Red Sox zakontraktowali wolnego agenta Ryana Robertsa. Aby zrobić miejsce w wąskim 25 osobowym roosterze wysłano innego infieldera, Brocka Holta, do Pawtucket.

Roberts był do tej pory graczem Blue Jays, Rangers, D-Backs I Tempa Bay Ray's, a tej wiosny zaliczył 18 meczów sparingowym z Cubs.

Czy jest to znaczne wzmocnienie dla drużyny mającej problemy z wejściem w sezon?

Śmiem powątpiewać, ponieważ 33-letni Roberts jak do tej pory nie zaskakiwał wybitna grą i wątpliwe żeby zaczął. Zapewne po powrocie Willa Middlebrooksa z 15 dniowej DL zacznie grzać ławę.

Roberts wybija piłkę ze średnią skutecznością .245, zdobył 204 runy, 71 doubles, 4 triples, 46 home runów, 169 RBIs, 163 walks i skradł 35 baz w czasie 510 meczy.

Nie są to jakieś wyjątkowe osiągnięcia, ale zapewne włodarze ekipy z Bostonu chcą przetestować różne możliwości i łapią każdą możliwą okazję, aby nareszcie rozruszyć zespół. Jeśli Roberts wejdzie do składu w dobrym stylu to może reszta ekipy pójdzie za ciosem.