Zdobywca World Series z 1991 roku, związany obecnie z Toronto Blue Jays - Jack Morris oskarżył miotacza Boston Red Sox – Claya Buchholza o oszustwo. Zdaniem Morrisa pitcher w trakcie gry wykorzystuje zakazany narzut spitball, który polega na zmianie trajektorii lotu piłki przy pomocy czynników zewnętrznych. W praktyce wygląda to tak, że miotacz smaruje cześć piłki wazeliną bądź inną substancją, przez co ta dostaje dodatkowej rotacji w trakcie lotu. Stanowisko Morrisa poparł dziennikarz Dirk Hayhurst, który w przeszłości także był miotaczem. Zdaniem obydwu niemożliwe jest, żeby fastball Buchholza narzucany z prędkością 96 mph nabierał tak nieprzyjemnej rotacji, ponieważ piłka narzucana z taką siłą powinna lecieć płasko z góry na dół. W opinii Morrisa Buchholz trzykrotnie w trakcie meczu wykonał nielegalny narzut, będąc za każdym razem w sytuacji zagrożenia.

Buchholz oraz trener Red Sox – John Farrell od razu odcięli się od zarzutów Morrisa, ponieważ w ich opinii zawodnik narzuca piłkę w identyczny sposób co w poprzednich sezonach, a wtedy nie budziło to kontrowersji. Zdaniem Farrell to, że Buchholz zaczął seryjnie wygrywać może rodzić podejrzenia u pozostałych osób, które w jego opinii są zupełnie bezpodstawne.

Historia zarzutów w MLB o spitball jest bardzo długa, ciężko jednak udowodnić komukolwiek działanie z premedytacją w takich sytuacjach. Przepis ten został wprowadzany, ponieważ w przeszłości miotacze notorycznie w preparowali piłki, łącznie ze ścieraniem ich boków, żeby tylko nadąć im specyficzną rotację.

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się