Z kart historii cz. 3 : Cubs 1906 i Mariners 2001
Zastanawiacie się pewnie co mogą mieć wspólnego te 2 ekipy z jakże odległych od siebie epok. Otóż Chicago Cubs z 1906 roku oraz Seattle Mariners z 2001 są zespołami, które odniosły najwięcej zwycięstw w historii MLB podczas jednego sezonu regularnego. Ich licznik zatrzymał się na 116 wygranych spotkaniach. Obie ekipy miały wszystko by sięgnąć po tytuł, jednak ostatecznie go nie zdobył i to jest 2 co łączy te zespoły.
Chicago Cubs z początku XX wieku byli w MLB byli mniej więcej tym czym są Boston Red Sox na początku XXI wieku. Byli jedną z najbardziej utytułowanych ekip tamtego okresu. W sezonach 1906 – 1910 aż czterokrotnie grali w World Series, z czego 2 razy wygrali. Było to w sezonie 1907 i 1908, a obecni kibice Cubs mogą tylko z nadzieją wzdychać do tamtego okresu świetności, kiedy na drużynę z Wrigley Field (w tamtym okresie West Side Grounds ) po prostu “nie było bata”. Skupmu się jednak na moment na Chicago Cubs z roku 1906. Drużyna z tego roku jest uważana za jedną z najlepszych w historii MLB mimo tego, że w tym sezonie nie zdobyła tytułu. Jak podaje baseball-reference dane zarobkowe przed rokiem 1985 nie zawsze są kompletne. Czemu o tym piszę? Ponieważ ze źródeł do których udało mi się dotrzeć wynika, że chyba tylko dwóch zawodników Cubs 1906 otrzymywało bonusy za swoją grę. Wysokość tych bonusów nie jest znana. Byli to Johnny Evers (wynagrodzenie za sezon : $1,350 ) oraz Joe Tinker (wynagrodzenie za sezon : $1,500 ). Reszta otrzymywała podstawową płacę jaka wynikała z kontraktu. Coś co dziś jest prawie nie do pomyślenia. Nie chodzi tylko o kwoty, ale też to, że największa gwiazda Cubs tamtego okresu czyli Frank Chance, który był również managerem grał tylko za wynagrodzenie wynikające z podstawowych zapisów w kontrakcie. Nie jestem w stanie stwiedzić czy jego umowa nie przewyższała innych umów mimo tego iż nie miała raczej bonusuów. 4 zawodników Chicago Cubs z roku 1906 czyli Frank Chance, Johnny Evers, Joe Tinker i Mordecai Brown to członkowie Hall of Fame. Cubs wtedy szli jak burza. Wygrali swoją ligę by w Wielkim Finale przegrać 4 – 2 z rywalem zza miedzy czyli Chicago White Sox. Fanatykom statystyk podam tylko 2 liczby. Cubs z 1906 roku zdobyli tylko 20 home runów w sezonie czyli tylko 2 razy tyle ile obecnie na koncie ma Abreu z White Sox. Liczba hits z tamtego sezonu to 1316. Jednak nie liczby oddają wielkość tamtej ekipy, a ich wspaniała gra, która zakończyła się pechowo.
Seatlle Mariners z roku 2001 mieli wszystko co potrzeba by zdobyć tytuł 2001 World Series Champions, mimo odejścia 2 gwiazd latach 1999 – 2000 ( Ken Griffey Jr. oraz Alex Rodriguez). Stratę tych 2 gwiazd z nawiązką zrekompensował debiutant Ichiro Suzuki, który z miejsca stał się najpewniejszym punktem zespołu. By zobrazować jak ważny był Suzuki dla tamtego zespołu wymienię kilka faktów, a raczej jego osiągnięć : AL MVP, AL Rookie of the Year, AL Batting Champion, AL Stolen Base Leader. Inna gwiazda zespołu czyli Freddy Garcia miał najlepsze ERA w AL, a manager Lou Piniella zdobył Manager of the Year. 8 zawodników tego zespołu wystąpiło w All-Star Game. Oprócz Suzukiego i Garcii byli to : 1B John Olerud, 2 B Bret Boone, DH Edgar Martinez, OF Mike Cameron, P Jeff Nelson, P Kazuhiro Sasaki. Mariners mieli siłę rażenia i byli jak się wtedy wydawało perfekcyjnie naoliwioną maszyną stworzoną tylko po to by wygrywać. W sezonie regularnym robili to po prostu regularnie. W żadnym miesiącu rozgrywek 2001 nie przegrali więcej jak 9 gier. Dla przykładu : w kwietniu mieli 20 – 5, a we wrześniu 15 – 6. U siebie na 81 rozegranych gier przegrali tylko 24. Co ciekawe lepiej im szło na wyjździe gdzie mieli jeszcze lepszy bilans (59 – 22). Zdobyli 169 home runów, mieli 1637 hits oraz 881 RBI. Przed rozpoczęciem posteseason kibice nie tylko Mariners ale i całej MLB nie zadawali sobie pytania w stylu : czy awansują do World Seriers?. Pytaniem, które najczęściej padało było : jak szybko to zrobią?. Nie brakowało opinii, że przejdą każdy szczebel bez choćby jednej przegranej. Jednak coś poszło nie tak. Po zdobyciu AL West Division title dzięki wygranej 3 – 2 nad Cleveladn Indians Mariners przegrali 4 – 1 z New York Yankees w AL Championship Series. Tytuł 2001 AL West Division Champions jest jak narazie ich największym i ostatnim wielkim sukcesem. Czemu się nie udało? Nad tym do dziś zastanawiają się fani Mariners oraz znawcy MLB. Chciałoby się rzec oklepane : „It’s just baseball”. Jednak chyba najlepszym komentarzem do tamego sezonu są słowa managera Mariners. Lou Piniella podczas wywiadu zapytany o sezon 2001 w wykonaniu Seattle powiedział : „ Nie ważne jak wiele home runów zdobędziesz. Nie ważne ile zwycięstw odniesiesz. Jeśli nie zdobywasz Wordl Series chcesz by sezon taki jak ten odszedł jak najszybciej w zapomnienie”
Komentarze
Tylko zalogowani użytkownicy mogą brać udział w dyskusji na portalu mlb.com.pl. Zaloguj się
@Łukasz Wydysz A o co pytałeś ?? :P ludzka pamięć bywa zawodna i nie pamiętam :) Co do opisu to pisząc " Z Kart Historii" piszę tak w pigułce bo jeśli bym miał się rozpisywać tak jakbym tego chciał to każdy odcinek "zkh" trzeba by było dzielić na parę części :)
@Łukasz Wydysz tak dokładnie chciałem. Bo jakby zrobić z tego wypracowanie to zrobi się to nudne :)
@Daniel Drygalski Dokładnie :) za to liczbą odbić mogliby pokozaczyć i w obecnych czasach
Właśnie widzę, że chciałeś jak najwięcej napisać jak najmniejszym użyciem tekstu. :) Pytałem kiedyś o drużynę z największą ilością zwycięstw w sezonie, chyba podaliscie wtedy parę drużyn z lat 90tych ale tych nie. :)
@Łukasz Wydysz Poza tym mam nadzieję, że jeśli kogoś bardziej zainteresuje któryś z proponowanych przeze mnie do tej pory tematów na łamach "z kart historii" - to poczyta więcej we własnym zakresie . Bo historia MLB jest momentami nie mniej ciekawa niż wydarzenia obecne
Poza tym na Franka Chance można by poświęcić osobny odcinek :) Kurdę już po ilości swoich komentarzy widzę, że temat jest wciągający :P
20 HR - aż wierzyć się nie chce. Uderzali krótko ale za to często :)
I to jest ciekawe, tylko widzę, że ciut na szybkiego pisałeś. :) Fajny opis sprawy o którą kiedyś pytałem. Teraz mam odpowiedź. Good job.
A tak jest to napisane z lekkim niedosytem, a to sprawia że jest szansa, że ktoś sobie poszerzy wiedzę na ten temat :)