśli 5 zwycięstwo z rzędu. Wygrana daje wciąż nadzieję na zwycięstwo w NL Central ponieważ do prowadzących D-Backs mają już tylko jeden mecz straty. Ogólnie rzecz biorąc sprawa Wild Card Game w National League do końca będzie emocjonująca ponieważ w grze pozostaje pięć zespołów. Cardinals, Brewers, Rockies, Dodgers i Phillies. Z LA dotarła do nas też przykra informacja. W ekipie Los Angeles Angels nie zobaczymy już w tym sezonie Alberta Pujolsa. Gwiazdor MLB kończy bieżące rozgrywki z powodu kontuzji kolana.

Najciekawsze akcje dnia:

Wyniki dzisiejszych spotkań: