NY Yankees podpisali roczny, niegwarantowany kontrakt z 29-letnim closerem Andrew Baileyem, który przez ostatnie dwa sezony reprezentował barwy Boston Red Sox. Bailey w Bronxie ma szansę zarobić 2.5 mln $, przy czym tylko kwota 1.975 mln $ jest gwarantowana, a reszta zostanie wypłacona zawodnikowi w postaci bonusów uzależnionych od liczby rozegranych przez niego spotkań. Trudno się dziwić, że nowojorczycy zdecydowali się na taki zapis, ponieważ Bailey przez ostatnie dwa lata pojawił się na boisku tylko czterdzieści dziewięć razy. Wszystko przez to, że miotacza w tym okresie prześladowały kontuzje, które wyraźnie spowolniły jego karierę. Warto tu wspomnieć, że jeszcze trzy lata temu pitcher był jednym z lepszych closerów w lidze. W Nowym Jorku zawodnik spróbuje odbudować swoją karierę, ale na boisku w rozgrywkach 2014 pojawi się najwcześniej w okolicach All Star Game, po tym jak wyleczy kolejną kontuzję ramienia narzucającego.

Pomimo tego, że forma Baileya jest wielką zagadką, Yankees - podpisując z nim umowę - tak naprawdę niczym nie ryzykują, ponieważ w każdej chwili mogą z niego zrezygnować. Jeżeli jednak Bailey wróci do swojej dyspozycji z czasów, kiedy występował on w Oakland Athletics, jego pozyskanie może okazać się strzałem w dziesiątkę.

   

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się