Philadelphia Phillies doszła do porozumienia z relieverem Davidem Robertsonem. Na mocy nowej dwuletniej umowy miotacz zarobi 10 milionów dolarów w pierwszym roku gry dla drużyny ze stanu Pensylwania. Drugi rok to wynagrodzenie rzędu 11 milionów $. Kontrakt zawiera "opcję drużyny" na sezon 2021 w kwocie 12 milionów lub buyout w wysokości 2 milionów dolarów. Robertson „”załatwił sobie” to wszystko bez pomocy agenta, co w zawodowym sporcie w USA jest rzadkością. Pitcher 9 lat ze swoje 11-letniej kariery spędził na Bronxie. To z Yankees odniósł swoje największe sukcesy - World Series 2009 oraz MLB All-Star Game 2011. Wystąpił w 501 meczach dla NYY zapracował na następującą linijkę: 2.75 ERA, 1.157 WHIP, 498.0 IP, 53 SV. W latach 2015-2017 zawodnik Chicago White Sox. "Pozbycie się" Robertsona otwiera inne drzwi przed Yanks. Nowojorczycy, jak donoszą "raporty" zza oceanu, postanowili skupić się na pozostawieniu w klubie Zacha Brittona, który w rozgrywkach 2018 występował dla Orioles i zdążył rozegrać jeden mecz dla Yankees (ogółem w 2018 roku: 25 meczów, 2.88 ERA, 1.16 WHIP, 25.0 IP). The Bronx Bombers póki co „”z głową” podchodzą do kwestii nowych zawodników. Parę dni temu za minimum dla weterana pozyskali Troy’a Tulowitzkiego.

Yankees, jak to bywa w przypadku wielkich nazwisk na wolnym rynku, dalej są łączeni z Mannym Machado. Nie wiadomo jednak, czy  zawodnik finalnie wyląduje na Bronxie, ponieważ Chicago White Sox (jak donoszą raporty) złożyli mu właśnie oficjalną propozycję długoterminowego kontraktu. W momencie pisanie tego newsa (godz. 14:35) szczegóły ewentualnej umowy nie są znane, ale ”mówi się” o kwocie 300 milionów dolarów. Potencjalne pozyskanie Machado nie zamyka przed White Sox drogi do pozyskania innego gorącego nazwiska – Bryce’a Harpera. O wszystkim będziemy informować na bieżąco.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się