New York Mets załatwili sobie nowego łapacza! Nie zrobili oni wymiany z Marlins za Realmuto, zamiast tego podpisali 2 letnią umowę z Wilsonem Ramosem wartą 19 mln. Drużyna dodaje do swojego składu silnego zawodnika bez pozbywania się swojej farmy. Ramos miał OPS na poziomie 845 w 2018 roku reprezentując barwy Rays i Phillies, ale ostatnio też często był kontuzjowany. Ryzyko kolejnych urazów może być całkiem spore w przypadku tego 31 letniego łapacza, ale wydawało mi się przed tym offseason, że gracz wywalczy sobie lepszy kontrakt niż 2 lata i 19 mln. Łączna wartość umowy może wzrosnąć do 27 mln, jeśli Ramos będzie się prezentował z świetnej strony. Uważam, że Mets skorzystali z niezłej okazji i dobrze postąpili nie sprowadzając do siebie Realmuto za ogromną cenę. Ekipa z Queens wykazywała duże zainteresowanie łapaczem Marlins. Podczas Winter Meetings mówiło się o możliwości wymiany na linii Yankees-Mets-Marlins, której bohaterami mieli być m.in. Realmuto, Syndergaard i Andujar. Teraz wiemy, że do czegoś takiego raczej nie dojdzie. Mets wydają już się być gotowi na pozycji łapacza. Ramos dołączy do Plaweckiego i d'Arnauda, który przez całą swoją karierę zmaga się z nieustannymi kontuzjami.

Mets już nie potrzebują łapacza. Co zatem będzie dalej z J.T. Realmuto? Gracz Miami Marlins jest jednym z najlepszych łapaczy w MLB. Klub ma nad nim kontrolę przez najbliższe 2 lata. Najprawdopodobniej zawodnik zarobi koło 6 mln w 2019 i dużo więcej rok później, ale wiele będzie zależało od tego jak dalej będzie grał. Miami Marlins raczej nie będą się liczyć w walce o playoffy przez następne 2 lata, więc lepiej będzie dla nich, jeśli teraz wymienią łapacza i zgarną prospekty. Problem jednak polega na tym, że ciężko jest się im dogadać z innymi drużynami. Według raportów drużyny skarżą się na to, że Marlins mają żądają "kosmicznego" powrotu, którego nikt nie chce im zaoferować. Nationals i Mets znaleźli już innych łapaczy, a Braves przestali już się pytać o Realmuto. W grze mamy jeszcze takie drużyny jak Reds, Dodgers, Padres i Astros. Pamiętajmy też o tym, że wolnymi agentami są jeszcze tacy łapacze jak Yasmany Grandal, Martin Maldonado czy Jonathan Lucroy.

Byliśmy już świadkami wymiany po Winter Meetings. Yonder Alonso został wymieniony z Indians do White Sox. Pamiętacie co ja pisałem w Podsumowaniu 2018 Winter Meetings? Cleveland mieli aż 3 pierwszobazowych po wymianie za Bauersa. Nie było wyraźnego miejsca dla ich wszystkich i ktoś z nich mógł pożegnać się z Indians, najprawdopodobniej Alonso. Tak też się stało. Pierwszobazowy Yonder Alonso nie jest już graczem Indians i jego była drużyna nie będzie już mu dawała pieniędzy. Chicago White Sox będą płacili zawodnikowi 8 mln w 2019 i jest opcja na 2020 rok o wartości 9 mln, która automatycznie wejdzie w życie, jeśli gracz zaliczy 526 podejść do kija w przyszłym sezonie. Cleveland Indians zaoszczędzili pieniądze i dodatkowo dostali prospekta zapolowego Alexa Calla. Chicago White Sox zrezygnowali z usług Davidsona i Garcii na początku tego offseason, więc brakowało im takiego sluggera w lineupie jak Yonder. Pozatym Alosno jest szwagrem Mannyego Machado, którego drużyna z Chicago chce zatrudnić. Szanse na sprowadzenie do siebie tego wolnego agenta raczej wzrosły.

W innych newsach warto wspomnieć o Matt Adamsie, który podpisał roczny kontrakt z Washington Nationals o wartości 4 mln. Slugger zaczął swoją karierę w St. Louis Cardinals po czym został wymieniony do Braves. Po wygaszeniu kontraktu Matt podpisał roczną umowę z Nationals przed sezonem 2018. Podczas ostatniego Trade Deadline Matt ponownie dołączył do Cardinals, ale teraz tak jak w zeszłym offseason został graczem Nats. Jest to nietypowa ścieżka kariery. Texas Rangers podpisali małoligowe umowy z Mattem Bushem i Zaciem Curtisem, którym na początku tego offseason ekipa z Arlington nie zaoferowała kontraktu. Panowie nie obrazili się na drużynę, która nadal chce tych baseballistów u siebie. Tak więc ciągle coś się dzieje w MLB. Manny Machado spotyka się z White Sox, Phillies i Yankees, być może decyzja zostanie podjęta niedługo. Przed świętami nie spodziewałbym się wielkich ruchów. Pracownicy klubów będą chcieli odpocząć od ciągłych obowiązków. Jednak życie potrafi nas zaskakiwać! Będziemy was cały czas informować o różnych wydarzeniach z offseason!