Stało się, Roki Sasaki będzie grał w MLB od 2025 roku. Jest to świetna wiadomość, prawda? Prawda? No nie za bardzo jestem zadowolony ze sposobu, w który miotacz dołączy do nowego zespołu. Jest to bardzo podobna sytuacja do tej z 2017 roku, gdy Shohei Ohtani dołączył do Los Angeles Angels jako "amator". Wtedy Ohtani naciskał na transfer do MLB i jego ówczesna ekipa z życzliwości wystawiła go ekipom MLB. Zasada jest taka, że jak zawodnik ma 25 lat to może dostać ile chce i zazwyczaj gracze czekają. Yamamoto poczekał i otrzymał ponad 300mln od Dodgers. Natomiast Ohtani miał 23 lata gdy trafił do MLB, tyle samo co teraz ma Sasaki. Czyli mogli otrzymać bonus, który nawet w maksimum nie przekroczy 8mln. Zazwyczaj Ci "amatorzy" to są 18 latkowie, którzy mają jeszcze daleką drogę do MLB i wtedy taki system ma sens. Natomiast w moim odczuciu nie powinno się tak traktować Ohtaniego i Sasakiego.

Napisałem w 2018 roku artykuł o Ohtanim, w którym właśnie opisałem ten problem. Zostałem przez czytelników skrytykowany i trochę zostało to uznane, że jako kibic A's byłem zazdrosny i nie był to obiektywny tekst. Nie chcę, aby taki sam wydźwięk miał ten artykuł, więc napiszę go teraz, gdy jeszcze nie znamy nowej drużyny Sasakiego. Przynajmniej tak jest w momencie, w którym to pisałem. Chociaż nieważne, czy trafi do Dodgers, Padres, Astros, A's czy gdziekolwiek, zdania swojego nie zmienię. Chodzi o to, że wszyscy wiemy, że Sasaki będzie bardzo dobrym zawodnikiem i ktoś niedługo dostanie spóźniony prezent świąteczny. Gracz bowiem będzie podlegał klubowej kontroli jak każdy inny żółtodziób, tak jak to było z Ohtanim. Czyli wszystkie ekipy MLB będą zainteresowane miotaczem albo powinny przynajmniej powinny być, ale ostatecznie tylko jedna ekipa go dostanie. Czyli powiedzmy, że trafi do Padres i teraz Giants i D-Backs będą musieli rywalizować z drużyną, która za darmo dostała gwiazdora do rotacji. Tak, kilka milionu bonusu dla takiego gracza to tak naprawdę za darmo.

Link do tekstu o Ohtanim:

https://mlb.com.pl/p/2418-analizy_patricka_cz19_dla#comments

Powiedzmy sobie szczerze, co takiego Angels zrobili, że zasłużyli na Ohtaniego? Według raportów wolał grać dla drużyny z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i nie chciał trafić do drużyny, która miała w historii gwiazdora z Japonii do którego byłby ciągle porównywalny. To akurat Angels pasowali. Pamiętamy jak Mariners zbierali w wymianach pieniądze do international pool, ale i tak na końcu Ohtani wybrał Angels, których bonus był o kilka milionów mniejszy. Można mówić, że w końcu to nie pieniądze decydują o tym, gdzie trafi jakiś zawodnik. Tylko czy to takie sprawiedliwe, że ekipy ze wschodniego wybrzeża mogą od razu odpaść z wyścigu o usługi Sasakiego, bo woli być bliżej zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych i potem w Postseason Japończyk wyeliminuje taką ekipę?

Teoretycznie nie jest to częsty problem i może się wydawać, że to bardzo rzadkie przypadki, że ponad 99% graczy będzie czekało na to, aż skończą 25 lat. Jednak to już się wydarzyło po raz drugi. Ohtani i Sasaki od zawsze marzyli o MLB i nie chcieli czekać. Raporty mówią o tym, że Roki nie myśli o pieniądzach i na pewno jakby były dla niego najważniejsze to by poczekał. Trzeba jednak zauważyć, że swoimi decyzjami sami też umożliwili ten chaos i się do tego przyczynili i z tego powodu będę po cichu liczył na to, że Sasaki jednak gwiazdą nie zostanie. Wolałbym, aby ta sytuacja nie wpłynęła za bardzo na całe rozgrywki.

Jak Yamamoto został graczem Dodgers to przynajmniej można było powiedzieć, że zapłacili adekwatną cenę za jego usługi. To już inna dyskusja na temat tego, że wydają więcej pieniędzy od innych ekip. Można też przyczepić się o to, że 25 latek z Japonii już może zarobić pieniądze jak typowy wolny agent, a młodzi Amerykanie muszą przejść przez draft i potem podlegaja klubowej kontroli. Zatem na ten moment mamy wiele problemów z obecnym systemem transferu japońskich baseballistów do Stanów Zjednoczonych. W Japonii dużo mówi się o bardzo marnej kwocie, którą dostaną Chiba Lotte Mariners za to, że oddali Sasakiego dla ekip MLB. Nie jest to mój główny problem, ale chciałbym, aby nowe rozwiązanie rozwiązało wszystkie te obecne wady.

Widziałem argument, że sytuacja z Sasakim wcale nie jest niesprawiedliwa, bo wszystkie drużyny mają szansę podpisać go, a nie tak, że tylko najbogatsi są w grze. No ale może być tak, że przedstawisz najlepszą oferte, a on i tak stwierdzi, że geograficznie woli być gdzie indziej. Poza tym, dla mnie to sprawiedliwe, że ekipy z dużą liczbą kibiców są w stanie wydawać więcej kasy na zawodników, zarobili więcej pieniędzy to niech korzystają. Yamamoto za 325mln do Dodgers to sprawiedliwa transakcja. Rozumiem, że wolni agenci są w stanie wziąć nieco gorszą ofertę, aby grać z Ohtanim, albo dlatego, że Ci lepiej szkolą od tamtych. Jest to naturalne w wolnej agenturze i te aspekty wchodzą w grę wtedy, gdy oferty są podobne. Ale litosci, takie aspekty nie powinny nagle powodować, że jedna drużyna za darmo dostanie gwiazdora! Tutaj jest już ten moment, że trzeba powiedzieć stop.

Potrzebne są zmiany i mam nadzieję, że jak wygaśnie CBA po sezonie 2026 to coś się zmieni. Będziemy zatem szukać różnych rozwiązań i zobaczymy, jakie są alternatywy.

Można oczywiście zmieniać wiek z 25 i go zmniejszyć, ale to tylko pogłębi problem związany z tym, że więcej Japończyków będzie uciekać tym ekipom i będzie więcej narzekań ze strony Amerykanów, że czemu oni mogą w wieku powiedzmy 23 lat być wolnymi agentami i zarobić ogromne pieniądze. Oczywiście młodzi Amerykanie z draftu też mogą podpisać długoterminowe umowy, ale ze względu na klubową kontrolę gracza to drużyna ma silną pozycję negocjacyjną i stąd widzimy, że tacy gracze jak Carroll czy Chourio na samym początku kariery mogą sobie zagwarantować maksymalnie 100mln. Fernando Tatis Junior za to grał jako gwiazda od samego początku i dostał 340mln rozłożone przez 14 lat, no tylko on już udowodnił, że był gwiazdą w MLB w sezonach 2019 i skróconym 2020 przed tą umową z lutego 2021 roku. Carroll rozegrał tylko 1 miesiąc z MLB gdy podpisał swój kontrakt, a Chourio nawet nie zadebiutował jeszcze i stąd nie mógł wywalczyć więcej niż 82mln. Gdyby wtedy mógłby podpisać z każdą drużyną to by dostał znacznie lepsze oferty.

To może należy wrzucać tych graczy do draftu? Ten pomysł wydaje mi się odpowiedni z punktu widzenia rozwiązania najważniejszego problemu, tylko kto tym japońskim drużynom zapłaci i kiedy by Ci gracze mieli zostać do niego wrzuceni? Być może jeden sposób jest taki, że jak gracz decyduje się na opuszczenie ligi japońskiej w młodym wieku to jest wrzucany do zwykłego letniego draftu, a drużyna, która wybierze go w drafcie jest jednocześnie zobowiązana zapłacić byłej ekipie takiego Japończyka "posting fee" i może dobrze by było, jakby faktycznie ta kwota była większa. Dla takiego Sasakiego to by nie było korzystne, bo bym mu zabrał możliwość wyboru nowej ekipy, ale bym się tym nie przejmował, żaden gracz z college nie ma zbytnio wpływu na to, kto go wybierze w drafcie. Może wtedy by się zniechęcić do gry w MLB i by poczekał, co by było najlepszym rozwiązaniem.

Jednak jakby taki Sasaki trafił do draftu w 2023 roku i Pirates byli nim zainteresowani to by musieli wybierać między nim a Paulem Skenesem, którego wtedy wybrali z jedynką. Więc tu by chociaż był jakiś koszt pozyskania takiego gwiazdora jak Sasaki. Nie musiało by tak wyglądać z każdym graczem z ligi japońskiej, większość graczy by miało szczęście dostać jakiekolwiek oferty z MLB. Natomiast dla szczególnych przypadków jak Ohtani i Sasaki chciałbym, by zrobione zostały wyjątki i zostali wrzuceni do draftu. Manfred mógłby zrobić specjalną zasadę "international exeptions" i wrzucać do draftu nowych Sasakich. Może Roki by nie pchał się tak do MLB, gdyby nie miał wyboru nowej drużyny i by został dłużej w Japonii, co mi by pasowało.
Raczej nie ma sensu robić jakiegoś osobnego draftu dla graczy international czy coś w tym stylu, ta dwójka wyrasta znacząco ponad pozostałych wolnych agentów. Warto też zauważyć, że nie chcą z ligi japońskiej robić minor leagues dla MLB i na pewno te drużyny nie są zadowolone z tej całej różnicy i z tego, jak tracą tych graczy na rzecz najlepszej ligi na świecie. Nie spodziewam się zatem, aby moje zaproponowane działanie kiedykolwiek się wydarzyło, ale i tak to rozwiązanie przyniosło by więcej korzyści dla japońskich zespołów przy wzroście posting fee. Szczerze mówiąc nie obchodziło by mnie to, że liga japońska by się mogła poczuć urażona tym, że dane rozwiązanie uwypukli wyższość MLB. Trzeba jednak znaleźć takie rozwiązanie, na które się zgodzą.

Może trzeba szukać jeszcze innych rozwiązań, ale na które jeszcze się nie wpadło. Można też dyskutować o całym systemie z kontrolą klubową w Stanach Zjednoczonych, o procesie transformacji z high school i college do draftu, porównać to z Japonią i rozważyć, czy może coś pod tym względem powinno się zmienić.

Rozumiem, że jako kibice chcemy jak najszybciej oglądać takich graczy jak Ohtani i Sasaki w MLB, ale ja nie chcę, jeśli tak ma to wyglądać. Przyspieszenie wolnej agentury będzie z drugiej strony niesprawiedliwe dla zawodników. To nie jest tak, że obecny system z czekaniem do 25 urodzin ma same wady. Bardzo ciężko jest pogodzić te wszystkie problemy. Dla mnie natomiast ten darmowy prezent dla jednej ekipy MLB to wielka sprawa i dlatego warto wrzucać takich wyjątkowych zawodników do draftu. Koniecznie Manfred by musiał kilka miesięcy wcześniej zawiadomić takich najlepszych graczy poniżej 25 roku życia, że trafiają do takiej kategorii graczy, którzy w razie czego zostaną wrzuceni do draftu.

Już miałem kończyć, a tu się jeszcze pojawiła informacja z niedzieli 12 stycznia, że trenerzy baseballowi z Dominikany są przeciwnikami obecnej formy transferu Sasakiego do MLB, gdyż wpływa to negatywnie na amatorów z Dominikany. Młodzi zawodnicy zawierają wstępne porozumienia z ekipami i kluby wydają kasę z tej puli jaką mają możliwość wydać, ale dla Sasakiego ekipy są skłonne porzucić taką wstępną umowę z jakimś nastolatkiem, jeśli dzięki temu mogą polepszyć swoją ofertę skierowaną do Sasakiego. Wiadomo, że będzie kierował się innymi aspektami, ale nigdy nie zaszkodzi mieć nieco więcej kasy jako bonus. Na pewno nie jest to korzystne dla tych bardzo młodych zawodników, którzy faktycznie są amatorami i to pokazuje, że tych negatywów jest więcej.

Podsumowując, nie jest to łatwy temat i pewnie mogłem bardziej szczegółowo przyjrzeć się innym problemom związanych z całym systemem, ale przede wszystkim chciałem się skupić na tym aspekcie swtorzenia się nieuczciwych warunków rywalizacji poprzez taki sposób wprowadzenia Sasakiego. Sytuacja z Ohtanim nikogo niczego nie nauczyła i obawiam się, że tutaj będzie podobnie. Zaczynam o tym więcej pisać w mediach społecznościowych pod postami dziennikarzy, aby więcej ludzi w ogóle zauważyło ten problem i zobaczymy, czy coś się zmieni w tej kwestii.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się