Pobyt w Chicago może i nie była tragiczna, ale pozostaje lekki niedosyt. Wygraliśmy 3 mecze na 6, ale w każdej serii była jedna bolesna porażka. Przeciwko Cubs raz my ich zmiażdżyliśmy, raz oni nas. Całą różnice zrobiło pierwsze spotkanie. Blake Treinen pozwolił rywalom na zdobycie 4 runów i mimo starań ofensywy nie byliśmy w stanie pozbierać się po takim ciosie. Akurat jak wydawało się, że już wraca do swojej zeszłorocznej formy to sprawia taki psikus. W międzyczasie Petit prawie wcale nie grał. Prawdopodobnie następnym razem gdy będzie trzeba wystawić relievera w 7 inningu w ważnym momencie to menadżer Melvin będzie stawiał na Petita. To on z Sorią i Hendriksem powinien być najczęściej używany. Generalnie szkoda mi T&T. Najlepsi nasi relieverzy z 2018 ciągle zawodzą i już tyle czasu liczymy na odwrócenie losów. Trzeba jednak dostrzec to, że niektóre rzeczy szybko się zmieniają i trzeba umieć się do tego dostosowywać. Kolejną niepokojącą rzeczą jaką mogliśmy zauważyć w serii z Cubs jest nierówna forma Homera Bailey. Już po raz drugi w barwach A's miał totalnie beznadziejny występ, a jest naszym starterem niecały miesiąc. Ostatnie miejsce w rotacji nie jest naszą mocną stroną. Mamy czterech bardzo dobrych starterów, którzy regularnie dają naszej ekipie ogromne szanse na wygrywanie spotkań. Brett Anderson nawet miał dwa odbicia i to drugi raz w tym sezonie zdarzył mu się taki mecz. Mike Fiers kontynuuje swoją niesamowitą serię, na ten moment jest naszym asem i jego wystawiłbym na górkę w potencjalnym meczu Wild Card. Chris Bassitt właśnie narzucił 7 czystych inningów, a Tanner Roark mimo porażki zagrał bardzo przyzwoicie. No i cały czas jest nadzieja, że Sean Manaea, A.J. Puk i Jesus Luzardo wspomogą nas już niedługo. Szczególne nadzieje są wiązane z naszym najlepszym prospektem. Jesus narzucił 3 rewelacyjne inningi w swoim pierwszym występie małoligowym po kolejnej kontuzji. 0 runów, 0 odbić, 0 walków, jedynie jeden hit by pitch i aż 7 strikeoutów. Nie dziwne jest to patrząc na dominację i na imię, że kibice A's mówią o nim jako o przyszłym mesjaszu, jako o zbawcy, który uratuje nam sezon dając awans do playoffów. Akurat kolejny as przydałby się nam bardzo. Tracimy 1.5 spotkania do Rays i 4 do Twins oraz Indians. Musimy wyprzedzić przynajmniej jedną z tych drużyn. Taki dominujący Jesus Luzardo by się nam przydał. Będziemy mieli więcej miotaczy do dyspozycji od września, więc też byśmy np. mogli wykorzystywać Mengdena i Bailey z bullpen i czerpać z tego korzyść. Nasza ofensywa musi natomiast wykorzystywać swoje sytuacje i zaliczać kluczowe odbicia. Zbyt często zostawiamy graczy na bazach i przez to przegraliśmy drugie spotkanie serii z White Sox. Brakuje nam Ramona Laureano i dawnego Khrisa Davisa. Khrush podobnie jak Treinen i Trivino nie przypomina swojej wersii z 2018. W serii z Cubs siedział na ławce i nie grał z rękawicą, a w ostatnim meczu z White Sox to Nick Martini był naszym DH. Jednak cały czas powinniśmy mieć silną ofensywę. Odkąd Matt Chapman stał się łysy to zaczął lepiej odbijać i być może powoli będziemy mogli zapomnieć o tym slumpie. Ponoć bolały go kolana przez ostatni czas, ale może dzień wolny w Chacago dobrze mu zrobił. Jego fryzjer Chad Pinder natomiast jest w gazie i trzeba go regularnie wystawiać w lineupie. Wolałbym go widzieć na drugiej bazie niż Profara, który dalej zawodzi zarówno ofensywnie jak i defensywnie. Poza nim można też być niezadowolym z gry Herrmanna, który po zrobieniu świetnego pierwszego wrażenia zawodzi. W tym tygodniu lepiej się spisał Dustin Garneau. Jestem ciekaw co się stanie gdy Josh Phegley wróci do głównego składu. Którego łapacza się pozbędziemy? Prawdopodobnie będzie to Garneau. Uwolni się tym samym miejsce dla Puka w 40 osobowym składzie. Jeżeli chodzi o pozostałych pałkarzy to choć zdarzały się słabe mecze to trzeba cały czas chwalić Semiena, Canhę i Olsona, który nie zawsze czuł się komfortowo w pojedynkach z leworęcznymi miotaczami. Jednak już przeciwko praworęcznemu Giolito w ostatnim spotkaniu serii z White Sox to jego Home Run okazał się być bardzo kluczowym odbiciem. Stephen Piscotty znowu jest lekko kontuzjowany i on jest przykładem kolejnego gracza, który nie daje nam takiej samej jakości jak rok temu. Pinder i Martini mogliby na tym skorzystać i trochę pograć gdyby okazało się, że nasz podstawowy prawozapolowy będzie musiał pauzować. Ten drugi miał bardzo ważną rolę dla A's pod koniec zeszłego sezonu, ale nowy nabytek Robbie Grossman odebrał mu miejsce i Nick musiał grać w AAA. Tam radził sobie bardzo dobrze, ale jego nie wyróżniały się na tle kolegów, którzy cały sezon dobrze grali na stadionie bardzo sprzyjającym pałkarzom. Robbie rozgrywa niezły sezon, często dostaje się na bazę. Nie ma chyba zbyt dużej różnicy między tymi graczami. Przewagą Grossmana jest to, że jest znacznie bardziej doświadczony i umie też odbijać z prawej strony. No cóż, walczymy dalej! Playoffy są w naszym zasięgu.

Oprócz A's musimy też kibicować rywalom naszych konkurentów. Najbliżej nas są Rays i niestety Padres oraz Tigers nie są zbyt groźnymi ekipami. My zagramy u siebie 2 mecze z Giants i 4 z Astros. Nie będzie łatwo. Musimy w końcu rozegrać rewelacyjną serię przeciwko Houston. Skoro nawet O's ich pokonali to my możemy coś wyciągnąć. No i seria z naszym sąsiadem będzie również walką o trofeum Bay Bridge Trophy. Rok temu to my wygraliśmy i oby się nie zmieniło. Nie chodzi tutaj o ten symboliczny puchar, trzeba zmniejszać swoje straty. Szkoda, że nie gramy w National League. Bylibyśmy w playoffowej pozycji i mielibyśmy swobodną przewagę nad konkurentami. Nie mamy jednak tak dobrze i musimy liczyć się z tym, że będzie trzeba mieć nawet koło 95 wygranych. Obecnie jestem podekscytowany tym wyścigiem i będę bardzo uważnie śledził wszystkie mecze do samego końca. Doceniam to, że moja ekipa walczy o playoffy w sierpniu, bo nie zawsze dochodzi do takiej sytuacji. Nadal oczywiście pozostaje plama po tych wielu bolesnych porażkach z początku sezonu i tym bardziej będę je rozpamiętywał jeśli nie awansujemy. Na razie jednak wszystko jest w naszych rękach i będziemy mieli okazję pokazać się z bardzo dobrej strony przeciwko takiej ekipie jak Astros. Go A's!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się