W Los Angeles pogoda znowu sprzyjała pałkarzom i mieliśmy kolejny mecz ze sporą ilością Home Runów. Oakland Athletics musieli wygrać, aby wymusić czwarty mecz w serii z Houston Astros. Drużyna z Kalifornii wybiła w pierwszych pięciu inningach aż 4 Home Runy, ale wszystkie solo. W dolnej części 5 inningu Astros zdobyli aż 5 runów po słabej grze Jesusa Luzardo i Yusmeiro Petita i było już 7-4 dla drużyny z Houston. Zawodnicy A's byli podłamani tą sytuacją, co nie spodobało się zapolowemu Ramonowi Laureano. Młody baseballista zmotywował drużynę do walki i już w siódmym inningu zespół się ożywił. Dzisiejszy zawodnik dnia Chad Pinder zaliczył 3 run HR wyrównując stan spotkania, a w dolnej części inningu już się pojawił dominujący Liam Hendriks. Wszystko już szło po myśli A's. Po kluczowym double Semiena w 8 inningu Oakland zdobyli 2 runy, sacrifice fly mieli Murphy oraz Pinder, a closer narzucał czyste inningi do końca spotkania. Jutro game 4, A's wystawiają Montasa, Astros jeszcze się nie zdecydowali (w momencie pisania artykułu). Jeśli Greinke, który miał obolałą rękę będzie gotowy do gry, to należy się go spodziewać w akcji. Innymi opcjami są Cristian Javier i Luis Garcia. Astros dalej mają przewagę w serii 2-1, ale jeśli dziś tego nie wygrają, to znajdą się pod dużą presją.

W drugiej serii ALDS na prowadzenie wyszli Tampa Bay Rays. Randy Arozarena wyrasta na bohatera ekipy z Florydy, w dzisiejszym meczu miał 3 odbicia, w tym Home Runa. Oprócz niego ofensywę Rays napędzali Kevin Kiermayer (3 run HR), Michael Perez (2 run HR) i Joey Wendle (3 odbicia). Dobry występ zaliczył starter Charlie Morton i ekipa z TB prowadziła aż 8-2 po 6 inningach. Będący w świetnej formie zapolowy Yankees Giancarlo Stanton zdołał zaliczyć 2 run HR w 8 inningu, ale the Bronx nie zdołali zrobić nic więcej i przegrali 8-4. Jordan Montgomery spróbuje uratować sezon Yankees w game 4, Rays wystawiają openera Ryana Thompsona.

W National League dwie serie mogą skończyć się już jutro. Starter Braves Ian Anderson z relieverami wyciszyli ofensywę Marlins i ich drużyna wygrała 2-0, a Dodgers po zaciętym boju pokonali Padres 6-5. Duży wpływ na wygraną ekipy z LA miał Cody Bellinger. Dużo wskazuje na to, że Braves zagrają z Dodgers w NLCS, ale NLDS się jeszcze nie skończyło. W game 3 Marlins wystawiają swojego młodego miotacza Sixto Sancheza na pojedynek z Kyle Wrightem. Padres również stawiają na młodziaka, to na Adrianie Morejonie będą polegać. Ekipa z San Diego jest w ciężkiej sytuacji, Mike Clevinger musiał zejść z boiska w game 1 przez kontuzję i został zamieniony Danem Antavillą, a Dilenson Lamet również nie jest dostępny. Będzie im bardzo trudno wygrać 3 mecze z rzędu z Dodgers, którzy będą mogli wystawić Dustina Maya czy Tony Gonsolina.

W American League możemy być świadkami spotkań typu „winner take it all", które by się odbyły w piątkowy wieczór. Być może nie będzie już wtedy żadnych spotkań NLDS, ale jeśli Marlins czy Padres zaczną wygrywać, to potencjalne decidery odbędą się w sobotę. Niedziela to początek ALCS, dzień później ruszy NLCS. Szykują się kolejne mecze pełne emocji!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się