Nie był to zbyt udany tydzień, ale mogło być gorzej. Seria z Tampa Bay była popisem miotaczy i perfekcyjną reklamą robotowych sędziów, a spotkania z Baltimore nie należały do tych doskonałych. Nie będzie to długi tekst, ale zapisane zostaną najważniejsze wydarzenia z tygodnia.

W pierwszym meczu udało się po wygrać mimo błędu sędziowskiego. Elvis Andrus dotknął bazy domowej przed dotknięciem, ale sędziowie tego nie przyznali i Melvin został wyrzucony z boiska. W drugim spotkaniu Montas powinien był zaliczyć strikeout kończący inning przed 2run HR Phillipsa, ale sędzia nie dał mu strike. Tym razem pomyłka wpłynęła na wynik spotkania, ale wcześniej trzeba przyznać, że miotacz A's dostał też strike wtedy, gdy piłka wylądowała daleko poza strike zone. Trzeci mecz to dominacja Glasnowa i relieverów. Irvin narzucał dobrze, ale przegrał spotkanie. W czwartym spotkaniu A's wygrali po ekscytującej końcówce. Matt Chapman zaliczył kluczowe RBI double w 9 inningu i udało się zremisować serię na wyjeździe z bardzo dobrą drużyną. Niestety, potem nastąpiła przegrana seria z nieco gorszą drużyną. Pierwszy mecz z O's i znowu Means zdominował pałkarzy A's. W końcówce drużyna potrzebowała jednego runa i było dwóch graczy na bazach, ale nie udało się ich przesunąć na domową bazę. W odczuciu fanów menadżer Melvin popełnił błąd zmieniając Piscottyego na Browna, gdy potem Andrus normalnie odbijał i zgodzę się z tą opinią. Drugi mecz szybko wymknął się spod kontroli. Luzardo grał z kontuzją dłoni, o której kibice dowiedzieli się po meczu. W trzecim inningu O's zdobyli ogromną przewagę i ją utrzymali bez problemu. Po spotkaniu Luzardo trafił na IL razem z Wendelkenem, do głównego składu wrócili Weems i Kolarek. Na trzeci mecz wrócił Matt Olson z lekko poobijanym okiem i od razu zrobił dużą różnicę. Pałkarz w trakcie treningu został trafiony piłką w oko i stąd opuścił kilka spotkań. Na szczęście wrócił nasz najlepszy pałkarz i z nim w składzie ofensywa jest znacznie silniejsza. Należy jednak stwierdził, że niedzielne show skradł mu Ramon Laureano, który w ósmym inningu uratował runa po bardzo dobrym zagraniu defensywnym i w dolnej części inninga zaliczył go-ahead 2run HR! Lazer Ramon proszę państwa!

Warto wyróżnić jeszcze Marka Canha, który w niedzielę pobił rekord Oakland A's w liczbie hit by pitch wyprzedzając Sala Bando. Gdy rudy zapolowy został trafiony piłką, to podniósł kask i pomachał do widownii, ale nie dostał żadnej owacji. Komentatorzy śmieli się z zachowania Marka i tej sytuacji, ale tutaj warto pochwalić zapolowego, który rozgrywa już szósty sezon dla A's. Canha rozegrał bardzo dużo spotkań, ponieważ poprawił poziom swojej gry i dzięki temu zawodnik pochodzący z Bay Area (San Jose dokładnie mówiąc) zapisał się w historii Oakland.

W przyszłym tygodniu A's grają u siebie z Toronto Blue Jays i ponownie z Tampa Bay Rays. Jednocześnie rozpocznie się sezon mało ligowy. Zdolni infielderzy Nick Allen i Lgan Davidson zaczną sezony w AA, zatem to pokazuje, że jeszcze nie są tak blisko MLB. Oznacza to, że drużyna powinna już szukać nowego shortstopa do pozyskania przed Trade Deadline. Przydałoby się również wzmocnienie na pozycji rezerwowego łapacza i niech Pinder w końcu wraca. Niestety z miotaczy kontuzjowany jest Daulton Jefferies, więc depth nie jest najlepszy. Wrócił co prawda Mike Fiers i narzucił 6 inningów z 3 ER, ale obecnie starterem nr 6 zostaje James Kaprielian, który nie zaliczył ani jednego startu w MLB. Od przyszłego tygodnia mogę zatem więcej pisać na temat prospektów i ich rozwoju. Obecna farma nie jest bardzo silna, ale jest kilka nazwisk, które powinny w najbliższym czasie wzmocnić główny skład, który będzie w przyszłym tygodniu walczył o kolejne wygrane i powiększenie przewagi nad Mariners oraz innymi rywalami w AL WEST. Go A's!!!!!!!

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się