Za nami pierwszy tydzień rozgrywek. Aktualizujemy ranking, zobaczymy co udało nam się trafić, a co było totalnym niewypałem w przewidywaniach. W nawiasie pozycja z poprzedniego rankingu.

 

 

  1. (12) Atlanta Braves 4:1 - efektowne wczorajsze zwycięstwo nad Chicago Cubs. Bracia Upton ustrzelili po home run w 9 inningu i pokazali swoją siłę. Justin Upton ma już na koncie 5 takich uderzeń i lideruje w całej lidze. Może na koniec sezonu przekroczy 50?

  2. (3) Washington Nationals 4:1 – na drugim miejscu są dlatego, że przegrali z Reds’ami aż 0:15. Dwie największe gwiazdy zespołu, czyli Strasburg i Harper są w znakomitej formie.

  3. (26) Colorado Rockies 4:1 – pierwsza niespodzianka sezonu, identyczny bilans jak Atlanta i Nats. Aż trzech zawodników (Tulowitzki, Rosario, Cuddyer) mają średnią odbijania co najmniej .400. Zobaczymy jak długo będą potrafili to utrzymać.

  4. (24) Arizona Diamondbacks 4:1 – drużyna bez wielkich gwiazd. Raczej nie utrzymają dalej takiego dobrego bilansu, ale mają dziś swoje miejsce tuż za podium.

  5. (13) Baltimore Orioles 3:2 – Chris Davis oraz Adam Jones mają średnią powyżej .500 i przodują w całej MLB. Davis ma 4 HR i aż 17 RBI, unreal!!! drugi John Buck z Mets’ów ma 9 RBI

  6. (17) Boston Red Sox 3:2 – tak jak pisałem w poprzednim rankingu, w nich trzeba zawsze wierzyć. Pierwsze mecze z NYY pokazały, że każdy musi się z nimi liczyć. Młody Jackie Bradley jr będzie gwiazdą, no doubt about it.

  7. (7) Los AngelesDodgers 3:2 – Clayton Kershaw po dwóch meczach ma bilans 2:0, ERA 0.00 oraz zaliczył 1 HR. Mnie osobiście cieszy też dobra forma Carl’a Crawford’a

  8. (1) San Francisco Giants 3:2 – obrońcy tytułu grają nieźle. Udany powrót Tim’a Lincecum’a do rotacji. Hunter Pence i Pablo Sandoval to jedyni na razie zawodnicy, którym udało się zaliczyć home run’a (obydwaj x2).

  9. (15) Texas Rangers 3:2 – wczorajsze dwa walki dla Pujols’a specjalnie po to, aby „dostać” Hamiltona okazały się świetnymi zagrywkami ku wielkiej radości kibiców w Arlington. Yu Darvish był bardzo blisko meczu „no-no”. 8 inningów i 2 out’y w 9-tym bez uderzenia. Marwin Gonzalez zepsuł imprezę

  10. (8) Cincinnati Reds 3:2 – wygrana 15:0 z Nats robi wrażenie, na całe szczęście baseball to piękny i nieprzewidywalny sport, już w następnym meczu górą byli przyjezdni ze stolicy.

  11. (28) New York Mets 3:2 – Collin Cowgill zaliczył pierwszego Grand Slam’a w tym sezonie, ale najlepsze dla fanów Mets jest chyba to, że są na razie nr 1 w New York

  12. (4) Detroit Tigers 3:2 – ostatnie dwie wygrane z NYY. Duet Cabrera-Fielder powoli się rozkręca.

  13. (18) Chicago White Sox 3:2 – kolejna drużyna z takim bilansem, zobaczymy czy będą w stanie trzymać się na plusie.

  14. (9) Tampa Bay Rays 3:2 – mam nadzieję, że dwie z rzędu wygrane do zera z Indians zapowiadają lepszą grę moich ulubieńców z Florydy.

  15. (29) Minnesota Twins 3:2 – dwie wygrane z ubiegłorocznymi finalistami (Detroit) warte są odnotowania.

  16. (14) Oakland Athletics 4:2 – po dwie wygrane z Marines i Astros. Nie ma czym się chwalić, ale liczy się przecież bilans

  17. (20) Seattle Mariners (3:3) – wiedziałem, że przyjście Michael’a Morse’a z Washingtonu ożywi ten team, jego 4 HR robią wrażenie.

  18. (2) Los Angeles Angels 2:3 – wygwizdany w Texasie Josh Hamilton gra tak samo tragicznie (1 uderzenie na 20 podejść) jak Albert Pujols na początku zeszłego sezonu, chyba potrzebuje czasu na aklimatyzację, Angels będą w play-off.

  19. (5) Philadelphia Philies 2:3 – słaba forma Halladay’a, ERA 13,50 mówi samo za siebie. Dobrze, że jest chociaż Chase Utley.

  20. (6) St. Louis Cardinals 2:3 – porażka z D-backs po 16 inningach i 5,5h godzinach gry musiała być bolesna. Wczorajsza wygrana z mistrzami poprawiła im humory.

  21. (23) Chicago Cubs 2:3 – niezły początek rozgrywek, ale później dwie porażki z rzędu.

  22. (21) Toronto Blue Jays 2:3 – typowani przez ekspertów na mistrza, ja w nich nie wierzyłem od początku. Na razie sprawdza się mój scenariusz, ale kto wie jak będzie dalej. Wczoraj kawałek dobrej gry i wygrana z Red Sox do zera.

  23. (11) Cleveland Indians 2:3 – Nick Swisher słabo rozpoczął sezon. Zespół, który poczynił bardzo dużo zmian w off-season narazie nie przekłada tego na grę.

  24. (16) Kansas City Royals 2:3 – jeżeli chcą się liczyć w walce o play-off to nie mogą przegrywać z takimi zespołami jak White Sox. Santana i Shields w pierwszych meczach zaliczyli porażki.

  25. (10) New York Yankees 1:4 – mimo tych wszystkich kontuzji chyba nikt się nie spodziewał aż takiego słabego startu rozgrywek. CC Sabathia więcej chyba czasu spędzał na meczach NBA niż na treningach.

  26. (22) Pittsburgh Pirates 1:4 - A.J. Burnett po świetnym początku zeszłego sezonu, teraz zaczął bardzo słabo (0:2). Przegrane z LA Dodgers można było wkalkulować.

  27. (29) Milwaukee Brewers 1:4 – porażki z Rockies i D-backs nieczego dobrego nie wróżą.

  28. (25) Miami Marlins 1:4 – trzy porażki z Washington Nationals nikogo nie dziwią więc i bilans nie jest zaskoczeniem.

  29. (27) San Diego Padres 1:4 - dobrze, że chociaż raz udało im się wygrać z Mets’ami, bo byliby jedyną drużyną bez wygranej. Nie wróżę im znacznej poprawy.

  30. (30) Houston Astros 1:4 – wygrana na otwarcie sezonu z Texas Rangers była tylko wypadkiem przy pracy, później 4 kolejne porażki.                       

 

Autor: Przemek Grądzki

 Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się