Dwie bardzo bolesne porażki z Yankees na końcu tygodnia pogorszyły naszą sytuację, ale nadal pozostajemy w walce o playoffy. Wygraliśmy 3 mecze na 4 z KC i jeden na trzy w Nowym Jorku. Głównym tematem tego tygodnika byliby nowi gracze A's gdyby nie słaba dyspozycja bullpen i niewykorzystane sytuacje ofensywne. Po pierwszym meczu z Yankees zakończonym łatwą wygraną przyszła pora na zacięte pojedynki. W drugim spotkaniu mieliśmy dziesięć walków, ale żadnego nie zamieniliśmy na runa. Ładowaliśmy bazy byle tylko przynieść kibicom uczucie frustracji. Nie pomógł nam też beznadziejny sędzia, który w każdym inningu popełniał masę błędów dotyczących balls i strikes. Uczciwie trzeba też przyznać, że podarowali nam trzeciego runa, bo podczas RBI double Chapmana piłka wylądowała w foul territory. Nasza przewaga skończyła się w 8 inningu gdy Soria pozwolił Judgeowi na solo HR. Potem w 11 inningu Trivino po dwóch dobrych inningach został pokonany przez DJa LeMahieu. Następnego dnia ten sam reliever pojawił się na boisku i tym razem z closerem Hendriksem roztrwonili przewagę czterech runów. Liama nie ma się co czepiać, ponieważ jego ERA nie przekracza 2. Blake Treinen dobrze sobie poradził z Yankees, ale w Kansas City nasza jedyna porażka była jego dziełem. Ciężko jest mieć zaufanie do naszych miotaczy. Taki Jake Diekman pozwala na za dużo walków i to też bywało kosztowne. We wrześniu powinniśmy spróbować inaczej korzystać z bullpen. Mamy bogactwo w rotacji. Sean Manaea wrócił do gry i narzucił pięć czystych inningów w ostatnim meczu z Yankees. Może i rotacja nie zagrała jakoś super w tym tygodniu, ale Fiers, Bassitt, Roark, Anderson, Bailey i Manaea to mocna grupa miotaczy. W małych ligach Jesus Luzardo rozegrał ostatnio świetne zawody i wydaje się być gotowy na debiut w MLB. Może dałoby się go wykorzystać jako relievera, który by narzucał 2-3 inningi w spotkaniach? Poza Petitem i Hendriksem mam bardzo ograniczone zaufanie do pozostałych relieverów. Po tym jak starter by narzucił 5-6 inningów Luzardo mógłby wejść i być takim "mostem" dla closera Hendriksa. Mógłby nawet i kończyć mecze. Matt Harvey też się nadaje na taką rolę. Znany zawodnik nie wycofał się z umowy z A's i teraz dostaje szanse jako reliever w AAA. Pierwszy występ w roli takiego miotacza był bardzo dobry. Trzeba szukać alternatyw, ponieważ obecni miotacze zawodzą. Luzardo i Harvey nie mają jeszcze miejsca w składzie i trzeba kogoś wyrzucić. Wendelken i Blackburn są głównymi kandydatami. Odsunęliśmy już od głównego składu Nicka Martini (poszedł do Padres), Wei-Chung Wanga (poszedł do Pirates), Corbana Josepha i Tannera Andersona. Do 40 osobowego składu dodaliśmy natomiast debiutantów : 1B/OF Setha Browna, 3B/2B Sheldona Neuse i C Seana Murphyego oraz musiało się zrobić miejsce dla Seana Manaea, który opuścił 60 day IL. Seth Brown to 27 letni pałkarz, który nigdy nie był wielkim prospektem, ale w tym sezonie wybił 37 HR jako gracz Las Vegas i definitywnie zasłużył sobie na powołanie do Oakland. W pierwszym tygodniu zaliczył aż 10 odbić i popisał się ładnymi zagraniami defensywnymi. Odbija z lewej strony i powinien dostawać szanse przeciwko praworęcznym miotaczom. Neuse nie miał tak udanego początku, ale jest obiecującym prospektem i zaliczył bardzo dobry sezon w AAA. Corban Joseph grał słabo, więc teraz przyszła pora na niego.

Może jednak być mu ciężko, ponieważ Jurickson Profar zaliczył udany tydzień i wydaje się, że odzyskuje swoje miejsce na drugiej bazie. Sean Murphy jeszcze nie zaliczył swojego debiutu, ale to nim kibice się szczególnie interesują. Nasi łapacze nie są jacyś świetni, Phegley może jest przyzwoity w tym sezonie, ale Herrmann zawodzi. Murphy jest świetnym defensorem i dobrze odbijał w całej swojej karierze małoligowej. Największym problemem są częste kontuzje, ale kiedy Sean będzie grał to powinniśmy oczekiwać dużego wzmocnienia. Na dodatek do tych wszystkich nowych graczy może już w przyszłym tygodniu dołączyć Ramon Laureano, który ma wrócić do gry po kontuzji. To może być ogromne wzmocnienie ofensywne, ponieważ środkowozapolowy był w gazie przez lato. W małych ligach na powołanie czeka 28 letni zapolowy Mark Payton, który podobnie jak Brown rozgrywa świetny sezon i jest w gazie. Moim zdaniem mógłby nam pomóc jako pinch hitter w końcówkach spotkań. No i Khris Davis wybił Home Runa w Kansas City zanim opuścił klub na trzy dni z powodu narodzin drugiego dziecka. Może to będzie dla niego przełomowy moment w sezonie. Ostatnio szło mu coraz lepiej i będzie dostawał swoje szanse. Nowym ojcem zostanie za to Chris Bassitt i starter akurat zdążył zaliczyć swój start w tym tygodniu. Z dniem wolnym i dużą ilością dostępnych starterów A's w ogóle nie ucierpią. Jesteśmy w bardzo dobrej pozycji jeżeli chodzi o depth, ale też nie możemy sobie za bardzo pozwolić na jakieś eksperymentowanie, bo rywalizujemy z Indians i Rays o playoffy. Te dwie ekipy grały między sobą 3 razy i za każdym razem wygrywała drużyna z Tampa Bay, która ma rekord 80-58. Nasz rekord to 78-58, a Indians 79-58. Nie można też kompletnie zapomnieć o Red Sox, którzy tracą do nas 4.5 spotkania. Musimy zatem po prostu wygrywać i to bardzo często. W tym tygodniu będziemy grali z Angels i Tigers. W piątek dokończymy spotkanie przerwane w maju w 7 inningu z powodu deszczu. Po zdobyciu 2 runów w górnej części siódmego inninga prowadzimy 5-3 i stan pojedynku wynosi 2-2 w pierwszym pojedynku bottom of the 7th, które rozpoczął Liam Hendriks. Fajnie by było wygrać tak 5 czy 6 spotkań w tym tygodniu. Angels wystawiają miotaczy z wysokimi ERA i ostatnio grają słabo, a Tigers są najgorszą drużyną w całym baseballu. Musimy to wykorzystać i umocnić naszą pozycję w wyścigu o Wild Card. Może i te dwie porażki były bolesne, ale i tak 4 wygrane na 6 w tym sezonie z Yankees to dobry wynik i trzeba przyznać, że bardzo rzadko jesteśmy dominowani przez kogoś innego. Z Twins też graliśmy jak równy z równym i nawet zgarnęliśmy 3 mecze na 4 przeciwko Astros. Być może wszystkie pechowe porażki już się odbyły w regularnym sezonie i jak przyjdzie do październikowych rozgrywek to będziemy wszystko wygrywać. Chociaż nie wszystko poszło po naszej myśli w tym roku to możemy spokojnie marzyć o najwyższych celach. Trochę roboty nam zostało. Trzeba awansować do playoffów, znowu wystąpić w tym nieszczęsnym wild card game, liczyć na odwrócenie losów i może w końcu to będzie nasz październik. Na koniec warto wspomnieć o awansie naszej ekipy z AAA Las Vegas Aviators do ich playoffów. Małoligowcy rozegrali świetny sezon i teraz mogą nam pomagać dostać się do poważniejszego Postseason. Mimo kuszącej lokalizacji ciężko pracowali przez cały offseason i teraz widać tego efekty. Ja natomiast od dzisiaj mógłbym oficjalnie korzystać z uroków nocnego życia Las Vegas, ponieważ d ukończyłem 21 lat. Być może pójdę do kasyna następnym razem jak będę w Nevadzie, ale na razie kolejne wygrane Oakland byłyby dla mnie lepszym prezentem urodzinowym. Go A's!!!!!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się